sobota, 13 sierpnia 2011

Wycieczka do Cieszyna Polskiego, Czeskiego i świnki na wakacjach.

           Witajcie!

 Zacznę od pokazania czegoś nie wiadomo czego. A może ktoś zgadnie co z tego będzie?
  Zaczęłam robić te elementy na początku wakacji i jakoś mało ich przybyło. Walczę cały czas z dużym zamówieniem i nie mam czasu na nic innego.
  Tyle mam planów na nie wiem kiedy. Oj no cóż wiem, że każda z Was tak ma. Więcej planów i pomysłów niż czasu na ich zrealizowanie.

     Kilka dni temu wybrałam się z rodzinkom na wycieczkę do Cieszyna. Dlaczego akurat Cieszyn? Lubię to miasto. Nie byłam chyba tam już 3 lata, aż wstyd przyznać, bo mam na rzut beretem.
   Powiem Wam szczerze. Wycieczka wyjątkowo nie udana. Było zimno i cały czas padało, a miało nie padać. Ech, coś te prognozy nie bardzo im się ostatnio sprawdzają.
   Zdjęć zrobiłam mało, ale kilka pokaże
Rynek w Polskim Cieszynie
Granica państwa
  Od kiedy jesteśmy w Unii to właściwie nie ma granicy. Można sobie chodzić i nawet nie trzeba mieć dowodu osobistego. Fakt bycia w innym kraju uświadamiają nam napisy w języku czeskim (często są też w obu językach polskim i czeskim)
i  ludzie którzy mówią w tym języku. Większość jednak mówi po polsku. 
Pokaże Wam jeszcze coś co mnie rozbawiło po czeskiej stronie.
Chciałam sprawdzić czy synek faktycznie fajny, ale niestety było zamknięte.

     Po powrocie na poprawę humoru upiekłam ciasto ze śliwkami.
Znikało  błyskawicznie. Nie podaje przepisu, bo to było zwykłe kruche ciasto na nim śliwki, a na górze 
kruszonka. Sam zapach placka śliwkowego już wprowadza dobry nastrój.
      Fajne są takie wycieczki. Docenia się w tedy domowe ciepełko siedząc z kubkiem gorącej herbaty.

          Wczoraj zrobiłam naszym świnką wakacje na balkonie.
Chyba były szczęśliwe, biegały sobie, skakały i jadły, a wieczorem jak je dałam do klatki zaraz zasnęły.  
       Większość z Was którzy tu zaglądają wie, że mam 3 świnki. Dlaczego? Tak wyszło. Były dwie, ale ktoś chciał oddać świnkę i od roku mamy trzy. Żadnej hodowli nie zakładam. Wszystkie trzy to samiczki. Gdyby ta trzecia okazała się samcem to bym jej nie wzięła. Wiadomo,że świnki to zwierzątka stadne. Lepiej czują się w grupie. 
       Odwiedziła mnie koleżanka i przyniosła mi to:
             Wiadomo, że takie prezenty cieszą mnie najbardziej.               

Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu
                                                                                  Eve-Jank

41 komentarzy:

  1. Witam!Myślę,że te elementy ciekawie by wyglądały jako przód torebki(to chyba oczywiste w moim przypadku:)).Wycieczka bardzo fajna,ale rzeczywiście pogoda jest beznadziejna:(Fajnie ,że pyszne ciasto po powrocie do domu zrekompensowało ten deszczowy klimat:)Pozdrawiam bardzo gorąco ze Szczecina ,który dzisiaj będzie rozbłyskiwał fajerwerkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że wycieczka nieudana ze względu na pogodę. Z elementów będzie Bluzka?, narzutka? czy jakieś ponczo?
    Zwierzątka - świnki trzy - urocze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obstawiam jednak torebkę.Co tam u "Fajnego synka?"
    Twoje ciasto wyszło zdecydowanie fajniej.Co do świnki,też takową posiadamy o imieniu Pegi.Ale jest zdecydowaną domatorką swojego mieszkanka..Nawet jak ma otworzoną klatkę.
    Wasze przynajmniej doceniły wakacje:)))))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zdążyłam:) dodać ze piękny kolor tej włóczki.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi się wydaje, że to będzie jakaś paczworkowa narzuta... Wycieczka do Cieszyna mimo, że pogoda nie dopisała zawsze czegoś uczy i jakiś pożytek jest. Masz piękne świnki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz, który dodała Wera to tak naprawdę ja dodałam, a Wera to moja córka, która się nie wylogowała, a ja tego nie zauważyłam i kliknęłam...Przepraszam za zamieszanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki dziewczyny za miłe słowa.
    Wycieczka mimo pogody udana. Przynajmniej jest co wspominać :)
    Juta świnki tak jak ludzie mają charakter i swoje przyzwyczajenia.
    Nasze tez mają często otartą klatkę i nie zawsze z niej wychodzą

