Witajcie!!!
Ostrzegam, że dziś będzie długo. Dużo do napisania mam. Tylko to jakoś w sensowną całość poskładać .
Zacznę od misia, którego wczoraj zrobiłam. Przedstawiam Wam Szafirową Isie zrobioną na szydełku z mięciutkiej szenilki.
Oglądacie czasem TV? Ja się przyznaje, że czasem oglądam. Przeważnie na reklamach mam dźwięk wyciszony, ale.... no właśnie . Przed wczoraj młodsza córka mnie woła
- Mama w TV jakieś włóczki i druty pokazują!!
-Jakie włóczki??? Gdzie???-krzyknęłam i przybiegłam zaraz z kuchni ( to już jest nałóg normalnie włóczkocholik jestem he he )
Pierwszy numer nowej gazetki "Robię na drutach" hymmm ciekawe...
Wczoraj w czasie spaceru zerknęłyśmy do kiosku. Patrzę jest. Cena faktycznie 4.90. W Komplecie płyta z filmikiem, druty nr 4,5 i 2 malutkie moteczki włóczki. Zastanawiałam się, ale w końcu kupiłam. Wygląda to tak:
Same druty są więcej warte. Ostatnio kupowałam szydełko takie grubsze nr 5 to zapłaciłam 6 zł.
Po przyjściu do domu zrobiłam sobie kawę, dziewczynką herbatę. Włączyłyśmy film. Ja zaczęłam przeglądać gazetę, a moja Natalka łaps za druty i..... normalnie nie mogłam uwierzyć ONA ROBI NA DRUTACH!!!!! Mnie aż szczęka opadła. Pierwszy raz miała druty w ręce. Oto efekt jej pracy:
Na szydełku już się trochę nauczyła robić jakiś czas temu. Podpatruje u mnie i dłubie. Parę razy już pokazywałam jej prace. Oto następny malutki miś mojej córki. Ma 6 cm. i jest przesłodki, chyba sobie go przygarnę do swoich kluczy:
Pokarze Wam jeszcze co miałyśmy dobrego do kawki i herbatki:
To są faworki. Piszę gdyby ktoś nie był pewny. Upiekłyśmy sobie przed południem całą miskę, mniam ...Co było przy tym śmiechu i wygłupów heh fajnie jest coś zrobić razem. Moje dziewczynki mają jeszcze ferie ja też (od szkoły) więc w domu panuje dość luźna atmosfera. Bez pośpiechu i odrabiania zadań...
Podaje jeszcze przepis na te faworki zrobione przez nas. Szperałam po necie, bo dawno faworków nie piekłam. Znalazłam i oczywiście dodałam coś od siebie, ale wyszły pyszne. Musicie wierzyć na słowo.
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 łyżeczki oleju
1 serek homogenizowany
1 jajko (można dać tylko żółtko)
cukier waniliowy i parę kropel olejku rumowego.
Wszystko wymieszać rozwałkować, pociąć na prostokąty..i no wiecie z resztą.... jak, potem smażyć na oleju na złoty kolor. Posypać cukrem pudrem i zajadać. SMACZNEGO!!!!!!
Jeszcze się pochwale jakie wyróżnienie dostałam :
Od kilku osób. Wymieniam po kolei. Od theyooak Lucynki anii 75 Alex Kokotka Anny NordBerta Iwona150 Betty Iwonki Uli Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. Dziewczyny dziękuje Wam z całego serca. Naprawdę jest to dla mnie zaszczyt, że znalazłam się w pierwszej 10-tce na Waszych blogach. Bardzo mi miło, że aż tyle osób mnie wyróżniło. Buziaki przesyłam i podziękowania.
Wiem, że powinnam przekazać dalej to wyróżnienie. Niestety nie potrafię wybrać tylko 10 blogów. Wszyscy jesteście dla mnie tak samo ważni. Wszyscy, których mam w linkach, których obserwuje, zaglądam i podziwiam. Bardzo mnie to cieszy, że przez tego bloga poznałam tyle zdolnych i twórczych osób. Ludzi z pasją od których mogę się wiele nauczyć i którzy są dla mnie inspiracją. Dziękuje Wam, że zaglądacie piszecie i jesteście ze mną.
