Ach co to była za ślub!!!
Misie w strojach ślubnych zrobiłam, bo żadnych obecnie nie mam.
Misie potrafią same stać, bo maja usztywnione łapki.
Teraz będzie coś zupełnie innego.
Najpierw wyglądało to tak.
Potem tak.
Efekt końcowy tej zabawy jest taki.
Zjeść się tego nie da, ale można się tym umyć i zrobić piling.
Od czasu do czasu robię sobie takie mydełka. Za każdym razem dodaje inne składniki.
Tym razem dałam kokos taki prosto z orzecha kokosowego starty na tarce, kawę,kurkumę, trochę oleju z pestek winogron i olejek migdałowy dla zapachu. Bazą do zrobienia mydła był Biały Jeleń.
Jak zrobić takie mydełka opisałam dokładnie TU więc nie będę się powtarzać.
Umówiłyśmy się z Reni na wymiankę. Posłałam jej trochę serwetek. Ponieważ Reni zaczęła bawić się decoupage.
Ona przysłała mi w zamian resztki włóczek, które idealnie nadają się do moich maskotek.
Pozdrawiam Was serdecznie
i znowu deszczowo
Eve-Jank
Miśki rewelacja a mydełka fajnie tak samemu zrobić
OdpowiedzUsuńŚliczne misie:)))u mnie też dzisiaj ślubnie na blogu:))))mydełka wyglądają fantastycznie i takie na pewno są:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna misiowa Młoda Para;)
OdpowiedzUsuńJaka słodka para :-) Cudne misie.
OdpowiedzUsuńMydło wygląda wspaniale, a z tego co piszesz, to i pachnie nieziemsko. Świetny pomysł.
Pozdrawiam serdecznie.
To musiał być mega ślub. Ale nic dziwnego skoro państwo młodzi tacy piękni:) Jak robisz te mydełka to pewnie zapach w domu jest oszałamiający:)
OdpowiedzUsuńŚwietna parka , o i produkcja fajna wprawdzie kolorek taki sobie ale piling jest na pewno dobry - co do zapachu muszę wierzy na słowo że fajny kokos ach kawa ach a kurkuma ? ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kurkuma ma właściwości bakteriobójcze i w naturalny sposób koloruje skórę. Pachną migdałowo ;) pozdrawiam
UsuńMydełka muszą obłędnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńUrocza ta ślubna para ;) a mydełka świetne i bardzo fajne kształty.
OdpowiedzUsuńmisiaczki świetne i mydełka super, co do włóczek w pełni podzielam Twój entuzjazm bo takie "resztki" bardzo się przydają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale fajne te ślubne misiaczki! A jak się całują:)
OdpowiedzUsuńMydło mnie trochę zaskoczyło, ale ciekawa sprawa!
Ślicznie ubrałaś Młodą Parę, czarny frak z dodatkami, biała sukienka, welon, bukiet są bezkonkurencyjne.... Domowe mydło? fajny pomysł, bo do właściwości antyalergicznych "Jelenia" dołożyłaś właściwości pilingowe, oryginalne kształty i miły zapach:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle fajna parka. A wygląda na bliźniaczą a nie małżeńską;) chyba się pokuszę i zrobię sobie takie mydełka:)
OdpowiedzUsuńSuper takie mydełka! A miśkowa para urocza:)
OdpowiedzUsuńPiękna para - wprost stworzeni dla siebie :) Dobry pomysł z mydełkami, ciekawe jak pachną; pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMisie śliczne. Zainteresowałaś mnie tymi mydełkami. Jak znajdę czas to muszę takie zrobić. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńSuperowe te Miśki ślubne, ale najbardziej rozwaliły mnie Twoje mydełka. Naprawdę myślałam, że można je zjeść :))
OdpowiedzUsuńRewelacyjna Młoda Para:)
OdpowiedzUsuńMydełka bardzo apetycznie wyglądają w tych foremkach i na pewno też pięknie pachną. Sama przyjemność myć się takimi domowymi mydełkami:)
Jaka ładna misiowa parka. Masz fajne pomysły, a te mydełka "chodzą za mną" od dawna, są urocze i zdrowsze dla skóry, to za sprawą ziół, no niesamowita sprawa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocza Młoda Para. Być może z wymiankowej włóczki powstanie takich więcej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie.
Juuuż mi niosą suknię z welonem...... Ewa, ja normalnie nie nadążam za Tobą i zawsze miło zaskakujesz. Muszę złapać chwilkę i napisać do Ciebie w końcu z moim zamówieniem
OdpowiedzUsuńno dobra...już napisałam, bo z wolną chwilą ciągle jakoś ciężko idzie
UsuńFajne takie mydełka. A misiowa para jest urocza! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDałaś czadu z tymi Misiami, są urocze :) Mydełka - coś fantastycznego :)
OdpowiedzUsuńOjej, ależ cudne te Misie!!! I mydełka wyszły pięknie!
OdpowiedzUsuńŚliczna para młoda,a mydełka bardzo ciekawe,masz talent! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miśki!
OdpowiedzUsuńKusi mnie zrobienie takich mydełek :) Pozdrawiam
Piękna Para Młoda :-) A mydełka wyglądają apetycznie :-))
OdpowiedzUsuńJakie słodkie <3 A ciasteczka by się zjadło :)
OdpowiedzUsuńTy to masz niesamowite pomysły, misie w ślubnych strojach a do tego własnej produkcji eko-mydełko. W życiu bym na to nie wpadła, że można sobie mydło wyprodukować a lubię sobie czasem sprawić takie naturalne, domowe kosmetyki, więc idę poczytać, jak to mydło zrobić:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe misie są przepiękne! Co do mydła, to bardzo fajny pomysł i chętnie bym sobie zrobiła własne, tylko muszę się rozejrzeć za szarym mydłem jakimś.
OdpowiedzUsuńUściski!:)
Ta ślubna para jest po prostu rewelacyjna :) Gratuluję pomysłu...
OdpowiedzUsuńA mydełka... oj, chciałoby się mieć... Może kiedyś zrobię z pomocą Twojego opisu.
Dziękuję i pozdrawiam :-)