Chodzę po blogach i widzę, że u wielu z Was pojawiają się ozdoby świąteczne. Właśnie przypomniałyście mi o tym, że do Bożego Narodzenia już całkiem niedaleko. Wczoraj wyszydełkowałam małego reniferka. Ma 13 cm. i otulony jest ciepłym szaliczkiem.
Kilka dni temu urodziły mi się dwa żółwie:. Żółwica Gienia. Ubrana oczywiście odpowiednio na tę pogodę.
Jeszcze jeden żółwik. Parę lat temu sobie wymyśliłam takie żółwie i od tego czasu je robię. Można powiedzieć, że mnie opętało żółwi robienie. Czasem tak mam, że jak nie mam czasu na realizowanie większych pomysłów, a zrobić coś koniecznie muszę to nie wiadomo kiedy powstaje żółw.
-Czemu znowu żółw? moje córki pytają, a ja odpowiadam
-Po prostu się urodził,a co miałam zrobić?
Tak to już jest z tymi żółwiami.
Wszystkim bardzo dziękuje za miłe i ciepłe słowa. Jesteście kochani. Podnosicie mnie na duchu i sprawiacie, że złe myśli idą precz. Wiem, że bywało gorzej i dawałam radę. We wszystkim co Nas spotyka trzeba widzieć dobre strony. Czasami jest naprawdę trudno, ale te dobre strony zawsze są. Staram się je właśnie dojrzeć.
Dostałam jedno dość duże zamówienie.Właśnie z nim walczę. Takie rzeczy podnoszą na duchu i sprawiają, że to co robię ma jakiś większy sens.
Piosenka na dziś:
Yazoo- Happy people Bardzo ją lubię. Polecam posłuchać na poprawę humorku w ten ponury deszczowy poniedziałek
pozdrawiam eve-jank
Kilka dni temu urodziły mi się dwa żółwie:. Żółwica Gienia. Ubrana oczywiście odpowiednio na tę pogodę.
Jeszcze jeden żółwik. Parę lat temu sobie wymyśliłam takie żółwie i od tego czasu je robię. Można powiedzieć, że mnie opętało żółwi robienie. Czasem tak mam, że jak nie mam czasu na realizowanie większych pomysłów, a zrobić coś koniecznie muszę to nie wiadomo kiedy powstaje żółw.
-Czemu znowu żółw? moje córki pytają, a ja odpowiadam
-Po prostu się urodził,a co miałam zrobić?
Tak to już jest z tymi żółwiami.
Wszystkim bardzo dziękuje za miłe i ciepłe słowa. Jesteście kochani. Podnosicie mnie na duchu i sprawiacie, że złe myśli idą precz. Wiem, że bywało gorzej i dawałam radę. We wszystkim co Nas spotyka trzeba widzieć dobre strony. Czasami jest naprawdę trudno, ale te dobre strony zawsze są. Staram się je właśnie dojrzeć.
Dostałam jedno dość duże zamówienie.Właśnie z nim walczę. Takie rzeczy podnoszą na duchu i sprawiają, że to co robię ma jakiś większy sens.
Piosenka na dziś:
Yazoo- Happy people Bardzo ją lubię. Polecam posłuchać na poprawę humorku w ten ponury deszczowy poniedziałek
pozdrawiam eve-jank
Świetne !!!
OdpowiedzUsuńMój syn kocha Renifery , ma dwa które dostał i teraz z nimi śpi :)
Pozdrawiam ciepło :)
Dziękuje Sabinko. Miło mi, że się podoba.
OdpowiedzUsuńSuper renifer,a żółwica Gienia jak ciepło odziana:)) Nie mam najlepszych dni ostatnio, właśnie takie miejsca jak Twój blog pomagają mi zapomnieć o problemach,zobaczyłam "opatuchaną " Gienię i uśmiechnęłam się od ucha do ucha .
OdpowiedzUsuńjuz myślisz o świętach?
OdpowiedzUsuńja tez coś świątecznego przygotowuje
Witaj moja imienniczko. Ciesze się, że Cie rozbawiłam. Ja ostatnio też mam trudny okres, ale staram się optymistycznie patrzeć jakoś na to wszystko
OdpowiedzUsuńAgato może nie bardzo myślę jeszcze o Świętach ale tak wychodzi jakoś, że inni myślą i jak widać się mi to udzieliło.