Pozdrawiam zimowo i śnieżno
Eve-Jank
Misie fantastyczne, oba, gratulacje dla córeczki, że tak szybko jej poszło z drutami. Eve nawet nie wiesz jakiego smaka narobiłaś mi na te faworki- a ja teraz w pracy jestem :( Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńChmurko- to jak wrócisz do domu to szybciutko biegnij do kuchni i zrób faworki koniecznie. Fajnie, że znalazłaś czas żeby mnie odwiedzić-pozdrawia
OdpowiedzUsuńZdolną masz córkę, mam to po mamie :)
OdpowiedzUsuńPandora-dziękuje
OdpowiedzUsuńIsia wygląda bajecznie w tych szafirowych kolorach! Jakżesz córka mogłaby być gorsza? ;) Od razu widać, że wdała się w mamę! Faworki wyglądaja pysznie! Warto poćwiczyć przed tłustym czwartkiem :) Pozdrawiamy was dziewczyny i życzymy więcej takich dni :)
OdpowiedzUsuńMagiczna Fabryko-dziękuje. Takie chwile spędzone razem są bezcenne-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno i tak być powinno - gdy wszyscy domownicy są w domu to czas zawsze fajniej upływa na wspólnych zajęciach. A to, że córka podpatruje mamę to całkiem naturalne. Sama będąc małą dziewczynką często podglądałam mamę, ba, żeby tylko, brata też! On zawsze malował, sklejał jakieś modele kartonowe, więc mała Kasia też chciała coś stworzyć. I zawsze to brzmiało "zrobię takie, tylko mniejsze".
OdpowiedzUsuńNo i zdziwił mnie przepis na faworki, choć wyglądają jak każde inne, to wiem, że w przepisie mojej mamy jest zdecydowanie więcej żółtek jaj no i nie ma żadnego serka
Kasia- jak widać Ty też zdolności po mamie odziedziczyłaś. Brat inspirował. Masz racje fajnie jak wszyscy są w domu i można zrobić coś razem.
OdpowiedzUsuńCo do przepisu na faworki to znalazłam taki w necie i powiem Ci, że tam wcale się nie dawało jajek. Ja dałam jedno i trochę mąki dosypałam, bo ciasto było zbyt rzadkie.
W tradycyjnym przepisie na faworki faktycznie jest sporo żółtek. Te wyszły całkiem dobre. Uwierz na słowo, polecam. Pozdrawiam Kasiu
Mmmm... ale narobiłaś mi ochoty na faworki! Uwielbiam je :) Przepis z serkiem muszę wypróbować koniecznie.
OdpowiedzUsuńTak patrzę na Waszą zdolną rodzinkę i aż pieję z zachwytu - śliczności tworzycie, dziewczyny!!!
bean- dziękuje w imieniu córki.
OdpowiedzUsuńTakie faworki piekłam pierwszy raz. Miałam pewne obawy co z tego wyjdzie, ale wyszły bardzo dobre. Dlatego przepis podałam, bo na te tradycyjne faworki przepis pewno większość zna
Misie super, oba :)) jak tak dalej pójdzie, uczeń mistrza prześcignie :D
OdpowiedzUsuńFaworki wspaniale wyglądają, chrupnęłabym :))
theyooka-dzięki. Moja córka już fruwa pod sufitem. Faworki polecam
OdpowiedzUsuńa ja też robiłam faworki, ale bez serka (pierwsze raz o tym słyszę, że można dodawać) i były PYCHA! 1 dzień i ni ma! a piękne misiaczki.
