Witajcie!
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Decoupage jest jak przewlekła i nieuleczalna choroba. Jak zaczniesz to już nie możesz przestać.
Zaraziłam się i to nawet nie bardzo wiem od kogo. Na pewno w dużej mierze winę ponosi moja koleżanka z informatyki Mirella , której prace wielokrotnie mogłam podziwiać na żywo. Wy kochane koleżanki blogowe też jesteście winne mojemu nałogowi.
Wiecie co? Dziękuje Wam bardzo za to.
Jak widzicie nadal ozdabiam co mi wpadnie w ręce.
A wpada mi w ręce całkiem sporo, bo mam znajomych którzy zbierają dla mnie słoiczki po kawie i inne ciekawe przedmioty.
Serduszka które przyczepiłam do butelek zrobiłam z masy solnej. Masę solną zabarwiłam barszczem w proszku. Dzięki temu nie musiałam ich potem malować tylko je porzeciągnęłam lakierem bezbarwnym.
Foremkę zrobiłam sama z puszki po piwie.
Można oczywiście wykorzystać foremkę do ciastek, ale jeżeli jej nie mamy to można sobie ją zrobić w prosty sposób. W dodatku robimy serduszko takiej wielkości jakie nam jest potrzebne.
Na ten pomysł nie wpadłam sama. Widziałam filmik na youtube Niestety nie mogę go teraz znaleźć.
Pozdrawia Was serdecznie
i życzy udanego weekendu
Eve-Jank