    Co do elementów to chyba potrzymam Was jeszcze w niepewności :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ula -nic się nie stało. Masz racje, że każda wycieczka nas czegoś uczy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. w Cieszynie byłam raz, ale tylko przelotem i właściwie nie wiem jak tam jest, a szkoda, bo to chyba fajne miasto?
    zaintrygowały mnie świnki - nie widziałam jeszcze takich hmmm włochatych sztuk :D muszą być fajniutkie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Rodzinna wycieczka zawsze jest udana, nawet przy braku pogody. Z elementów pewnie będzie bluzeczka? :)Stadko masz prześliczne, najbardziej podoba mi się ten grafitowy poczochraniec :)Mam nadzieję, że się nie poczuje urażona takim określeniem. :)Pozdrowienia Ewuniu. :*

    OdpowiedzUsuń
  11. przeslodkie te swinki:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda,że pogodę mieliście kiepską - ważne jednak, że była wycieczka :)
    Z elementów obstawiam torebkę, ale wiesz, ja się nie znam, bo zupełnie szydełkowa nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aaaa....ciastem poczęstowałam się już na FB:) pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja tak naprawdę w Cieszynie nie byłam nigdy, kilka razy tylko przejazdem! Te kwiaTki to może na jakiś pled?!

    OdpowiedzUsuń
  15. z tych kawałków będzie torebka, prawda? :))) a ja jutro chyba jadę nad jeziorko, mam nadzieję, że pogoda będzie... Zapraszam do siebie na candy!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ej, ja tez chce taka kolezanke :)) Kiedys tez bylam szczesliwa posiadaczka swinki. Bardzo przyjemne zwierzatko

    OdpowiedzUsuń
  17. Ah! Moje rodzinne strony :) Mieszkam pod Cieszynem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jesteś "Jasio wędrowniczek " ale nic a nic Ci się nie dziwie.
    Ciacho wygląda apetycznie ,może zajrzę na kawkę? :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pogoda nie ważna, ważne że z rodzinką!!! fantastyczne świnki, takie kudłate:))) Z elementów będzie kosmetyczka, a może torebka? Piękny kolor włóczki. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę wspaniałe kwiatuszki,zdjęcia z wycieczki,placek mniam,mniam,cudne świnki i piękną włóczkę z której napewno coś zrobisz:)pozdrawiam i fajnie ze miałas pogodę w miare dobrą:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niezłe wakacje zafundowałaś świnkom, Fajnei się ogląda takie fotki, ciasto naprwedę wyglada smakowicie więc nie ma się co dziwić że błyskawicznie znikało.Pozdrawiam (czasem piszę komentarz a net jakos nie moze go wyświetlić pisze mi że błą zaczynam się zastanawiac czy to nie od długosci wypowiedzi zalezy) moze teraz się uda

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewuniu ja nie wiedziałam że Ty masz świneczki!!!Uwielbiam "morskie prosiaczki" nawet jedną ufilcowałam:)Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzięki za miłe słowa, które u mnie zostawiacie :)

    Kasiu- Cieszyn to piękne miasto. Jak będziesz miała okazje to koniecznie je odwiedź. Te włochate świnki to peruwianki choć takie nie do końca rasowe

    AriaArt-Beatko masz rację, że rodzinne wycieczki zawsze są fajne. Włochaty poczochraniec ma na imię Frotka i wcale się nie gniewa

    Leandro-Dziękuje. Miło, że do mnie zajrzałaś

    kachazet-wiem, że Ty raczej na drutach robisz :)ciastem częstuj się do woli :) i tu i na FB

    Danielo-Cieszyn to piękne miasto. Jak będziesz miała okazję to wybierz się koniecznie

    Ludożerna-już się zapisałam

    Katarzynka -może jeszcze mało Twoich koleżanek wie że robisz na szydełku? Moje wszystkie wiedzą i skarby przeróżne mi znoszą

    Ninette- Miło mi ja bardzo lubię Cieszyn

    iwonka150-zapraszam :)

    guga-świnki dziękują

    visana- mieliśmy pogodę ducha :) :)

    TUE- bloger robi czasem różne numery i to jest zupełnie niezależne od nas. Miło mi, ze mnie odwiedzasz

    kasia- ano mam całe stado. W końcu mam psa pasterskiego z braku owiec musza wystarczyć mu świnki.

