niedziela, 15 sierpnia 2010

Czas brać sie do pracy.

   Dziękuje Wam za wszystkie miłe słowa. Tym co zaglądają i nic nie napisali, bo nie wiedzieli co też dziękuję.W takich sytuacjach sama często nie wiem co powiedzieć.
  Dziś rozmawiałam z mężem przez telefon. Spytał czy chce pogadać z Moniką? Chciałam bardzo chciałam, ale powiedziałam nie. Bałam się, że się rozkleję i zacznę płakać do słuchawki. Tego by jeszcze brakowało ciotka zamiast pocieszyć to beczy. Co można powiedzieć 12 -latce która właśnie straciła ojca?   Wiem , że ona tego nie słyszała. Na pewno było by jej przykro.
   Ja nie pojechałam, bo nie mam urlopu. wszystko stało się tak nagle.

   Wybaczcie mi, że wprowadzam tu smutny nastrój. Po prostu jest mi ciężko. Chciałam to z siebie wyrzucić i się wytłumaczyć dlaczego mało bywam na Waszych blogach.

     Dziś przy kawie powstał szybki rysunek komiksowy . Aparatu na razie nie mam. Jak moja rodzinka wróci to umieszczę jakieś fotki. Robić robię nawet sporo. Praca jest w końcu dobra na wszystko i daje zapomnienie.
 Cóż zrobić w końcu życie toczy się dalej a Ci co zostali mają prze....ch .

       Pozdrawiam Was serdecznie i dzięki, że jesteście . Następny post z fotkami i bez narzekania obiecuję
                                                                                                                          Eve-Jank