Witajcie!
Strasznie szybko mi ten tydzień zleciał. Patrze się na kalendarz i uwierzyć nie mogę, że to już piątek.
Pokaże Wam co ostatnio zrobiłam tym razem znowu na szydełku misia Grażynkę. Jest ona trochę mniejsza od większości moich misiów, bo ma tylko 18 cm.
i misia z serduszkiem
W poprzedni weekend byłam w szkole. Wiecie, że zapisałam się na florystykę. Pisałam o tym w poprzednim poście. Pewnie jesteście ciekawi moich wrażeń po pierwszych zajęciach. Powiem Wam, że było super. Fajni ludzie. Panie profesorki sympatyczne. Ogólnie jestem bardzo zadowolona.
W sobotę mieliśmy zajęcia praktyczne. Pracowaliśmy w grupach. Łatwiej się dzięki temu można było zintegrować, lepiej poznać. Pierwszy raz w życiu miałam pistolet w ręku. Oczywiście nie prawdziwy tylko taki na silikonowy klej.
Wrzucam jedno zdjęcie zrobione komórką.
Na parapecie leżą nasze różyczki zrobione z liści klonu. Od robienia takich kwiatków zaczęliśmy zajęcia. Nie była to dla mnie nowość, bo ja takie bukieciki robię sobie co roku. Robiliśmy jeszcze inne rzeczy,ale nie mam więcej zdjęć. Następnym razem wezmę aparat i porobię jakieś fotki.
Oczywiście w szkole nie mamy tylko zajęć praktycznych, ale też sporo przedmiotów teoretycznych. Budowa roślin, tkanki, kulturowe podstawy florystyki, materiałoznawstwo roślinne, trochę łaciny(nazwy roślin) j.angielski. W sumie jest tego trochę. W niedzielę całe 6 godzin nic tylko pisaliśmy i pisaliśmy, a ja się tak rozpisałam, że zapisałam 20 stron. W sumie nie ja jedna, bo inni też mieli podobnie.
Pozdrawiam i życzę Wam udanego
weekendu
Eve-Jank
Twoje misiaczki są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu życzę :)
No proszę. Nowy kierunek, nowa teoria. Pistolet już widziałam. Nawet mam chyba taki.
OdpowiedzUsuńMisie przeboskie. Piękne, takie Twoje. Pozdrawiam i powodzenia
Ania dzięki już do Ciebie biegnę
UsuńGrażynka prześliczna, a torebka bombowa. Mam nadzieję, że zajęć teoretycznych będzie dużo mniej niż praktycznych!
OdpowiedzUsuńSuper misiaki :)
OdpowiedzUsuńMiśki słodziutkie. Czekam na relacje z zajęć, szczególnie tych praktycznych.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMisiaki ,słodziaki:))))Co do szkoły to aż mnie korci napisać.A nie mówiłam:))))))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że Jesteś zadowolona.Również czekam na fotorelację:))
Pozdrawiam serdecznie.
Widzę,że mnóstwo się u Ciebie dzieje - jak znajdujesz na to wszytko czas, bo mnie ciągle go mało? Serdeczności!
OdpowiedzUsuńKasia mnie też ciągle czasu brakuje. Ciągle mam więcej planów i pomysłów niż jestem w stanie zrealizować.
UsuńGrażynka to urocza panienka i misiak z serduchem słodki, tak mu dobrze z oczu patrzy :) Fajnie, że nauka nowych rzeczy sprawia Ci radość, oby zajęcia zawsze były ciekawe i dawały Ci mnóstwo satysfakcji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Grażynka to konkretna dziewczynka, wybiera się zapewne do pracy ,a może do szkoły tak jak Ty Evo.
OdpowiedzUsuńO Miśku mam zupełnie inne zdanie-to romantyk. Chyba właśnie się zakochał.Siedzi i marzy.
Pozdrawiam serdecznie:))
Piekne misie, uwielbiam takie zabawki-ozdoby:)) Podziwiam cie za tą florystykę, fajne nowe hobby:))
OdpowiedzUsuńKasia dzięki :) Masz rację dla mnie florystyka to raczej hobby. Robię to dla siebie. U mnie w grupie jest parę ambitnych osób, które po skończeniu szkoły chcą nawet kwiaciarnie otwierać.