OdpowiedzUsuńJaki słodki ten rentierek a żółwie też jak widać w naszym klimacie występują:D
OdpowiedzUsuńJa też zaczęłam świątecznego reniferka, mamy takie same myśli Ewuniu, ale byłaś szybsza! :D Twoje żółwie są bezkonkurencyjne! Gdziekolwiek bym takiego zobaczyła odrazu wiem,że to Twoje dzieło! Ściskam mocno!!!
OdpowiedzUsuńReniferek jest iście świąteczny :) Ślicznie Ci wyszedł! A żółwik... tak, ten też jest uroczy :D
OdpowiedzUsuńU Ciebie pada? No to przesyłam Ci trochę dobrej pogody z Poznania :)
Super te żółwie! Wcale się nie dziwię, że lubisz je robić. Mają takie pozytywne paszczorki, że nawet w najpochmurniejszy dzień człowiek ma ochotę się uśmiechnąć :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że poprawił Ci się humor teraz tryskasz energią i oto efekty śliczny żółwik i reniferek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie !
reniferek i zółwie iście boskie :)
OdpowiedzUsuńKochana, skąd TY bierzesz pomysły, niesamowita jesteś!
OdpowiedzUsuńMisiaki, które do mnie przyszły zachwyciły całą rodzinę ,dobrze że od razu wywiozłam je do szkoły, bo pewnie znalazłyby w szybkim tempie nowych właścicieli,
buziaki wielkie i moc ciepłych uścisków na to pochmurne popołudnie
Dziewczyny kochane jesteście. Bardzo dziękuje za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńGosia- dzięki i pozdrawiam
AriaArt- czekam na Twojego reniferka
bean- dzięki za słoneczko
Ata- robienie żółwi zawsze poprawia mi humor
Wika- Ja ciągle coś robię. Nawet jak mam doła to coś dłubie.Pozdrawiam i kończ ten remont to się spotkamy
ta Magda- dziękuje i pozdrawiam
kachazet-ciesze się, że misie szczęśliwie dotarły. Fajnie, że się podobają
żółwie są świetne od dawna, a renifer bardzo osobisty i przytulasty!
OdpowiedzUsuńDzięki Doro- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper zwierzaczki!
OdpowiedzUsuńRozbrajające i słodkie.
OdpowiedzUsuńRenifer fantastyczny!
Sliczne renifery chcialaby takiego wydziergac ale nie wiem czy mam wystarczajaco duzo cierpliwosci. Zolwie urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco
Renifer powala urokiem osobistym, i może tak cały rok nie tylko od Święta;))
OdpowiedzUsuńJakie słodziutkie zwierzątka·!
OdpowiedzUsuńAle świetne przytulaki!
OdpowiedzUsuńJesli chcesz te stronke z fotelikiem,napisz do mnie na gg 8554002,nie udaje mi sie wyslac do Ciebie linka:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA reniferek no cudo:)
No właśnie też mam przerwy i nigdy nie wiem. Ale ludzi pytają: "a ile ci zajmuje zrobienie takiego misia", sobie myślę: "a skąd mam wiedzieć :D", no to postanowiłam sprawdzić, tak właśnie uczciwie- bez przerw :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziewczyny kochane jesteście dzięki za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńEdith-masz rację. Mnie też czasem ktoś pyta i nie bardzo wiem co odpowiedzieć.Pozdrawiam
Uśmiałam się ,czytając o nowo urodzonych żółwiach...Są bardzo zabawne. Też lubię takie robótki - to wciąga ! Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńRenifer rozłożył mnie na łopatki,po prostu...
OdpowiedzUsuńReniferek śliczny patrzac zaraz widze przed oczami swięta ..reniferkowi tylko dodac czerwony nosek i spokojnie mozna mówic ze to urodzony RUDOLF
OdpowiedzUsuńjeeej, ale tu cuda!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Ula- masz racje wciąga i to bardzo.
OdpowiedzUsuńAga-dziękuje i pozdrawiam
Tue- w tamtym roku robiłam podobnego z czerwonym nosem
Paula-miło mi powitać nową osobę
Renek odjechany, a zolwiki miazdza , rewelacja :)
OdpowiedzUsuńco tu duzo mowic.. genialne!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie renifer.
OdpowiedzUsuńTo prawda czas zaczac myslec juz o swietach.
Pozdrawiam
piękne te Twoje zwierzaki różne różniste :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Izo, Justynko,Edit i Krófko. Kochane jesteście pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńrenifer wyszedł bardzo ładny ;d
OdpowiedzUsuńReniferek z żółwikiem też boskie:)
OdpowiedzUsuń