Odeszła od nas nasza blogowa koleżanka Małgosia-Bag Lady
''...Śpieszmy się kochać ludzi
Tak szybko odchodzą
Zostają po nich tylko buty i telefon głuchy..."
A Vivi zostawiła po sobie setki tysięcy przerobionych oczek z których w jej rękach powstawały cudne szale, swetry, poncza,czapeczki i inne piękne ciuszki.
Torebki przez nią szyte są perfekcyjnie wykonana i oryginalne. Miała swój styl. Była dla mnie niedościgłym ideałem. Szkoda, że nic już nie zrobi.
Nigdy nie poznałam jej osobiście, ale bardzo mi pomogła uwierzyć w siebie. Uwierzyć, że to co robię ma sens. Rozmowy na gadu i e-maile od niej bardzo mnie podbudowywały.
Słowa mają niesamowitą moc. Jej jedno dobre słowo sprawiało, że setki złych znikało.
Rozpływało się we mgle... Były czas, że nikt we mnie nie wierzył tylko ona.
Dziękuje Ci Małgosiu.Zawsze zostaniesz w mej pamięci.
Wierzę, że siedzisz sobie teraz z aniołkami i dziergasz.
Do posłuchania
''...Śpieszmy się kochać ludzi
Tak szybko odchodzą
Zostają po nich tylko buty i telefon głuchy..."
A Vivi zostawiła po sobie setki tysięcy przerobionych oczek z których w jej rękach powstawały cudne szale, swetry, poncza,czapeczki i inne piękne ciuszki.
Torebki przez nią szyte są perfekcyjnie wykonana i oryginalne. Miała swój styl. Była dla mnie niedościgłym ideałem. Szkoda, że nic już nie zrobi.
Nigdy nie poznałam jej osobiście, ale bardzo mi pomogła uwierzyć w siebie. Uwierzyć, że to co robię ma sens. Rozmowy na gadu i e-maile od niej bardzo mnie podbudowywały.
Słowa mają niesamowitą moc. Jej jedno dobre słowo sprawiało, że setki złych znikało.
Rozpływało się we mgle... Były czas, że nikt we mnie nie wierzył tylko ona.
Dziękuje Ci Małgosiu.Zawsze zostaniesz w mej pamięci.
Wierzę, że siedzisz sobie teraz z aniołkami i dziergasz.
Do posłuchania