Witajcie!
W czasie Świąt urodziły mi się dwa breloki.
Pies razy bliżej nieokreślonej
i miś.
Zrobiłam jeszcze szydełkowe korale
czerwone
i zielone.
Jak widać nie mogę siedzieć bez czynnie
i dłubię szydełkiem nawet jak nie muszę.
Chyba to już jest choroba nieuleczalna.
Pozdrawiam poświątecznie
i życzę dużo weny twórczej
Eve-Jank