OdpowiedzUsuńNo proszę ,nie daleko pada jabłko od jabłoni.Tylko pogratulować zdolnej córci.Moje tylko chodzą w tym co im zrobię,a same nic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja zaczęłam szyć w wieku 6 lat, a druty i szydełko to ok 8 lat. Tak podglądam moją córkę, która bardzo chce szydełkować - łańcuszek zrobi - ze dwa koślawe oczka, ale na tym koniec-ja nie potrafię tłumaczyć - trzymam ją za łokieć :) Ale za to w przedszkolu szyje! Ręcznie przyszywają koraliki, mają takie szmatki przez które przeszywają kolorowe nitki, a ostatnio wypatrzyłam jej sukienkę - przedszkolanka jej pomagała ale na maszynie ją szyła! Co prawda nie z materiału, tylko z takiej kolorowej siatki, ale zawsze to szycie! Ale to nie polskie przedszkole... Dzieci są szybko pojmujące! Pielęgnuj to w niej!A co do gazety... obawiam się że następna już będzie po 9 zł. Ale dla samych drutów warto kupić :)
OdpowiedzUsuńA to niespodzianka :), kupiłam prawie identyczną gazetkę z filmem, dokładnie trzy lata temu o tej samej porze roku. Piszę, że prawie identyczną, bo tym razem widzę, że zmienił się nagłówek z niebieskiego na kolorowy, a także cena, z 9,90 na 4,90. Same pozytywne zmiany. Ciekawa jestem ile będą kosztować kolejne numery. Pozdrawiam gorąco i gratuluję zdolnej córeczki :)
OdpowiedzUsuńWłóczkoholizm jest zaraźliwy. Tu znalazłam opis całej kolekcji "Robię na drutach" http://www.robienadrutach.pl/
OdpowiedzUsuńEwo :) jak wczoraj byłem w mym kiosku po codzienną prasę, jak zobaczyłem owe ,,druty" od razu pomyślałem o tobie :) nawet z panią kioskarką rozmawialiśmy na ten temat- a ja wspomniałem o Tobie, że mam dziergającą artystkę ;]
OdpowiedzUsuńa faworki... uwielbiam!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mama mi kupiła ta gazetke bo ja jak na razie lenie sie w domu ale może jutro sie to zmieni:)ciekawa jestem co będzie w następnych numerach:D a mis córy super akurat do pilnowania kluczy:)
OdpowiedzUsuńwoow dziękuje bardzo za komentarze.
OdpowiedzUsuńludożerna - faworki już tak mają, że szybko znikają. u mnie też były jeden dzień :) pozdrawiam
Ogrodniczko- u mnie jedna córka szyje, robi na szydełku itp. a druga ni chuchu nic nie zrobisz.
alex- ja też w wieku 6 lat zaczęłam kombinować ubrana dla lalek, szyłam a na szydełku umiałam tylko łańcuszek.
Fajnie, że Twoja córka próbuje coś robić.Jest jeszcze mała na pewno z czasem się nauczy i będzie śmigać na szydełku jak mama.
Kolejne numery gazetki na pewno będą droższe. W sumie to nie zamierzam jej kupować. Kupiłam pierwszy numer ze względu na druty.
Kokotek -dzięki za linkę. Zaraz zajrzę na tą stronkę, bo ciekawa jestem. Druty całkiem fajne. Mojej córce przypadły do gustu i od wczoraj nie wypuszcza ich z rąk
Kimonek-Arku miło mi. Pozdrawiam serdecznie.
Gosia-pozdrawiam i zdrówka Ci życzę :)
Misiaczki tak Twoje jak i córki są świetne, ale chyba robisz zdjęcia w ciemnym pokoju:( A może to mnie z oczami coraz gorzej...i tu już jest :(((
OdpowiedzUsuńMąż poleciał kupić mi tę gazetkę i jakoś już ochłonęłam.Przerabiałam takie coś z gazetkami kulinarnymi ( w pewnej chwili zrezygnowałam) i z atlasem geograficznym,którego układ do dziś mnie irytuje.To jest mimo wszystko kupowanie kota w worku - przez półtora roku, aż 120 numerów!Na wzory dziewiarski piszą tak "ściegi".Jakoś się zniechęciłam.
Za to Twoja córcia już któryś raz z rzędu udowadnia, że wie, po co są ręce i jak je wykorzystać.Duże, ogromniaste brawa!
Super Misiak, a córcia zdolniacha.
OdpowiedzUsuńFaworki smacznie wyglądają - przepisu takiego nie znam jest inny niż mam.