    OdpowiedzUsuń
  24. nie mam pojęcia co wyczarujesz z tych elementów, ale na pewno cos super.
    oj, tego ciasta to Ci zazdroszczę, zapachniało az w moim domu:))


    Anka

    OdpowiedzUsuń
  25. Swietna wycieczka pomimo, ze pogoda nie dopisala. najwazniejsze ze mozna spedzic czas z rodzina. Z elementow moze zrobisz jeszcze jena kamizelke, albo sweterek? Swinki swietne. Ja moim robie czasami wychodne w ogrodzie. Nie trzeba po nich kosic trawy hahaha. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszędzie pada, trzeba się cieszyć każdą chwilą spędzoną z rodziną. Ciekawe co będzie z tej włóczki...Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. hrabina- mam nadzieję, ze wyczaruje tylko nie wiem kiedy

    Basiu- gdybym miała ogródek to też bym tak robiła :)

    Wando-rodzinne wycieczki są zawsze fajne:)

    pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  28. Mieliśmy kiedyś świnkę morską, zżarła pół wełnianego dywanu. Z rozpaczy zaczęłam jej dawać wełnę w kłębku - żarła!!! Była kupiona w ciąży, więc urodziła kilka świniątek, wykarmiła i - zdechła :-( Czy to przez tą wełnę? Nadmieniam, ze dostawała marchewkę i inne zieloności więc głodna nie była. I piszczała: łi, łi, łi. Twoje też tak piszczą? Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  29. Renifer- Renia nasze świnki nie żrą dywanów na szczęście, ale Marcysia ( ta z krótką sierścią) ma różne dziwne pomysły. Trzeba na nią uważać. Próbowała nawet kable obgryzać. Frotka ta (czarna kudłata) nic nie gryzie, ale nie bardzo lubi siedzieć na rękach. Wszystkie kwiczą łiiii pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Ponieważ kocham torebki obstawiam torebkę ale może fajna bluzka tak typuje pozdrawiam cieplutko molcia-kordonek

    OdpowiedzUsuń
  31. wakacyjnie sie dzieje u Ciebie :)wyprawa za wyprawa, a swinki sa przefajne :):)tez im sie wakacje nalezaly :):)balkonowe to balkonowe ale wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  32. W Cieszynie jeszcze nigdy nie byłam, ale chętnie kiedyś odwiedzę. A świnki to masz cudne, ja mam tylko małe akwarium z rybkami, bo miejsca u nas mało, oj mało :). Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  33. iza- wyprawy, a między tymi wyprawami zwykła codzienność. Dlatego tak rzadko piszę

    Lina77- Cieszyn to piękne miasto.
    Oj miejsca to mnie by też się więcej przydało.

    OdpowiedzUsuń
  34. Torebka, na bank! Zapraszamy do naszej zabawy na FB! Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Myślę że to będzie ładna duża serweta,świnki urocze też mamy zwierzęta.Zdjęcia z wycieczki fajne a ciasto pachnie aż u mnie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Dołączam i ja do tej ogromnej ilości komentarzy. Typuję, że będzie to torba.
    Też lubię wycieczki, nawet te po najbliższych okolichach. A świnki są przesympatyczne.
    Życzę dużo wolnego czasu na zreealizowanie chociaż części planów.

    OdpowiedzUsuń
  37. Jakie ty Masz piękne te świneczki.
    Ja typuje szal.

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetną miałaś wycieczkę :)
    A ciasto -przyznam sie że jak zobaczyłam na fb to.... też musiałam upiec :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Antosia, Justysia -dziękuje Wam kochane.

    Betty- fajnie,że pod moim wpływem upiekłaś ciasto. Rodzinka na pewno skorzystała

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za komentarz