Witajcie!
Postanowiła zrobić lemura, bo dawno nie robiłam żadnego ot tak dla przyjemności.
Postanowiła zrobić lemura, bo dawno nie robiłam żadnego ot tak dla przyjemności.
Powstał muzyk. W łapkach trzyma flet.
Pewna pani poprosiła mnie o zrobienia misia z plecakiem.
Oprócz szydełkowania dalej sobie plotę koszyczki z papierowej wikliny.
Powstał koszyczek na chleb na stół.
Koszyk na herbatki, który ma swoje miejsce w szafce w kuchni.
Ażurowy koszyczek z drewnianymi koralikami.
Ucieka mi lato. Własnie sobie uświadomiłam, że kończy się lipiec. Nie byłam ani razu jeszcze nad wodą popływać, ani w górach. Dlaczego? Sama nie wiem.
Jakoś tak mnie wszystko przytłoczyło w tym roku. Zbyt dużo spraw, zmian.
Ciągle coś tu jeszcze zmieniam, ulepszam. przerabiam.
Postanowiłam odnowić starą szafkę pod zlew, bo już nie mogłam na nią patrzeć. Spadek po byłym właścicielu.
Przed wyglądała tak:
Jakoś tak mnie wszystko przytłoczyło w tym roku. Zbyt dużo spraw, zmian.
Ciągle coś tu jeszcze zmieniam, ulepszam. przerabiam.
Postanowiłam odnowić starą szafkę pod zlew, bo już nie mogłam na nią patrzeć. Spadek po byłym właścicielu.
Przed wyglądała tak:
Kupiłam kawałek okleiny do mebli. Odkręciłam drzwiczki, okleiłam,przykręciłam.
Niby nic takiego, a cieszy.
I wiecie co? Nawet mąż zauważył.
Na koniec poczęstuje Was sernikiem z galaretkami na kruchym spodzie.
Pozdrawiam i życzę
udanego tygodnia
Dziś dopiero poniedziałek
Eve-Jank