Gratuluję wyróżnienia !
Pozdrawiam !
tkaitka-Elu dziękuje w imieniu córki. Zdjęcia to faktycznie trochę chyba ciemne. Dni takie ponure ciężko zrobić dobre zdjęcie. Gazetki kupiłam pierwszy numer tylko i raczej następnych kupować nie będę. Nie żałuje, że kupiłam 1 numer, bo druty fajne. Co najważniejsze to dzięki temu moja córka zainteresowała się drutami.
OdpowiedzUsuńWika2214 -pozdrawiam i dziękuje w imieniu Natalki
chciałabym ci cociaż taz komentarz napisać pierwsza .ciągle jestem ostatnia
OdpowiedzUsuńmisiu córki wyszedł rewelacyjnie iidziałam te druty w kiosku po drodze na kurs nawet miałam okazji kupić ale cos mnie powstrzymywało
agajaw- pozdrawiam :) Druty jak druty te 4.90 na pewno są warte. Włoczki takie małe moteczki akurat na sweterki dla moich misiów, więc też się przydadzą.
OdpowiedzUsuńFajne miśki ,jak zwykle u Ciebie.Córcia zdolniacha,idzie,widzę w ślady Mamy.I tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńFajnie jest z dzieciakami coś wspólnie robić!Moje niestety już nie bardzo chcą...
Buziaki i pozdrówka!
Lucynka- dzięki w imieniu córki. Z dziećmi tak bywa dorastają, zmienia im się odmienia.Moje mimo wszystko jeszcze czasem chcą coś ze mną zrobić i to jest fajne -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOba misie cudne są. A rudego koniecznie przygarnij.
OdpowiedzUsuńTwoje faworki z opisu są łatwe do wykonania, więc może i ja je wypróbuję, choć do ciast talentu to ja nie mam.
Pozdrawiam:)
Misie super. Twoje i corci. Dzierganie zapowiada sie swietnie. Super ze sie corcia powoli "zaraza" dzierganiem. Ja sie nauczylam jak mialam chyba 13 lat. Na szydelku to dopiero pozniej i bardziej sama z ksiazek niz od mamy. Widze sie swietnie bawilyscie sie robiac te pyszne faworki. Tak trzymac. A odwiedzanie Twojego bloga i czytanie postow to prawdziwa przyjemnosc. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńTerra- dlatego postanowiłam spróbować zrobić te faworki, bo przepis bardzo prost. Polecam
OdpowiedzUsuńBasia- Moja Natalka na szydełku robi dopiero od paru miesięcy. Nauczyła się w sumie sama. Miałam z nią problem, bo jest leworęczna. Fajnie,że czytanie mojego bloga sprawia Ci frajdę-pozdrawiam
Anna -dziękuje bardzo za wyróznienie
Witam ja też zakupiłam ten zestaw-bo cena warta .Przyda sie nauka na drutach..a faworki -zgapię przepis .Dzieci zamawiały -więc muszę zeobic.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńvena7-dla samych drutów warto, tak myślę. Faworki polecam, przepis sprawdzony-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak na uszko ci powiem w zaufaniu że i ja kupiłam sobie taki zestaw bo druta nigdy w rękach nie trzymalam , moze uda mi się kiedyś cos na drutach zrobic narazie ćwiczę ..hahah a moje zmagania obserwuje zaawansowana w tej dziedzinie moja mama...Misiek wyszed słodko twoje zabawki zawsze sa takie milusie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego czasem żałuję, że nie mam córki - bo fajnie razem. Synowie mają inne zalety :) Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych miśków :)
OdpowiedzUsuńTUE- nie wierze Ty na drutach nie umiesz robić? Nie wierze na szydełku takie cuda robisz. Jak będziesz chciała to szybo się nauczysz
OdpowiedzUsuńhobbystka- róznie to bywa z tymi dziećmi. Moja starsza córka szyje robi na szydełku, rysuje ..Za to młodsza córka w ogóle się tym nie interesuje. No i co zrobić?
