poniedziałek, 6 grudnia 2010

Mikołajowo--zdałam programowanie na 1 semestr

  Byliście grzeczni? Tak? Na pewno? To dobrze, bo on już do Was idzie. Nie wiecie kto? Zaraz Wam pokaże.
 Mikołaj robiony jeszcze we wrześniu. . W sumie powstało tych Mikołajów 6 sztuk wykonanych na specjalne zamówienie. O takie:


Mikołaje
 Nie pokazywałam ich wcześniej, bo byście chyba umarli ze śmiechu. Pomyślelibyście, że mi do reszty odbiło.

 Dziś jak najbardziej na czasie.
    Dla swoich bliskich i znajomych też przygotowałam prezenty mikołajowe, ale na razie ich nie pokaże.

  Mogę się pochwalić swoim prezentem. Dostałam coś ślicznego i bardzo potrzebnego. Rzecz o której marzyłam od dawna. Pewno się nie domyślacie co to, ale zaraz Wam pokaże.
 Mój własny osobisty pendrive . Nie będę musiała już pożyczać od córki odtwarzacza MP3. Mąż nie wytrzymał i dał mi go wcześniej, bo już w piątek. Wiedział, że przyda mi się na sobotnie i niedzielne zajęcia. Od razu zrobiłam sobie na niego misiowe-szydełkowe etui.

   W sobotę mieliśmy egzamin na zaliczenie I semestru z programowania. Nie powiem, żeby mi poszło rewelacyjnie, ale najważniejsze, że wpis w indeksie jest. Drugi przedmiot zaliczony na I semestr. Ciesze się. 
 W dodatku kto zaliczył w sobotę to w niedziele mógł już nie przychodzić na zajęcia. Tym sposobem dostałam kolejny Mikołajowy prezent, wolną niedzielę. Życie jest piękne.

   Życzę Wam równie piękny i miłych Mikołajowych prezentów. 
                                                                                                  Pozdrawiam serdecznie eve-jank