Ostatnio tak mnie pochłonęły porządki przedświąteczne, że mało szydełkowałam.Trzy dni nie miałam w ręku szydełka.Szok, przeważnie i tak w ciągu dnia albo wieczorem znajduje choć chwilkę żeby coś podłubać.
Sami wiecie jak to jest. Jeżeli się coś lubi to zawsze znajdzie się na to czas..
Wczoraj wieczorem w końcu siadłam z szydełkiem i herbatką owocowa i zrobiłam takie oto pojemniki.Jak widać już znalazły zastosowanie.
Pojemniki są dość duże, usztywnione 5 litrowymi wiaderkami po jakiś produktach spożywczych .Jak się zbrudzą to można je zdjąć i wyprać. Tego typu pojemników mam sporo w domu .Mniejszych większych.Fajnie wyglądają na półce, a takie większe to można nawet postawić na podłodze. Przynajmniej małe kłębki włóczek są w jednym miejscu .
Wczoraj żeby trochę odpocząć od prac domowych wybrałam się na długi spacer z psem. Znalazłam nawet pierwsze oznaki wiosny.Takie trochę nieśmiałe ,ale już są o proszę
Pochwale się jeszcze pracami mojej córki Natalki zwanej Chinką. Zobaczcie jakie zrobiła ładne kartki. Oczywiście wszystkie zostaną wysłane do rodziny i znajomych. Zdolne mam dziecko sami zobaczcie
Dlaczego Chinka? Takie przezwisko wymyślił jej nasz znajomy.Jak była mniejsza dostawała głupawki i mówiła w niezrozumiałym języku, a jak ktoś pytał to odpowiadała,że mówi po Chińsku.Tak została Chinką. Z czasem doszła fascynacja kulturą Chin. Dużo czytała na ten temat.Ci co bywali na moim starym blogu wiedzą o tym.
Dziękuje bardzo za miłe przyjęcie tutaj i sympatyczne komentarze. Bardzo mi jest miło
pozdrawiam serdecznie eve-jank
Sami wiecie jak to jest. Jeżeli się coś lubi to zawsze znajdzie się na to czas..
Wczoraj wieczorem w końcu siadłam z szydełkiem i herbatką owocowa i zrobiłam takie oto pojemniki.Jak widać już znalazły zastosowanie.
Pojemniki są dość duże, usztywnione 5 litrowymi wiaderkami po jakiś produktach spożywczych .Jak się zbrudzą to można je zdjąć i wyprać. Tego typu pojemników mam sporo w domu .Mniejszych większych.Fajnie wyglądają na półce, a takie większe to można nawet postawić na podłodze. Przynajmniej małe kłębki włóczek są w jednym miejscu .
Wczoraj żeby trochę odpocząć od prac domowych wybrałam się na długi spacer z psem. Znalazłam nawet pierwsze oznaki wiosny.Takie trochę nieśmiałe ,ale już są o proszę
Pochwale się jeszcze pracami mojej córki Natalki zwanej Chinką. Zobaczcie jakie zrobiła ładne kartki. Oczywiście wszystkie zostaną wysłane do rodziny i znajomych. Zdolne mam dziecko sami zobaczcie
Dlaczego Chinka? Takie przezwisko wymyślił jej nasz znajomy.Jak była mniejsza dostawała głupawki i mówiła w niezrozumiałym języku, a jak ktoś pytał to odpowiadała,że mówi po Chińsku.Tak została Chinką. Z czasem doszła fascynacja kulturą Chin. Dużo czytała na ten temat.Ci co bywali na moim starym blogu wiedzą o tym.
Dziękuje bardzo za miłe przyjęcie tutaj i sympatyczne komentarze. Bardzo mi jest miło
pozdrawiam serdecznie eve-jank
Właśnie takich pojemników też mi brakuje i ciągle zabieram się za to, żeby je wykonać i ciągle wpada mi coś innego po drodze. Pomysł w każdym razie jest świetny i warty naśladowania.
OdpowiedzUsuńKartki są naprawdę śliczne i warto się pochwalić przed rodziną.
Anka
super pojemniki i karteczki śliczne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj chyba tez sobie kilka takich sprawie co prawda ie na włóczkę mi potrzebne ale na makulature ze studiow ale zapewne potem zmienia przeznaczenie :)a katreczki super napewno milej dostac taka niz typowo sklepową:)
OdpowiedzUsuńwiosna wiosna :) wiosna ach to Ty :D
OdpowiedzUsuńdziękuje ewo za kurczaczki i opaskę :* :* :* :*
Kartki śliczne, a pojemniki bardzo pomysłowe - też by mi się przydały.
OdpowiedzUsuńŁadny blog i prace są super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Dosłownie tego samego potrzebuje-takich pojemnikow na welne,kordonki,ale mi zrobiłas ochote na szydełko,i mam podobnie jak Ty..dzien bez szydełka jest dniem straconym:)
OdpowiedzUsuńjakie to milusie :) Kartki wspaniale.
OdpowiedzUsuńPojemniki są rewelacyjne och przydałoby się kilka w moim chaosie:)
OdpowiedzUsuńA kartki - super, masz zdolną córę. Gratulacje.
Pozdrawiam wiosennie
Ps. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej :)
Kartki super, bardzo oryginale i z pomysłem, Takie zrobione przez dziecko będą najbardziej cieszyły. Ile lat ma Chinka?
OdpowiedzUsuńPiękne oznaki wiosny znalazłaś na spacerze z psem, ja dzisiaj będąc na takowym, znalazłam resztki śniegu: jakie było moje zdziwienie, że gdzieś jeszcze leży.
Chinka ma 15 lat skończone w tym miesiącu.Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę wielką pasję! To wspaniale. Zachwyciłem się Twoimi rękodziełami, a dla Chinki mam małą uwagę: niech nie przykleja na kartki napisu "wesołych świąt" - będzie jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny. Ja pobuszowałam po Twoim blogu i zaglądać będę na pewno jeszcze.
OdpowiedzUsuńChince uwagi przekaże -pozdrawiam
Śliczne kartki, zdolną masz córeczkę :)bardzo podoba mi się pomysł kartki z pisanką "witrażową". Co do napisów, do jednych kartek pasują bardziej do innych mniej jak pobuszuje po necie to znajdzie wiele pomysłów na napisy, jedne dyskretne inne bardziej widoczne itd... ale to przecież jej wizja i jej praca i tak miało być i już :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń