Witajcie!
Zakończyła się moja praca na zastępstwo
w
domu dziennego pobytu dla osób starszych.
Przez ostanie pól roku byłam tam opiekunem-terapeutą.
Czasami na blogu pokazywałam prace jakie robiłam wspólnie z nimi.
Pożegnania nadszedł czas.
Dostałam od podopiecznych
piękny bukiet kwiatów
oraz prezenty
Był płacz, łzy.
Nie myślałam,że aż tak zżyje się z tymi ludźmi, a oni ze mną.
Od koleżanek z pracy dostałam pięknego storczyka
Przygotowałam dla podopiecznych małe serduszka z papierowej wikliny,
oraz coś słodkiego.
Dla koleżanek z pracy zrobiłam szydełkowe breloki, którym nawet w tym całym zamieszaniu nie zrobiłam zdjęcia.
Coś do posłuchania co bardzo mi pasuje do dzisiejszego dnia.
"Nie płacz Ewka " zespołu Perfect.
Nie wiem jeszcze co będę robić dalej. Oczywiście szukam pracy. Poskładałam CV i czekam.
A na razie do 23 października jestem na urlopie. Pogoda trafiła mi się świetna.
Zaraz biorę psa i idę na długi spacer.
Pa Pa
Eve-Jank
Ewo, nie płacz, nie płacz, szkoda łez !!! Na pewno zostaną miłe wspomnienia i jakieś przyjaźnie. Pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńPrzywitania, pożegnanie, samo życie... na pewno bardzo Cię polubili podopieczni, szkoda mi, że tak szybko się rozstaliście. Ale nie trzeba patrzyć za siebie, najlepsze dopiero przed Tobą:))
OdpowiedzUsuńCudne prezenty!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w poszukiwaniu pracy.
Pozdrawiam cieplutko :)
Super ,prezenty, nie ma sie co dziwić że się zżyje z ludźmi jak sie tak długo z nimi przebywa ,Mam nadzieję że dalej będziesz dziergać i pokazywać na blogu swoje robótki.Lubie je ogladać i podziwiać:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak musiało Ci być ciężko!Życzę powodzenia i szczęścia w znalezieniu pracy! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTrudne są rozstania... ale pomyśl, że teraz czeka Cię nowa fantastyczna przygoda z innymi ludźmi :-) Powodzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie płacz Ewka, dziś jest pierwszy dzień reszty Twojego życia:-). Wszytko się może zdarzyć, a Twoje talenty i pasja zawsze Ci pomogą:-). Powodzenia!
OdpowiedzUsuńEwcia, znam ten ból rozstania... Ale wierzę mocno, że Twoje "wolne" długo nie potrwa! Uściski
OdpowiedzUsuńDasz radę. Jesteś dzielna i pracowita i nie płacz Ewka, bo życia szkoda. Delektuj się dniem dniem dzisiejszym.
OdpowiedzUsuńPożegnania zawsze są smutne:)))Mam nadzieję że szybko znajdziesz sobie prace a teraz korzystaj z pięknej jesieni i wypoczywaj:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńLudzie są tak zapędzeni,że często nie mają czasu dla osób starszych,a oni cenią sobie towarzystwo. Ty Eve poza wykonywaniem obowiązków zawodowych okazałaś im wielkie serce, będą za Tobą tęsknić,odwiedź ich czasem, będzie Wam lżej.Życzę dobrego rezultatu w poszukiwaniu pracy i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko ma swój początek i koniec. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńmój blog-> konkurs!
Pół roku to sporo czasu. Trochę trzeba popłakać, bo to wzruszające. A później do przodu, z tym doświadczeniem w pamięci :) Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńTakie rozstania zawsze nie są łatwe... piękne podarunki!
OdpowiedzUsuńSuper kwiaty i prezenty ;)
OdpowiedzUsuńEch, wzruszajacy post... Ale zmiany potrafią być dobre, bo rozwijają. W zyciu tak to bywa... Jakbys szukala pracy, mozesz zerknac na strone https://www.monsterpolska.pl/, ja ostatnio dorwalem tam prace o ktora mi chodzilo :) Zostawiam, zawsze moze sie przydac.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i nie placz ewka! :)
😇nie smuć się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam