wtorek, 7 września 2010

Lalka Linda, stworek Natalki i znowu smaki z dzieciństwa

  Siedzę sobie z gorącą herbatką i przeglądam Wasze blogi. Oglądam, podziwiam, gapię się i gapię zamiast sam coś robić. Też tak czasem macie? No dobrze nie jest aż tak źle ze mną żebym nic nie robiła. Dłubie, bo bez tego szydełkowania to ja już chyba żyć nie mogę.
   Przedstawiam Wam Lindę szydełkową lalkę. Panienka ta ma  38 cm wzrostu jak na mnie to dość spora.
  Moja Natalka dalej tworzy. Bardzo spodobało jej się szydełkowanie. Wasze miłe komentarze też robią swoje. Zachęcają ja do prac. Dzięki wielkie w imieniu mojej córki. Naprawdę wiele to dla niej znaczy a i mnie jest bardzo miło. Oto stworek Natalki :
  Znowu będzie o smakach z dzieciństwa. Przeglądałam ostatnio stare zdjęcia i natknęłam się na zdjęcie babci. Wróciły wspomnienia . Kiedy wpadałam niespodziewanie razem z siostrą  babcia zawsze robiła placki z jabłkami . Bardzo prosty i szybki przepis. Nie potrafię powiedzieć dokładnie ile czego trzeba dać. Babcia robiła na oko więc i ja tak robię. Daje mąkę, proszek do pieczenia, jabłka starte na grubej tarce, cukier waniliowy, jako, mleko wszystko mieszam i smażę na patelni na złoty kolor.  Jemy gorące posypane cukrem pudrem o takie. Proszę się częstować. Życzę SMACZNEGO!!!
                                                                             Pozdrawiam serdecznie
 Eve-Jank