Witajcie!
Ozdobiłam kubek na kawę.
Tym razem nie metodą decoupage,
ale lakierami do paznokci.
Jak to zrobić możecie zobaczyć na tym filmiku.
Po wyschnięciu nic się z nim nie dzieje. Pije w nim codziennie kawę. Myje go ręcznie i nie daje do mikrofali.
Na szydełku powstał miś, bo jakby nie było z szydełkiem to ja się prawie nie roztaję.
Moja przyjaciółka z Kanady w czasie ostatnich plotek na skype narobiła mi smaka na masło orzechowe.
Chciałam sobie kupić ten amerykański przysmak u nas.
Tylko, że jak zobaczyłam cenę to mi się odechciało. Słoiczek 350 gram takiego 100% masła kosztuje 20 zł. 10 zł kosztuje takie gdzie jest zaledwie 60% orzechów, a resztę nie wiadomo czego ?
Na szczęście Moja Natalka wpadła na pomysł. Kupiła orzechy arachidowe na wagę i zrobiła masło.
Wystarczy wrzucić fistaszki do blendera i ucierać, aż zrobi się gładka masa. Mam taniej(bo za orzechy dała nie całe 5 zł) zdrowe bez żadnych dodatków cukru, soli tłuszczów i ulepszaczy.
W smaku jest bardzo dobre i ładnie się smaruje.
Pokażę Wam jeszcze coś co rzadko pokazuje na blogu. Obrazki malowane farbami olejnymi. Mają sporo lat. Oba 20 z hakiem.
Widoczek wisi u mojej znajomej. Jest na nim data 1994 rok. Byłam u niej ostatnio i zrobiłam zdjęcie.
Na portrecie kobiety nie ma daty. Leżał u mnie za szafą. Znalazłam go przy sprzątaniu i postanowiłam Wam pokazać. Nie myślcie, że od 2 lat nie sprzątałam, bo mieszkam tu gdzie mieszkam dopiero 2 lata haha.
Po prostu tak jakoś leżał zapomniany.
Znajomi wrócili z Czarnogóry.
Przywieźli nam prezenty.
Rodzynki i nalewkę.
Byłam wczoraj w kinie z rodziną.
Na nowym Star Treku
Polecam!
Pozdrawiam Was serdecznie
i dziękuje, że do mnie zaglądacie.
pozdrawiam
Eve-Jank