UsuńMnie też tydzień zleciał w błyskawicznym tempie. Straszne, ale tak to jest, gdy tyle zajęć człowieka pochłania. Misiunie słodziutkie. A florystyka zawsze wydawała mi się ciekawą dziedziną. Zresztą uwielbiam zaglądać do kwiaciarni - zawsze tyle tam ciekawych dekoracji, i to nie tylko kwiatowych:) Powodzenia w dalszej nauce!
OdpowiedzUsuńSłodziutkie misie,a florystyka to chyba ciekawe urozmaicenie,pozdrawiam, Dorota
OdpowiedzUsuńFajne misiaczki,strasznie są milusie:)))Ciekawe te Twoje nowe hobby florystyczne:)))
OdpowiedzUsuńMisie oczywiście cudne :) a prace z zajęć szkolnych widziałam wcześniej, oczywiście piękne ;)
OdpowiedzUsuńFajne muszą być te zajęcia z florystyki :) Wygląda na to, że niedługo będziemy podziwiać u Ciebie również piękne kompozycje :)
OdpowiedzUsuńTwoje misie jak zwykle urocze:))fantastyczne takie zajęcia:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMisie przecudowne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne misie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podoba ci się na zajęciach
Twoja pasja tworzenia jest godna podziwu.
OdpowiedzUsuńFajny misiu :-)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie na candy
http://aurinka.blogspot.com/2012/10/rozdanie-u-aurinki-2.html
Pozdrawiam
Auri
Fajne miśki:))Pracowita osóbka z Ciebie,nieustannie się uczysz,florystyka to musi być przyjemne zajęcie:))
OdpowiedzUsuńmisie przeurocze i nawet dałaś na imię takie jak ja noszę hihihi:)fajnie ze zapisalas sie na kues florystyki napewno to jest fajna sprawa:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń*tam miał byc wyraz KURS a mi sie napisało kues,przepraszam ze przekrecenie wyrazu:)
OdpowiedzUsuńUrocze te twoje misiaczki. Ja weekend spędziłam na kurowaniu się, niedobre przeziębienie mnie wzięło... Mam nadzieję, że Tobie weekend milej upłynął, na świeżym powietrzu. :)
OdpowiedzUsuńSuper misiaczki a bukieciki również urocze ,
OdpowiedzUsuńw tym roku też takie robiłam oczywiście poraz pierwszy ;)
Misiek z serduszkiem jest uroczy !!!!!!!!!!!! Świetny!
OdpowiedzUsuńMisiaki jak zawsze słodkie. Co do florystyki, to Twoja opowieść brzmi bardzo zachęcająco. Niestety najbliższe mi darmowe zajęcia w tym zakresie są w Zielonej Górze, a to kupa kilometrów dojazdu, za dużo niestety. :( Natomiast odpłatne są bardzo drogie. Może ktoś się kiedyś zdecyduje na coś takiego w mojej bliższej okolicy, wtedy na pewno skorzystam. A na razie czekam na Twoje relacje, bo bardzo mnie one ciekawią.
OdpowiedzUsuńDzięki Beatko: A co florystyki szkoda, że nie ma w Twoim mieście takich zajęć. Ja mam fajnie, bo mam w swoim mieście i w dodatku w miarę blisko, że na nogach chodzę. Więc wiesz mnie to naprawdę już nic nie kosztuje, dlatego korzystam. Pozdrawiam miłego tygodnia
UsuńCudne misiaczki:).
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szkole Ci życzę:)
Misiaki mają słodkie pyszczki
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na następnych zajęciach
Pozdrawiam
Czyli jak zawsze podeszłaś ambitnie do sprawy :)) Mi również czas szybko leci... o wiele za szybko, a szkoda, bo nawet nie wiem kiedy moje dziecko zaczęło mówić :(
OdpowiedzUsuńKochane misiaki, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńMarzę o florystyce
OdpowiedzUsuńtaki pistolet to świetna sprawa i całkiem inaczej się z nim pracuje- wygoda. Misiaki są baaardzo kochane, zwłaszcza z serduchem:)
OdpowiedzUsuń