poniedziałek, 31 stycznia 2011

Mama Misiowa i jak ustawić właściwy czas na blogu

   Witajcie w ten zimowy i mroźny poniedziałek. U mnie dziś rano było -10 stopni i wiatr brrrr jak szłam rano do pracy to zmarzłam strasznie. Dobrze, że mam blisko...
   Nie chce już tej zimy. Ciągle tylko to białe i białe. Chcę żeby było zielone i na tym zielonym żeby były takie żółte mleczyki i inne takie śliczne kolorowe kwiatuszki. Chcę chodzić w adidasach i bluzie albo sweterku...chcę, chcę oj ale się rozmarzyłam.

    Zima tez jest fajna uwierzcie mi. Chodzę sobie w szaliku i tych wszystkich ocieplaczach zrobionych przez siebie. Mróz mnie szczypie w nos. Uczę się jazdy figurowej na butach... Fajnie jest. Jak wracam do domu to pije sobie ciepłą herbatkę owocową. Właśnie teraz tak mam.... ale za godzinę znowu będzie trzeba wyjść oj...nic to na razie jestem..

    Pokaże Wam Mamę Misiową, która zrobiłam w czasie weekendu. Wszystko od podstaw wykonane ręcznie na szydełku. W skład zabawki wchodzi 5 elementów-Misiowa wysokość 22 cm(sukienkę można zdjąć), wózek spacerowy 11 cm x 7 cm( kółka z dużych guzików)wózek usztywniony miękkim elastycznym plastikiem,raczka wózka usztywniona miękkim plastikowym drutem obrobiona na szydełku.Mała misia 13 cm w sukience(można zdjąć) Umieściłam dokładny opis, bo czasem ktoś pyta jakie to jest duże, z czego zrobione. Parę razy ktoś napisał ".. fajny obrazek.." dlatego piszę. To są misie zabawki.

  Następująca sprawa. Ustawienie właściwego czasu na blogu. Wiem, że niektórzy mają z tym problem. Publikują posty, a tu im wychodzi zupełnie inna godzina niż jest faktycznie u nas. np piszą o godz. 8.30 rano, a pod postem pojawia się godzina 14.30. O cho chodzi? Dlaczego tak się dzieje? Już tłumaczę. Trzeba po zalogowaniu się na bloga kliknąć PROJEKT potem USTAWIENIA potem FORMATOWANIE i tam ustawić na czas środkowoeuropejski i kliknąć u dołu zapisz. Poniżej umieszczam screen żeby to było bardziej zrozumiałe.
   Mam nadzieję, że to moje tłumaczenie komuś pomoże i z tego skorzysta. A i nie myślcie sobie, że zarozumiała studentka informatyczka się tu wymądrza. Po prostu zauważyłam, że post UWOLNIJCIE KOMENTARZE w którym napisałam jak usunąć weryfikację słowną w komentarzach cieszył się dość dużą popularnością. Wiem, że wielu z Was te denerwujące literki usunęło. Bardzo dziękuje Wam za to.  Paru osobą moje tłumaczenie pomogło. Może i teraz tak będzie.

                             Na dziś koniec pisania co by Was nie zanudzić
                            życzę udanego tygodnia
                                          3majcie się ciepło
                                                  pozdrawiam   Eve-Jank