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje za komentarze
Zapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńale nie jestem pierwszy jak widzę:)))
Miś cudowny ale powaliły mnie faworki ślinka leci mi jak buldogowi gratuluje wyróznien pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNordBerd- dziękuje bardzo za wyróżnienie. Już biegnę po odbiór :)
OdpowiedzUsuńmolcia-dzięki, faworki polecam
Zapraszam i do mnie po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńmisiaczki slodkie, slodkosci tez pysznie wygladaja no i zakupy w kiosku udane i wyroznienie :), pozdrawiam :0
OdpowiedzUsuńiwona150- dzięki już biegnę i zaraz Cię dopisze :)
OdpowiedzUsuńiza-dzięki i pozdrawiam
Zapraszam Ewo do mnie również po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńBetty -dziękuje :) już biegnę
OdpowiedzUsuńdziekuje!!!! Tak ogröd jest piekny...zwlaszcza wiosnä i latem...
OdpowiedzUsuńDuzo pracy,ale jeszcze wiecej satysfakcji,zreszta dla mnie to nie praca tylko przyjemnosc jak spa..,dobre wakacje lub..nie wiem.Kazdy lubi cos innego..
Ty robisz przepiekne rzeczy na ktöre ja mam czas tylko zimä..bo latem brakuje czasu bo...möj ogröd wola:))))
Bardzo milo u Ciebie,bede wpadac czesciej.
Milego dnia:))
lore-mia -bardzo się ciesze, że trafiłaś do mnie. Ja niestety nie mam ogródka tylko balkon, który wbrew pozorom też wymaga trochę pracy. Mam aż 12 skrzynek i doniczki. Latem jest cały w kwiatach. Nie mogę się już doczekać kiedy zacznę coś sadzić-pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńEve, masz bardzo zdolne córki! :))
OdpowiedzUsuńMisiaczek jest niesamowity :), tfu!, oba misiaczki są niesamowite. Rewelacyjne! :)
Gratuluję wyróżnienia :)
Miśki fajne i córeczka zdolna - po mamie. Ja też przyznałam Tobie wyróżnienie, ale widzę, że nie byłam pierwsza...Jaka szkoda...Pozdrawiam gorąco :)))
OdpowiedzUsuńiwonka i Ula -dzięki Wam kochane za wyróżnienie. Zaraz Was do listy dopisze. Nic to, że nie byłyście pierwsze. Każde wyróżnienie jest dla mnie bardzo miłe :)
OdpowiedzUsuńWilk w owczej skórze- dzięki, ale w sumie jedna córka ta starsza ma dryg do robótek. Lubi malować rysować, szyje, a młodsza córka nic chuchu. W ogóle ja do tego nie ciągnie
Pozdrawiam Was serdecznie
Ewciu,ta siła reklamy w czwartek podzialala na moja Mame,kupila mi tez ten zestaw,w sumie 65 metrow włóczki,na cos starczy,druty tez nie sa chyba zle,lekkie sa,filmu nie ogladalam jeszcze,ale sie przyda wszystko,za te pieniadze!!! swietny zestaw,takie moje zdanie,ten zeszyt z roznosciami nie jest zly,fajnie opracowany:).A szafirkowa jest bombiasta,podoba mi sie bardzo,buziaczki dla Was:)tulonka dla cory,dobrze ze robi,ze chce,ze potrafi:)
OdpowiedzUsuńalusia39- Druty całkiem fajne. Dobrze się na nich robi. Moteczki przydadzą się na sweterki dla misiów. Dzięki za odwiedziny też Cię pozdrawiamy serdecznie. Moja córka nie raz razem ze mną zagląda na Twojego bloga-buziaki przesyłam
OdpowiedzUsuńMiś córeczki naprawdę słodki jest, wygląda trochę jak piernikowy Ciastek. I całkiem słusznie chcesz go do kluczy przygarnąć :)
OdpowiedzUsuńAnia-dzięki w imieniu mojej córki
OdpowiedzUsuńto Natalka zdolna jest :) przyznam się, że też zakupiłam tą gazetę, ale druty to chyba nie moje powołanie :D coś mi nie idzie robótka :/ może jeszcze spróbuję później :)
OdpowiedzUsuń