Witajcie!
Uszyłam zająca Karolinę.
Minę jaką ma sami widzicie. Chyba przejęłam mój zły nastrój.
Przeszło na zająca, a mnie jest lepiej. Jak ją zobaczyłam i to jej nieszczęśliwe spojrzenie to się zaczęłam śmiać he he
Ostatnio wszystko mi się chrzani żeby nie powiedzieć gorzej. Za co się nie wezmę to nie wychodzi. Z tą szkołą (pisałam o tym w poprzednim poście) to była taka kropeczka nad i.
Wczoraj na poprawę humorku moja Tuśka upiekła nam muffiny
w silikonowych foremkach z Rossmana
Jakiś czas temu można było kupić takie foremki pakowane po 2 sztuki za 5 zł. Jak na silikonowe to całkiem niewiele. Zwłaszcza, że są one dość spore. Komfort pieczenia bezcenny.
Smutno mi było to sobie obejrzałam
film
Książkę czytałam dość dawno. Bardzo mi się podobała. Na początku wydaje się dołująca i pesymistyczna, ale naprawdę
wcale taka nie jest. Daje do myślenia, zastanowienia się nad swoim życiem....Dlaczego młoda, piękna i wykształcona dziewczyna chce umrzeć? Przecież ma wszystko dobra pracę, kochająca rodzinę. ..A jednak mimo to jest nieszczęśliwa.
Uwielbiam Paulo Coelho za jego filozoficzną prostotę.
Polecam jeżeli ktoś nie widział, nie czytał, a jak widział i czytał to też polecam. Zawsze przecież można wrócić i przeżyć to jeszcze raz.
Mój ulubiony cytat z książki.
"...A
te wszystkie dni, przez które żyć będzie w ciągłym lęku przed śmiercią?
(..)Dziewczyna
uważać będzie każdy dzień życia za cud, bo
tak jest w istocie, zważywszy
wszelkie możliwości
niespodziewanych zdarzeń w każdej sekundzie naszej
kruchej egzystencji..."
Pozdrawia Was serdecznie
i życzy udanego
weekendu
i życzy udanego
weekendu
Eve-Jank
Ps. W końcu jutro już piątek.