czwartek, 27 stycznia 2011

Miś szafirowy, faworki, wyróżnienia i siła reklamy w TV

Witajcie!!!
   Ostrzegam, że dziś będzie długo. Dużo do napisania mam. Tylko to jakoś w sensowną całość poskładać .
Zacznę od misia, którego wczoraj zrobiłam. Przedstawiam Wam Szafirową Isie zrobioną na szydełku z mięciutkiej szenilki.
    Oglądacie czasem TV? Ja się przyznaje, że czasem oglądam. Przeważnie na reklamach mam dźwięk  wyciszony, ale.... no właśnie . Przed wczoraj młodsza córka mnie woła
- Mama w TV jakieś włóczki i druty pokazują!!
-Jakie włóczki??? Gdzie???-krzyknęłam  i przybiegłam zaraz z kuchni ( to już jest nałóg normalnie włóczkocholik jestem he he )
      Pierwszy numer nowej gazetki "Robię na drutach" hymmm ciekawe...
   Wczoraj w czasie spaceru zerknęłyśmy do kiosku. Patrzę  jest. Cena faktycznie 4.90. W Komplecie płyta z  filmikiem, druty nr 4,5  i  2 malutkie moteczki włóczki. Zastanawiałam się, ale w końcu kupiłam. Wygląda to tak:
Same druty są więcej warte. Ostatnio kupowałam szydełko takie grubsze nr 5 to zapłaciłam 6 zł.
   Po przyjściu do domu zrobiłam sobie kawę, dziewczynką herbatę. Włączyłyśmy film. Ja zaczęłam przeglądać gazetę, a moja Natalka łaps za druty i..... normalnie nie mogłam uwierzyć ONA ROBI NA DRUTACH!!!!! Mnie aż szczęka opadła. Pierwszy raz miała druty w ręce. Oto efekt jej pracy:
Na szydełku już się trochę nauczyła robić jakiś czas temu. Podpatruje u mnie i dłubie. Parę razy już pokazywałam jej prace. Oto następny malutki miś mojej córki. Ma 6 cm. i jest przesłodki, chyba sobie go przygarnę do swoich kluczy:
  Pokarze Wam jeszcze co miałyśmy dobrego do kawki i herbatki:
To są faworki. Piszę gdyby ktoś nie był pewny. Upiekłyśmy sobie przed południem całą miskę, mniam ...Co było przy tym śmiechu i wygłupów heh fajnie jest coś zrobić razem. Moje dziewczynki mają jeszcze ferie ja też (od szkoły) więc w domu panuje dość luźna atmosfera. Bez pośpiechu i odrabiania zadań...
    Podaje jeszcze przepis na te faworki zrobione przez nas. Szperałam po necie, bo dawno faworków nie piekłam. Znalazłam i oczywiście dodałam coś od siebie, ale wyszły pyszne. Musicie wierzyć na słowo.
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 łyżeczki oleju
1 serek homogenizowany
1 jajko (można dać tylko żółtko)
cukier waniliowy i parę kropel olejku rumowego.
Wszystko wymieszać rozwałkować, pociąć na prostokąty..i no wiecie z resztą.... jak, potem smażyć na oleju na złoty kolor. Posypać cukrem pudrem i zajadać. SMACZNEGO!!!!!!

      Jeszcze się pochwale jakie wyróżnienie dostałam :
  Od kilku osób. Wymieniam po kolei. Od theyooak   Lucynki    anii 75     Alex     Kokotka  Anny  NordBerta  Iwona150  Betty  Iwonki  Uli  Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. Dziewczyny dziękuje Wam z całego serca. Naprawdę jest to dla mnie zaszczyt, że znalazłam się w pierwszej 10-tce na Waszych blogach. Bardzo mi miło, że aż tyle osób mnie wyróżniło. Buziaki przesyłam i podziękowania.
    Wiem, że powinnam przekazać dalej to wyróżnienie. Niestety nie potrafię wybrać tylko 10 blogów. Wszyscy jesteście dla mnie tak samo ważni. Wszyscy, których mam w linkach, których obserwuje, zaglądam i podziwiam. Bardzo mnie to cieszy, że przez tego bloga poznałam tyle zdolnych i twórczych osób. Ludzi z pasją od których mogę się wiele nauczyć i którzy są dla mnie inspiracją. Dziękuje Wam, że zaglądacie piszecie i jesteście ze mną.

                                          Pozdrawiam zimowo i śnieżno

 Eve-Jank

niedziela, 23 stycznia 2011

Byle do wiosny!

Witajcie kochani !!!

