Witam Was
w sobotnie popołudnie!
Urodził mi się kolejny miś, a właściwie misia Malwinka.
Do swojej zielonej kuchni zrobiłam na szydełku łapki do garnków
i w technice decoupage słoik na kawę
oraz obrazki ze słonecznikami
Obrazki motywy słoneczników mają wycięte z serwetek, a reszta jest domalowana. Więc też takie trochę decoupage.
Wiele z Was robi zaprawy zapasy na zimę. U mnie w domu robi się domowe winko z czarnego bzu, dzikiej róży i cytrynki.
Specjalistą od produkcji win jest mój mąż. Ja jedynie uczestniczę w zbieraniu owoców i ich obieraniu.
Domowy chlebek jeszcze Wam pokaże.
Upieczony na drożdżach, a nie na żadnym zakwasie. Na zakwasie nie piekłam nigdy. Zaletą takiego domowego chlebka jest to, że możemy sobie dać tam co chcemy. Ja daje sporo otrębów żytnich i pszennych. Czasem dodaje np. ziarna słonecznika. Ten chlebek akurat upiekł mój mężuś, bo on w pieczeniu chleba jest lepszy ode mnie. Ja piekę czasem,ale on to chyba wyssał z mlekiem matki. U niego w domu zawsze się piekło chleb. Babcia piekła, mama piekła.
Troszkę Was pomęczyłam, ale już przestaje, bo na balkonie suszą mi się kolejne przedmioty do ozdabiania.
Jak widzicie mam co robić.
Pozdrawiam i znikam do moich słoiczków.
Eve-Jank
Śliczna misia ;). Decu też piękne, widzę pochłonęło Cię. Eleganckie są te obrazy ze słonecznikami, cudo ;). Chleb oraz wino z pewnością smaczne.
OdpowiedzUsuńAle słoiczków się suszy ,oj będziesz miała zajęcie :))
OdpowiedzUsuńchlebek-uwielbiam taki własnego wypieku ,misia jest przeurocza a obrazki super ,fajny pomysł na połączenie dekupazu z malowaniem :)
Misia jest śliczna. Łapki fajne i ten słoiczek też. widzę, że zrobiłaś sobie zapas pojemniczków do decoupage . Ja nie mogę otworzyć farby, No nie chce mi się. A chlebek to mistrzostwo świata. Mój się właśnie piecze w maszynie, ale tak piękny nie wychodzi. Obrazki też są fajowe. Lubie takie tryptyki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper misia:) I bardzo mi się podobają te zielone łapki:)
OdpowiedzUsuńŚliczna misia!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż u Was praca wre! Tyle dobrych i ślicznych rzeczy. Ja też czasem piekę chlebek, a winko to specjalność brata. Ciekawa jestem jak ozdobisz te wszystkie buteleczki i słoiki. Widzę, ze decu wciągnęło Cię na dobre:) Misiaczkowa dama śliczna:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńSame fajne rzeczy :).Chlebka jeszcze nie piekłam, ale kusisz i kusisz ;).
