Witajcie kochani
Powstała kolejna lalka.
Tak jak poprzednia uszyta jest z materiału.
Rączki i nóżki ma ruchome. Może dzięki temu swobodnie siadać.
Buzie ma namalowaną.
Przeczytałam
W końcu udało mi się na nią trafić w bibliotece. Książka w miarę nowa z 2009 roku.
...Pewnego pogodnego, jesiennego dnia małe amerykańskie miasteczko Chester's Mill zostaje nagle i niewytłumaczalnie odcięte od świata. Otacza je niewidoczne pole siłowe, które mieszkańcy zaczynają nazywać kopułą. Sytuacja szybko się pogarsza. Pole wpływa niekorzystnie na środowisko, a ludzi powoli ogarnia panika...
Od samego początku trzyma trzyma w napięciu. Nie mogłam się oderwać. Przeczytałam w ciągu kilku dni choć to prawie tysiąc stron.
Wszystkim fanom King'a
POLECAM !
Na podstawie książki powstał serial. Nie oglądałam go, ale teraz po przeczytaniu książki poszukam.
Obiecałam sobie, że
po przeczytaniu "Pod Kopułą" nie prędko sięgnę po następną książkę.
Jednak dostałam na urodzi to(moje córki wiedzą czym mogą sprawić mi przyjemność):
Jest to 3 część trylogii. Nowość wydana 2016 roku. Pierwszą część Pan Mercedes i drugą Znalezione nie Kradzione mam i oczywiście czytałam.
Zaraz zaczęłam konsumować mój prezent. Nie mogłam się oprzeć.
I jak tu skończyć z uzależnieniem?
Lubię czytać,ale czytanie strasznie pochłania czas. Działa na mnie jak narkotyk. Jak zacznę to już nie mogę przestać. Naprawdę nic tak na mnie nie działa jak książki.
Mam tak od dziecka.
Film mogę wyłączyć w połowie i obejrzeć go później, a z odłożeniem książki zawsze mam problem. Dlatego jak wiem, że mam dużo pracy nawet nie sięgam po książki. Omijam bibliotekę.
Nie wiem czy ktoś podziela mój pogląd. Uważam, że książki uzależniają najbardziej. Niektórzy mówią telewizja, komputery, internet, gry. Powiem tak:wszystkiego próbowałam, ale to wszystko szybko się nudzi.
Książki nie nudzą się nigdy.
W dodatku czytając nie można robić niczego więcej. Oglądając film robię na szydełku, kręcę rurki, gotuje obiad. Robiąc coś na komputerze też potrafię się oderwać i np. zamieszać zupę :) Gdybym gotowała obiad i czytała to na bank bym wszystko przypaliła. Oderwało by mnie chyba dopiero walenie straży pożarnej do drzwi.
Oj się rozpisałam. Chyba Was nie zanudziłam.
Pozdrawiam serdecznie
i do zaś
pa pa
Eve-Jank
Ps. Bardzo dziękuje wszystkim za życzenia urodzinowe.
A które to nałóg? Szycie czy czytanie?
OdpowiedzUsuńCzytanie. Szycie na pewno nie jest dla mnie nałogiem. Pozdrawiam
Usuńniestety i ja ja miałam kiedyś ten nałóg, któregoś dnia kilka lat temu powiedziałam dosyć,po prostu nie czytam,jakieś babskie pisma,w kompie informacje,może 2 książki na rok ale jak juz dorwę to do nocy późnej,wolę trochę podziergać,trochę kompa i telewizji a latem więcej działki,myślcie sobie co chcecie ,swoje książki juz przeczytałam,niektóre kilka razy i na razie nie jest mi z tym źle,
OdpowiedzUsuńOj ja to doskonale rozumiem. Dlatego czasem przez parę miesięcy potrafię nic nie czytać.
UsuńJak ja Ciebie rozumiem!!!Ja postanowiłam czytać już wieczorami w łóżku i od dłuższego czasu trzymam się tego:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocza zielono oka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna lala :) Ta twarz dodaje charakteru, nie ma w niej nic zwyczajnego. Super! :)
OdpowiedzUsuńStaram się, ale nie czytam tak dużo, jakbym chciała. A to przecież taki dobry nałóg.
Ewo! Lalka jest taka Twoja ! Ma styl, a to oznacza, że Ty masz swój styl i pokazujesz go w swoich pracach. Już nie pierwszy raz zachwalasz książki Kinga. Muszę sobie zapisać, by w końcu którąś kupić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna praca :) Śliczna lala, super wygląda :) Jestem pod wrażeniem Twoich prac :)
OdpowiedzUsuńLalka piekna. Masz talent do malowania twarzy.
