Witajcie!
Zrobiłam misie na szydełku. Moje córki od razu nadały jej imię. Obie prawie równocześnie wykrzyknęły Wioletka!
Wszystko chyba przez tą fioletową sukienkę.
Jeszcze spojrzenie jej guzikowy oczek.
Robiłam porządki w szafie i znowu nazbierało się trochę bawełnianych koszulek z których zrobiłam śmieszny, kolorowy dywanik do łazienki.
Robiłam już takie dywaniki "darciochy" jak to nazywała moja babcia. Jak poszperacie w moim blogu to znajdziecie. Robi się je bardzo grubym szydełkiem (ja mam nr 10) z pociętych starych ubrań na paski.
Pokażę Wam wazonik zrobiony ze słoika po kawie techniką decoupage.
Zabrakło mi podkładu. Postanowiłam więc zagruntować go inaczej. Posmarowałam go klejem wikolem i okleiłam kawałkami serwetek, które zostają przy odrywaniu motywu.
Po wyschnięciu pomalowałam słoik białą farbą akrylową.
Następnie przykleiłam motyw z serwetki. Potem pomalowałam jak zawsze. Widziałam ten sposób na youtubie i postanowiłam spróbować. Jak widać wyszło całkiem nieźle.
Pozdrawiam Was serdecznie
i życzę udanego tygodnia.
Eve-Jank
Ps. Bardzo dziękuje Wam za to, że do mnie zaglądacie i komentujecie. Ja też się staram regularnie u Was bywać. Jeżeli kogoś czasem pominę to przez roztargnienie, albo brak czasu więc wybaczcie. Rewizyty składam zawsze.