Witajcie!
Jakiś czas temu moja koleżanką ze szkoły Mirella opowiadała mi o warsztatach decupage na które chodzi. Powiedziałam, że bardzo jej zazdroszczę i, że znam tę technikę tylko z teorii. Nie raz na blogach podziwiałam prace innych, ale sama jakoś nie miałam odwagi spróbować. Mirella uśmiechnęła się i bez chwili wahania powiedziała:
-Jak jak masz coś w domu drewnianego to mogę Ci to ozdobić na warsztatach. Przynieś mi to jutro do szkoły.
Miałam taką niedużą szkatułkę kupioną za 4zł. Nic specjalnego, ale miała bardzo ładny kształt.
Mirella zrobiła z niej prawdziwe cudo. Sami zobaczcie:
Jestem zachwycona. Postawiłam ją sobie na biurku koło komputera i podziwiam. Mirella dziękuje Ci, bardzo, bardzo. Kochana jesteś.
Pytałam koleżankę co chce w zamian za ozdobienie szkatułki, ale ona odpowiedziała tylko:
-A nic. Nie ma sprawy ja na tych warsztatach i tak muszę coś robić.
Ciężko było, bo nie bardzo wiedziałam jak takie "A NIC" wygląda. Dowiedziałam sie tylko, że lubi fioletowy kolor, hymm to już coś. Oto moje "A NIC" zrobione dla Mirelli na szydełku:
Mam nadzieję, że sprawiłam jej choć trochę radości tym upominkiem.
W czasie ostatniego weekendu był w naszym mieście Jarmark Średniowieczny. Oczywiście byłam z dziećmi i mężem, a w niedziele to nawet dwie koleżanki ze szkoły wyciągnęłam. Mirellę ( tą od szkatułki) i Gabrysie.
Kilka zdjęć z Jarmarku
Biczownicy spacerowali sobie po Rynku.
Przystojni rycerze w każdej chwili gotowi stanąć do walki.
Pojmane czarownice
Wyrok wydany! Na stos z nią!!!
Czarownica płonie na stosie.
Spektakl był świetny zagrany przez aktorów z Teatru Banialuka. Mieliśmy dość wrażeń. Chcieliśmy iść już do domu kiedy przez megafon usłyszeliśmy, że można zwiedzać Zamek Sułkowskich za darmo i jak tu iść do domu?
Na zamku w środku wygląda tak:
i tak:
Chyba strasznie Was wymęczyłam. Na szczęście to już koniec.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego tygodnia
Eve-Jank
Ps. Jeszcze nie mam wakacji. Profesora nie było i mieliśmy zastępstwo w ten weekend. W sobotę mieliśmy egzamin pisemny z programowania, a w niedziele pisaliśmy program na zaliczenie. Nikt nie skończył więc mamy to zrobić w domu i na 26 czerwca przynieść do oceny. Profesor B. ma być i wystawiać oceny na semestr.
Niektóre hasła specjalnie podlinkowałam dla tych co nie wiedzą,a chcą się dowiedzieć czegoś więcej.
Ale mi się trafiła piękna wycieczka przy porannej kawce.Kobieto o jakiej Ty nudzie mówisz.Uwielbiam takie podróże w przeszłość:)))Cieszą się bardzo że mam szanse dowiedzieć się coś więcej.
OdpowiedzUsuńSzkatułka wygląda ślicznie,ale Twoje "A NIC"jest również piękne i słodkie.
Szkoda że jeszcze nie Masz prawdziwych wakacji:((
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Piękna szkatułka aż dech zapiera ale Twoje "a nic" też super. Weekend sympatyczny mnie czeka w przyszły weekend "Święto Czekolady" w moim miasteczku, zobaczymy czy będzie równie sympatyczne, pewne jest że będzie słodko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
faktycznie śliczna szkatułka,decu dodało jest uroku
OdpowiedzUsuń"a nic" jest bardzo ładne
Chciałbym nauczyć się techniki decupage. Do tej pory wydawało mi się że jest z tym trochę zachodu i trochę bałaganu i jakoś nie spróbowałam. Szkatułka śliczna. Fajnie jest spędzić weekend rodzinnie. Spektakl w swojej treści był na pewno ciekawy.
OdpowiedzUsuńZ egzaminami dasz sobie radę. Pozdrawiam.
Cudowna szkatułka , a Twoje nic super !! Szkoda że tak daleko do tych jarmarków bo chętnie bym się sama tam udała i pobiczowała:)
OdpowiedzUsuńSzkatułka cudowna , twoje prace tez są fajne. Jarmark wygląda na udany i pogoda dopisała .