    Zima wróciła. U nas mróz -6 stopni i znowu pełno śniegu. Dość mam już tego białego czegoś co leży pod nogami i skrzypi.  A Wy ? Wiem, wiem, że to dopiero styczeń, ale ta zima tak się ciągnieeeeee.....
   Nie pomogło  zrobienie misiów na ognisku ( poprzedni post)  typowo letnich, na zielonej trawce, nic, a nic, nie pomogło. Dlatego zrobiłam misia Rajmunda. Miś  ubrał ciepły sweterek, czapkę, szalik i wybrał się na spacer. Jak widać bawi się dobrze, nawet bałwanka sobie zrobił. (Wysokość misia 26 cm. Wszystko zrobione ręcznie na szydełku )  



Miś na sankach



   Pokaże Wam jeszcze co zrobiłam dla siebie. Getry i golfik, 
ocieplacz zapinany na guziczek.  Włóczka ta sam co w ponchu z tego 
postu . Komplet przydatny bardzo i cieplutki. Całkiem fajnie się takie coś nosi.  
   Dla męża uszyłam torebkę do noszenia w pasie. Oj żeby nie było, że taka ze mnie egoistka. Ta którą miał też szyta przeze mnie zniszczyła się. Na szybko trzeba było coś wymyślić. Pod nożyczki poszły dżinsy Tuśki z których wyrosła. 
         Pozdrawiam Was serdecznie 

Eve-Jank

środa, 19 stycznia 2011

Misie na ognisku i koniec pierwszego semestru

Witajcie!!!

Zdałam, zdałam !!!! Jak ja się ciesze. Mam już za sobą pierwszy semestr i wszystkie zaliczenia w indeksie. Uff jaka ulga. Mogę powiedzieć, że też mam ferie.... Jakie to fajne uczucie.
  
      Teraz pokaże Wam co ostatnio zrobiłam na szydełku. Pomysł miałam w głowie już od dawna tylko czasu mi brakowało na zrealizowanie. W końcu powstały misie na ognisku. Chyba brakuje mi wiosny i takich fajnych ogniskowych klimatów.
Tyle na dziś. Jakoś nie mogę zebrać myśli, żeby coś więcej napisać. Biegnę nadrabiać zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów, bo się za Wami stęskniłam.

                                                              Pozdrawiam serdecznie 

Eve-Jank

czwartek, 13 stycznia 2011

żółw, misie, kolejne anioły i kursik jak zrobić serduszko

   Witajcie kochani!

Oczy mi się kleją i nie mogę zebrać myśli. Jeszcze przed chwilą  miałam wszystko ułożone w głowie , a teraz nie wiem co pisać jak zacząć. Może odłożyć to pisanie do jutra? Nie! Nie! Napisze dziś. Mam przygotowane zdjęcia.  Dobra zaczynam kolejno jak w tytule. Najpierw żółw Konstanty:
  Znowu żółw! Tak jakoś znowu mi się urodził, ale zauważcie, że jest troszkę inny od poprzedników.
Małe misie z serduszkami. Ot takie maluchy do postawienia na biurku:
Robienie aniołów tak mi się spodobało, że zrobiłam jeszcze dwa. Dorotkę i Juliana.
    Wiele z Was robi szydełkowe serduszka. Czasem szukacie schematów. Jeżeli koś jest zainteresowany to bardzo fajne są u HERMINY na blogu. Polecam !!!
  Ja Wam dziś pokaże jak zrobić szydełkowe serduszko w bardzo prosty sposób. Poradzi sobie z tym nawet  początkują osoba. 

1 Robimy dwa szydełkowe kółka równej wielkości . 
2. Składamy je na pół i zszywamy, żeby wyszło serduszko (przy zszywaniu można je lekko wypchać  nabiera fajnego kształtu) 
3. Gotowe serduszko. 
Ostatnio rozmawiałam z przyjaciółką na skype i mi przypomniała o tym prostym sposobie. Dzięki L. całuski przesyłam. 

    Uczę się ostatnio dość intensywnie. Jakie są tego efekty okaże się w najbliższą sobotę. Mam egzamin z ostatniego przedmiotu. Jak to zaliczę to I semestr mam z głowy. Oj 3majcie za mnie kciuki.

