wtorek, 18 sierpnia 2015

Decupage i żółwie,myszy,miś Mietek i Przebudzenie Kinga.

Witajcie !
Tak mnie znowu wzięło na decoupage.
Butelkę już miałam wyrzucić, a coś mnie powstrzymało i prezentuje się tak:
Pudełka po kremach świetnie 
nadają się do przechowywania np. koralików,guziczków itp.
Małe pudełeczko ze sklejki dostałam kiedyś od Basi
Postanowiłam je w końcu ozdobić i teraz wygląda tak:
Od szydełka nie odpoczywam.
Powstał miś Mietek
dwa żółwie 
dwie myszy breloki
W ostatnim poście pisałam o wizycie u Mirelli z blogu i chwaliłam się prezentami od niej. Zapomniałam o bransoletkach jakie dostały moje córki.
Dorwałam ostatnio w bibliotece Przebudzenie oczywiscie mojego ulubionego pisarza Stephena Kinga
Jestem fanka Kinga od lat ponad 20-stu i łykam jak młody kormoran wszystko co wpadnie mi w ręce. Tak było i tym razem. Ciekawa, ale czegoś mi w niej brakowało. Prawdziwy horror rozgrywa się dopiero pod koniec. Wizja zaświatów jak u Lovecrafta. Sam King wielokrotnie przytacza cytat Howarda i wspomina o Necronomikonie. Czy polecam? Hymm no polecam, ale uważam, że ma lepsze. Jest to nowość i można myśleć, Stephen się wypalił, że brakuje mu pomysłów. Wiem, że tak nie jest. Od Pana Mercedesa nie mogłam się oderwać, a w końcu to też nowa powieść. 

Oj was wymęczyłam. Na koniec słodka nagroda. Namówiłam Natalkę na założenie bloga kulinarnego na którego serdecznie zapraszam 
Przepisy nietuzinkowe. Nie każdemu będą odpowiadać, ale może niektórym przypadną do gustu. 

pozdrawia serdecznie 
Eve-Jank

Ps.Myślę o jakimś CANDY tylko nie mam pojęcia co byście chcieli?