wtorek, 4 grudnia 2012

Miś Fuksja i włóczki od Ani.

Witajcie!

Niektórzy mają moherowe berety, a ja mam moherowego misia. Ma na imię Fuksja ze względu na kolor włóczki.
Miś powstał dzięki  Ani J ,która mi przysłała całą dużą paczkę resztek włóczkowych. Oto one:
Zazdrościcie mi, prawda? heh na pewno. Ja sobie zazdroszczę. Będę szaleć z szydełkiem.
Ania jeszcze raz Ci dziękuje ja i misia Fuksja.

Pozdrawiam Was i dzięki, że do mnie zaglądacie.

Pa pa
Eve-Jank
Ps. Biegnę zobaczyć co tam u Was.