OdpowiedzUsuńFajną imprezę mieliście sądząc ze zdjęć. A co do decu - też mi się bardzo podoba i intryguje. Do tego stopnia, że jak chwilowo przygaśnie moja nwa fascynacja(haft), to zabiorę się za to :)
OdpowiedzUsuńSzkatułka śliczna, ale żółwik to już boski! Jarmark fajny, szkoda, że tak daleko. Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńAle ładne zrobiłyście sobie z koleżanką prezenty :) Ja decu też tylko podziwiam. Do Banialuki chodziłam w dzieciństwie, na zamku też byłam :) B-B to ładne miasto :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie tak na chwilę przenieść się do średniowiecza... ale tylko na chwilę :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie festyny i jarmarki !!!
Powtórzę za poprzedniczkami, szkatułka świetna, a "nic" jak zwykle super !! :))
OdpowiedzUsuńszkatułka bardzo ładna!!!!
OdpowiedzUsuńśliczna szkatułka,prezenciki również
OdpowiedzUsuńsuper szkatułka ale żółwik boski :)
OdpowiedzUsuńEwciu fajna wymiana /zdasz z wyróżnieniem/trzymam kciuki zdjęcia z jarmarku piekne pozdrawiam molcia-kordonek
OdpowiedzUsuńPięknie się obdarowałyście z Mirellą :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z Jarmarku i z zamku bardzo fajne - lubię takie "klimaty" :)
Szkatułka zrobione jest super,twoje prezenty dla koleżnki są tez super,a zdjecia z jarmarku bardzo ale to bardzo ciekawe i interesujace:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuje dziewczyny za miłe słowa-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż bym na takie warsztaty chętnie poszła!!!!Kuferek boski i z klimatem!!!:)A nic świetne i zabawne!!!!Na kiermaszu żałuję ,że mnie nie było .Biurko w pałacu jak z bajki !!!Pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńPiękna szkatułka, żółwik na pewno ucieszył nową właścicielkę, jest uroczy :) A jarmarku zazdroszczę, bardzo lubię takie zamierzchłe dzieje.
OdpowiedzUsuńAle się działo, niezła "zadyma' zwłaszcza przy paleniu czarownic. Super musiało być. A potem oddech w tak pięknych, klimatycznych i spokojnych wnętrzach. No i oczywiście bibelocik - szkatuła śliczności. A Twoje prezenciki urocze. Pozdrawiam cieplutko i życzę sukcesów naukowych. Ania
OdpowiedzUsuńOj, na pewno ucieszyła się z takiego A NIC :)
OdpowiedzUsuńZdolną masz koleżankę,a upominek na pewno ją ucieszy:) Uwielbiam takie relacje z jarmarków,zamków,pięknie to przedstawiłaś, pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
OdpowiedzUsuńjestem ha ha mało ha ha :-)
OdpowiedzUsuńA nic jest bardzo fajne! Szkatułka śliczna i rodzinna wyprawa też! W tym zamku obejrzałabym sobie te obrazy, zaciekawiły mnie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladna szkatulka, wspanialy weekend. Mam nadzieje ze juz niedlugo odpoczniesz psychicznie od szkoly. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJarmark super,spektakl również.Decoupage fajnie umieć,ale ja muszę mieć ogromne natchnienie do robienia go:)No i cierpliwość to podstawa.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńudany prezencik dostałaś no i słusznie, że musiałaś się odwdzięczyć :) też bym nie umiała tak wziąć coś za nic :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że 26go będziesz już Miała zasłużone WAKACJE.Czego Ci serdecznie życzę pozdrawiając.
OdpowiedzUsuńJuta- dziękuje, też mam taka nadzieję-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje za wszystkie komentarze i pozdrawiam serdecznie
piekna szkatulka :)atrakcji tez sporo bylo :):)
OdpowiedzUsuńWiele się dzieje w miastach obok Ciebie, tylko pozazdrościć jak mozna cudnie zorganizować sobie rodzinnie czas, ...no no szkatułkę teraz masz śliczna , ale i twój rewanż na ,,,nic" jest słodki ..
OdpowiedzUsuńŚliczna ta szkatułka.
OdpowiedzUsuńNa jarmarku i na zamku też pięknie.
Ładne NIC zrobiłaś dla koleżanki.
Pozdrawiam serdecznie !
Swietne to Twoje NIC. Mnie też fascynyją różne techniki, ale póki co jestem wierna drutom:)
OdpowiedzUsuń