OdpowiedzUsuńsmakowicie ten chlebek wygląda, ale wino jeszcze bardziej ;))
OdpowiedzUsuńOj kochana ale śliczności i samkowitości.Szkoda, że mieszkam tak daleko od Ciebie bo wprosiłabym się na winko i chlebek. Misia śliczna, obrazki cudownie letnie a decu też super. A może podasz przepis na ten chlebek jeśli nie jest zbyt skomplikowany ? Pozdrawiam b.serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńEdytko no szkoda. Chętnie bym się z Tobą tego winka napiła
UsuńMisia bardzo fajna:) na chlebek idę się skusić:)) i jak widzę masz sporo rzeczy do ozdobienia:)) świetny słoiczek na kawę :)) ja też coś tam malowałam farbkami, ale najgorsze jest to, że temperatura jest niska i strasznie długo schną teraz te malowane rzeczy.....Pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńWidzę,że Ty pracujesz hurtowo i do tego w różnych technikach. Podziwiam! Chlebek wygląda przepysznie. Zachęciłaś mnie do powrotu do własnego wypieku pieczywa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPokazałaś tyle pięknych i smakowitych rzeczy:):):)Pracowita jesteś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mężuś co piecze chleb to skarb:))oj pracuś z Ciebie:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMisia elegancka. Chleb apetyczny, ja też piekę w domu na zakwasie. Ile godzin ma Twoja doba - tyle prac wykonanych i ogrom w przygotowaniu. Podziwiam. Ewa
OdpowiedzUsuńPiekne te Twoje wytworki. Ja osobiscie mam wielka ochote na kawałek takiego pysznego chlebka i szklaneczke domowego winka:))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę umiejętności szydełkowania, w moim wydaniu przypomina to niestety grę w siatkówkę kaktusami... Rzeczy przepiękne! A na ten chlebek i winko to aż ślinka cieknie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo Kochana, ależ tempo pracy.Nie dość,że wysyp tych uroczych misiaczków nastąpił to i łapki jak i słoiczki super.A obrazki ekstra super:)
OdpowiedzUsuńNo i te dodatki dla ducha czyli nastroju (myślę o winku) i ciała (tu myślę o chlebku):))))I do tego TAKI MĄŻ:)
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Obrazki zauroczyły mnie całkowicie, właśnie takie kwitnące słoneczniki na tle pogodnego nieba kojarzą mi się z nadchodzącą jesienią, za którą przepadam :)Decu wciągnęło Cię na maksa, coraz ładniej Ci to wychodzi.
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda wspaniale mam prośbę czy mogła byś coś więcej na temat chlebka napisać tak abym mógł sam sobie upiec,pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńPostaram się w następnym poście podać przepis. Upieczenie takiego chlebka nie jest trudne, na pewno dasz radę.
UsuńDzięki czekam i pozdrawiam.
UsuńTak mnie zainspirowałaś swoim dekupażem, że sama wreszcie wyciągnęłam stare puszki i też działam:) Wczoraj do pierwszej w nocy, dziś od samiuśkiego rana:) Ale fajnie jest, już zapomniałam jakie to wciągające.
OdpowiedzUsuńA misia jest przeurocza, z pewnością nikt się jej nie oprze.
ren-ya- bardzo mnie to cieszy :)Ja dziś tzn wczoraj siedziałam do pierwszej w nocy przy ozdabianiu słoiczków;) pozdrawiam
UsuńPrzepis na chlebek poproszę:)
OdpowiedzUsuńPrzestraszył mnie widok ogromu pracy na Twoim balkonie:)Malwinka urocza:)
pozdrawiam, Marlena
przepis umieszczę w następnym poście obiecuje
UsuńTwórcze z Was małżeństwo:)
OdpowiedzUsuńFajnie tak razem :))))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSame fajne rzeczy.Misia urocza i łapki kuchenne i słoiczki kawowe:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak będą wyglądały te co czekają w kolejce. Chlebek smakowicie wygląda.
Oj!Ile prac cudnych:)))Pracowita mróweczka z Ciebie:)))P.S.Dobrze mieć takiego męża:)))Mój nawet wodę potrafi przypalić:)))
OdpowiedzUsuńWidzę że nie tylko uczta dla oka
OdpowiedzUsuńale i raj dla podniebienia,
pozdrowionka :)
Chyba w ogóle nie odpoczywasz, tyle nowości i wszystkie udane. Aleś mi smaku narobiła na domowy chlebek.Masz taką specjalną maszynę?
OdpowiedzUsuńIwonko nie mam żadnej maszyny. U mnie w domu od lat się piecze chleb normalnie na drożdżach. W następnym wpisie podam przepis.
UsuńA i u mnie zakwas " pracuje" na domowy chlebek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
nie ma jak domowy chlebek :) U mnie normalnie na drożdżach. Pozdrawiam
UsuńMyślałam, że łapki do garnków to kolczyki :D:D
OdpowiedzUsuńPiękne prace
Pozdrawiam
ha ha ;) a wiesz, że nie Ty pierwsza. Pozdrawiam
UsuńEwuś, szalona jesteś ( to komplement ! ). Robota Ci się w rękach pali !!!
OdpowiedzUsuńEwuniu, u Ciebie produkcja w każdym temacie - NA CAŁEGO!!!!
OdpowiedzUsuńAleż różnorodność :-)
OdpowiedzUsuń