    Na dobranoc opowiem Wam śmieszną historyjkę. Szyłam wczoraj na maszynie. Pomyliłam ściegi. Chciałam to szybciutko naprawić. Jak myślicie co w takiej sytuacji robi krawcowa? Pruje. A co robi informatyczka? naciska crtl  Z .  Naprawdę pierwszy mój odruch był taki. Szukałam klawiatury i chciałam to szybciutko cofnąć. Oj źle ze mną . Jak zaliczę ten ostatni przedmiot to muszę odpocząć od komputera.
Nie bójcie się jednak tak całkiem nie zamierzam odpoczywać. Na Wasze blogi na pewno będę zaglądać.

                      Dziękuje za uwagę i życzę dobrej nocy
                                                                                     Eve-Jank

Ps. Dziękuje Wam za liczne odwiedziny i komentarze. Bardzo to miłe. Cieszy i mobilizuje.

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Walentynkowe anioły

   Witajcie kochani
 Bardzo mi jest miło,  że tak licznie mnie odwiedzacie. Obserwujących przybywa. Cieszy mnie to. Chętnie składam rewizyty i podziwiam Wasze prace. Lubię poznawać nowych ludzi, zwłaszcza takich którzy  mają kota tak jak ja. Kota na punkcie robótek ręcznych wszelkiego rodzaju.
    Internet to jednak potęga. Łączy ludzi o podobnych zainteresowaniach. Ludzi, którzy w realnym życiu nigdy by się nie spotkali. Nie wiedzieli by nawet o swoim istnieniu.

    Zrobiłam ostatnio kilka  makatkowych aniołów. Kiedyś już podobne robiłam tylko bez serduszek. Poprzednie były usztywnione starymi płytkami CD. Te są usztywnione kółkami wyciętymi z plastiku.
Przedstawiam Wam Anielice Maje. Ma 20 cm długości (wysokości).
i Joanne i Wacka .

Joanna i Wacuś
Aniołki na brzuszkach mają niewielkie praktyczne kieszonki. Na zdjęcie poniżej można klikną, żeby otworzyło się większe.

     Dziękuje za pochwały mojego poncha. Robi się je tak szybko, że pewno zrobię jeszcze jakieś tylko w innym kolorze. Moja córka zapowiedziała, że chce takie tylko zielone. Chyba nie mam wyjścia muszę zrobić. Ona potrafi wiercić dziurę w brzuchu oj potrafi . 

    Dziękuje bardzo tym wszystkim, którzy na moja prośbę z poprzedniego postu usunęli weryfikację słowną (te śmieszne literki) . Będzie mi teraz łatwiej pisać komentarze u Was. Zresztą nie tylko mnie....

           Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za uwagę

 Eve-Jank

piątek, 7 stycznia 2011

Poncho i noworoczna prośba- "UWOLNIJCIE KOMENTARZE"

 Witajcie! 
Przez ostatnich kilka dni robiłam poncho. Pierwsza moja duża praca w tym roku. Nie chciałam pokazywać poncha w trakcie pracy. Po prostu nie byłam pewna co mi z tego wyjdzie i czy nie będę musiał pruć.  Kiedyś robiłam poncha na szydełku, a na drutach nigdy. Postanowiłam spróbować. Jest to bajecznie proste. Wystarczy zrobić 2 prostokąty o wymiarach 70 cm x 40 cm. i zszyć razem.
Na zdjęciu poniżej ja w ponchu. Miałam obciąć sobie łeb co by nie straszyć, ale co mi tam w końcu i tak wiecie jak wyglądam. A w nowym ponchu wyglądam tak :
KOCHANI !!!!!  Spacerując po blogach często trafiam na takie coś:
    Mam do Was wielką noworoczną prośbę. Usuńcie proszę te potwory z waszych blogów. One nic nie dają, a tylko przeszkadzają, denerwują i utrudniają życie. Lubię Was odwiedzać. Czytać Wasze blogi. Podziwiać co robicie. Często mam ochotę coś napisać, ale te głupie literki mi w tym przeszkadzają. Wiele razy wpisując je się pomylę i muszę wpisywać od nowa. Ech potem się okazuje, że dłużej pisze weryfikację niż sam komentarz. Strasznie mnie to denerwuje. Jeżeli Wam to nie przeszkadza to zróbcie proszę to dla mnie, jeżeli  mnie choć trochę lubicie. Chyba, że nie chcecie żebym odwiedzała Wasze blogi?

