Witajcie Kochani!
Jeszcze przed świętami narysowałam karteczkę w corelu. Trochę w ramach ćwiczeń do szkoły, ale bardziej dla odpoczynku między sprzątaniem, pieczeniem i całym tym natłokiem zajęć przed świątecznych.
Karteczkę rozsyłałam e-mailowo do znajomych.
oprócz tego powstało jeszcze kilka bombek
a to taki typowy karczoch
spróbowałam i się udało
W kuchni na parapecie
zamieszkał taki ktoś
zrobiłam go parę lat temu można go założyć
np. na czajnik
moja choinka
Jak widać nasz pies też bardzo czynnie
uczestniczył w wigilii
Dziś się obijam. Naprawdę dosłownie nic nie robię. Nawet szydełka nie wzięłam do ręki. Nie gotuje, bo wszystkiego zostało z wigilii.
Śpiewam sobie jedynie kolędy hiszpańskie z córkami i papugą .Felek siedział u mnie na ramieniu i ćwierkał. Ja też musiałam śpiewać, bo jak przestawałam to dziobał mnie w ucho. Potem przekupiłam go jabłkiem co widać na zdjęciu.
Dlaczego akurat po hiszpańsku?
Moje córki od jakiś dwóch lat mają takie hobby, że uczą się hiszpańskiego, a ja coś tam przy nich łapie.
Do posłuchania. Rockowa wersja kolędy.
dla wszystkich którzy wytrzymali do
końca -poczęstunek:
pozdrawiam świątecznie
Eve-Jank