OdpowiedzUsuńcudna lala,a oczęta ma urocze :) Ewo czasami można się zatracić, a jak to jeszcze ulubiony pisarz mus tylko bez obiadu na kuchence ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To nieszkodliwe (wprost przeciwnie!) uzaleznienie, więc można mu się oddawać bez przeszkód:-).
OdpowiedzUsuńFajna lala:-)
Mnie książki strasznie wciągają i pochłania w mig, ale po przeczytaniu dobrej pozycji muszę na kilka lub kilkanaście dni odłożyć czytanie, żeby pomyśleć o niej. Zawsze mam też jedną bezwzrokową robótkę na drutach i dziergam jak czytam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taki nałóg i jest mi z tym dobrze, nie będę się z niego leczyć ;) A przy gotowaniu, jak tylko się da, też czytam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta lalka. A książki na pewno ciekawe, czytaj czytaj to wciąga :P
OdpowiedzUsuńJaka piękna ta lala, ma w sobie"coś"co czyni ją niezwykłą. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSerial mam zamiar obejrzeć, choć Kinga raczej nie czytam. Nie przepadam za kryminałami. Ostatnio pochłonęłam ( jak bułeczkę) biografię Goka Wana. Serio mnie zainteresowała. Czytanie zostawiam sobie na wieczór i czasami trwa to szybko, a czasami dłużej. Łala jest oczywiście świetna. Podziwiam Twój talent do malowania buziek. Czytaj, dziergaj, co zrobisz to Twoje.
OdpowiedzUsuńLala cudna:)Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńLala śliczna. Rozumiem Cię doskonale,pewnie miałaś kogoś,kto zaszczepił w Tobie czytanie.Ja od dziecka przenosiłam się w świat książek,którymi obdarowywał mnie dziadek.Z nawiązką pochłaniałam lektury szkolne."Noce i dnie" znałam na wyrywki.Przed samą maturą rżałam na cały dom, czytając kolejny raz "Lalkę",co wzbudziło niepokój mojej mamy,bo inni nie lekceważyli egzaminu. Cytaty się jednak przydały.Ostatnio niewiele czytam,bo jak zacznę,to nie potrafię się oderwać,dopóki nie skończę. Nie wiem,jak Ty dajesz radę,pozdrawiam,miłego czytania!
OdpowiedzUsuńŚliczna ma twarz ta lala:) Z książkami rozumiem Cię doskonale;)
OdpowiedzUsuńOj, to czytanie... Jak nie czytam, to nie czytam, ale jak zacznę, to nic, zupełnie NIC nie istnieje :)
OdpowiedzUsuńOj tak, tak mam tak samo
UsuńWłaśnie ze względu na ograniczenia czasowe przerzuciłam się ostatnio na audiobooki. Z początku nie mogłam się skupić na słuchaniu i robieniu czegoś innego. Teraz już nie mam takiego problemu, ale muszę dobierać lektorów. Nie wszystkich mogę słuchać. Niektórzy mnie wręcz denerwują i rozpraszają. To trochę ogranicza wybór książek do odsłuchania, ale na razie mam co słuchać.
OdpowiedzUsuńLala super.
Pozdrawiam M
Audiobooki to dobry pomysł. Oczywiście tez tego próbowałam. Zdarza mi się czasem słuchać, ale przeważnie wracam do książek, które już kiedyś czytałam. Niektórzy lektorzy są naprawdę świetni np. Leszek Teleszyński, Roch Siemianowski Choć powiem szczerze, że najbardziej lubię tych panów. Najbardziej jednak lubię chwile spędzane z papierową książką
UsuńLala malowana :)!!!dosłownie ;)
OdpowiedzUsuńOgladałam ten serial >Nie wiedziałam,że to na podstawie Kinga :O
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetna twarz lalki, potrafisz je malować! Są niezwykle oryginalne!
OdpowiedzUsuńNowa lala świetna. jej oczy są takie wyraziste. Pieknie Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wspaniała lala!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJaka wspaniała!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznotka z niej ;)
OdpowiedzUsuńEwo masz następną lalę - piękną i na pewno ją jakaś dziewczynka pokocha. Jeśli chodzi o książki to podzielam Twoje zdanie. To są dopiero uzależniacze... :) :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam , pa pa