  Pewnie większość z Was wie jak usunąć weryfikacje obrazkową. Jeżeli jednak ktoś by nie wiedział to piszę jak to zrobić. Klikamy na USTAWIENIA potem na KOMENTARZE u góry strony bloga.
jedziemy kursorem w dół i polu -POKAZAĆ WERYFIKACJE SŁOWNĄ DLA KOMENTARZY? Zaznaczamy NIE i gotowe.
Pozdrawiam Was serdecznie, a dla wszystkich co weryfikację słowną ze swoich blogów usuną posyła serdeczne uśmiechy i buziaki.
                                          Dziękuje za uwagę i do zobaczenia w następnym poście
                                                                               Eve-Jank

wtorek, 4 stycznia 2011

Nowe misie, szaliczek, karteczka od Eli i zabawa z zielone u Aty

  Witajcie w Nowym Roku!

U mnie rozpoczął się pracowicie. Oczywiście i w sylwestra i w Nowy Rok pracowałam. Niby tylko 3 godziny, ale sam fakt wstania rano dobija. Dobra nie będę narzekać, bo inni mają gorzej. Na pewno są tacy. Może ja ich osobiście nie znam.....ale cicho trzeba rok zacząć optymistycznie.

  Na polu robótkowym też pracowicie. Urodziło mi się kilka misiów. Koala taki trochę śmieszny i może nie bardzo do koali podobny, ale mój pierwszy koala.
i jeszcze Lusia i Teodor

Lusia i Felicjan
Gosia i Felicjan
Gosia i Teodor
Oprócz misiów zrobiłam sobie  kolejny szaliczek. Tym razem taki bardziej na ozdobę. Fajnie wygląda na czarnej bluzce. Włóczka cieniutka melanżowa i lekko błyszcząca. Wymiary ma 9 cm. szerokości i 2 metry długości. Robiłam szydełkiem nr 2. W praktyce okazał się nawet całkiem ciepły jak się nim owinie kilka razy.  
Jeszce się muszę pochwalić karteczką jaką dostałam od Eli (tkaitka) . Przyszła dopiero wczoraj, ale wiadomo jak to jest w okresie świątecznym poczta ma dużo pracy.
Ela bardzo Ci dziękuje za pamięć. Tak mi się ciepło wczoraj na serduchu zrobiło.

Jeszcze jedna ważna sprawa. Candy niespodziankowe u Aty albo inaczej zabawa w ciemno-zielone
Losowanie 19 stycznia 2011. Polecam. Ja się oczywiście zapisałam, bo pazerna paskuda ze mnie. To po pierwsze. Po drugie lubię niespodzianki , a po trzecie lubię zielony kolor.

    Nowy Rok, nowe plany. Pewno wszyscy jakieś macie. Ja się boje o swoich pisać, żeby nie zapeszyć. Życzę Wam żeby ten rok był lepszy od poprzedniego. Spełniły się Wasze marzenia.Czasu dużo czasu na realizowanie swoich pasji. Życie bez tworzenia było by puste i bez sensu. wiem, że czasem jest ciężko i nie zawsze są z tego pieniądze, ale... "..pieniądze to nie wszystko.."
http://w434.wrzuta.pl/audio/95z8w3rf9oV/golec_u_orkiestra_-_pieniadze_to_nie_wszystko  piosenka na dziś. Ech żeby to było takie proste... 

                                    Dziękuje Państwu za uwagę i do usłyszenia
                                                                                                    Eve-Jank