Witajcie!
W sobotę byłam na warsztatach bibułkarskich.
Oto co udało mi się stworzyć.
Różyczka,
malutki bukiecik z różyczek.
Tak mi się to spodobało, że po przyjściu do domu zrobiłam jeszcze kilka kwiatków.
Mam nadzieję, że to nie będzie kolejna moja śruba. Choć pewno czasem jakiegoś kwiatka zrobię. W końcu dla florystki to umiejętność bardzo przydatna.
Na fotce widać skupienie, ale ogólnie było
bardzo miło, kameralnie i wesoło.
Pani Wiesia prowadząca warsztaty robi cuda z bibułek.
Jej kwiaty do złudzenia przypominają żywe rośliny.
Jeżeli ktoś ma ochotę zobaczyć
to polecam jej blog
Tak z innej beczki to powstało kilka małych koszyczków z papierowej wikliny
i zegar
Skończyłam czytać Czarny Dom Stephena Kinga i Petera Strauba.
Polecam wszystkim fanom Kinga, powieści grozy, horroru,nadprzyrodzonych zdarzeń i kryminału.
Najpierw radzę jednak przeczytać
pierwszą część pt. TALIZMAN, którą panowie napisali kilka lat wcześniej. Obie książki są ze sobą ściśle powiązane więc polecam czytać po kolei.
Pozdrawiam i życzę
udanego tygodnia.
Eve-Jank
Bardzo lubię ksiązki Stephena Kinga....fajne koszyczki zrobilas,ładnie je zdobisz,pewnie przydadza się na przydasie,pozdrowienia:-)
OdpowiedzUsuńBardzo obiecujące początki :) no właśnie - czyżby nowy konik ? :) fajnie malujesz swoje plecionki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno od czasu do czasu jakiegoś kwiatka ukręcę :)
UsuńSame cudowności u Ciebie, takie warsztaty to musi być fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńZapomniałam o tym, że tradycyjne bibułkowe kwiaty są najpiękniejsze. I właśnie teraz widzę, jakie piękności zdolne ręce potrafią ukręcić z bibułki:) Jak patrzę na okładkę "Czarnego domu", to już mam przedsmak grozy, która się tam dzieje. No ale najpierw oczywiście "Talizman", bo nie czytałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie cuda można z tych bibułek zrobić.
UsuńWiesz ja "Talizman" też ostatnio czytałam. Trafiłam na tą książkę w bibliotece, a jak ją oddawałam to wpadł mi w ręce "Czarny Dom" na okładce przeczytałam, że to dalszy ciąg to pożyczyłam :) Pozdrawiam
Cieszę się, że warsztaty się podobały. Świetne misiaczki robisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo się podobały. Świetna inicjatywa takie warsztaty. Sam fakt spotkania się i wymiana doświadczeń, bezcenne.
UsuńA dlaczego masz nadzieję, że to nie kolejna śruba? Niech będzie nowa śruba! Takich pozytywnych zakręceń nigdy dość. Zwłaszcza, że piękne rzeczy z nich wychodzą:)
OdpowiedzUsuńRenya niby racja, bo im więcej fajnych rzeczy się umie tym lepiej.. Pozdrawiam
UsuńBardzo ładnie, wszystko mi się podoba. Zegar świetny, a co do Stephena Kinga- bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńPani Wiesia jest bardzo zdolna. Natomiast Ty mi imponujesz swoją chęcią wiedzy. We florystyce wiedza ta jak napisałaś przyda się bardzo. Zegar i koszyki są świetne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoszyczki śliczne, kolorowe i wesołe :) Do bibułkowych kwiatków nie mogę się przekonać, choćby wyglądały jak żywe to i tak kojarzą mi się ze szkolną świetlicą i grobem nieznanego żołnierza, gdzie zawsze w listopadzie całą klasą składaliśmy wieniec z bibułowych kwiatów. Takie skrzywienie z dzieciństwa mi zostało :) Doceniam kunszt wykonania, ale przełamać się nie mogę
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny.Wielu ludziom właśnie w taki sposób kojarzą się kwiaty z bibuły. Wielu uważa, że są kiczowate, odpustowe. Jednak jak zobaczyłam prace Wiesi na żywo to aż mi szczęka opadła.
UsuńZazdroszczę warsztatów, rewelacja! Będziesz "wyczarowywała" kolejne piękne rzeczy:) Zegar i koszyczki - jak zwykle super! A Kinga też uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie twórcza:)
OdpowiedzUsuńCudne bibułkowe kwiatuszki :-) Szczególnie podobają mi się różyczki.
OdpowiedzUsuńKoszyczki rewelacyjne.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne te twoje kwiatuszki ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten pomysł na zegar .
Wspaniałe warsztaty już zazdroszczę stworzonych potem kwiatków , koszyczki urocze :) no niestety książka nie mój gatunek ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jakoś tak mam, że za kwiatami z papieru nie przepadam, wolę zdecydowanie naturalne:) ale kiedyś musiałam zrobić trzy różyczki z krepy i wiem doskonale ile to pracy i cierpliwości kosztuje, więc podziwiam wszystkich, którzy się tym zajmują. Koszyczki są urocze i takie kolorowe, że aż gęba sama się uśmiecha:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOla doskonale Cie rozumiem. Nic nie zastąpi żywych kwiatów. Ogólnie nigdy nie lubiłam sztucznych kwiatów, ale uważam, że te wykonane przez Wiesię to prawdziwe dzieła sztuki. Podziwiam jej warsztat.
UsuńTakie warsztaty to świetna sprawa, zawsze można czegoś się nauczyć:)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki i super plecionki :-) Koszyczki ładnie ozdobiłaś :-)
OdpowiedzUsuńMam w domu taki koszyczek bibułkowych różyczek - mama znajomego tworzy. Fajne takie warsztaty. Koszyki super!
OdpowiedzUsuńFajne warsztaty miałaś, a ta mała różyczka wygląda uroczo. Koszyczki i zegar także super. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW fajnych warsztatach uczestniczyłaś:) Warto poznawać nowe techniki:)
OdpowiedzUsuńSuper..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne te kwiaty z bibuły, widać warsztaty udane ;) koszyczki jak i zegary super. A książki Kinga chyba Cię szczególnie wciągnęły.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Oj fanka Kinga to ja już jestem chyba od 20 lat ..Tylko wiesz wielu jego książek jeszcze nie przeczytałam, bo Stefan jest w świetnej formie i nadal pisze.
UsuńSuper koszyczki :) Jak nie czytałaś "Ręka Mistrza" Kinga to polecam a Twój tytuł dodaję jako kolejny do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) "Rękę Mistrza " czytałam w tamtym roku. Podobała mi się. Faktycznie godna polecenia. Pozdrawiam
UsuńFajna sprawa takie warsztaty. W tą sobotę jest filcowanie
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co tym razem zrobisz ładnego? Pamiętam kwiat był piękny.
Uwielbiam poznawać nowe rzeczy, więc Ci gratuluję tych warsztatów... A kwiatki wyszły fajnie :) I jeszcze te drobiazgi z wikliny... super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
kolejne rękoczyny :) tak samo udane, jak wszystkie poprzednie - śliczne.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne warsztaty - kwiatki wyglądają pięknie! A koszyczki bardzo ładne i praktyczne :) Z książek Kinga czytam teraz Bastion, ale nie wiem, czy coś przebije moją ulubioną (z jego utworów) "Misery" :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń