sobota, 14 lipca 2012

Anioł i malowanie kuchni.

Witajcie!

Uszyłam aniołka. Dlaczego? Nie wiem. Po prostu kawałek materiału w kolorze cielistym wpadł mi w ręce i sam się prosił. Mam tak czasem, że zobaczę materiał lub włóczkę i już wiem co z tego będzie. Inne odkładam, chowam, upycham do pudeł tzw. "folderów -COŚ Z TEGO BĘDZIE" i czekają, aż przyjdzie pomysł lub konieczność zrobienia konkretnej pracy.   Na pewno też tak macie.

Anielica włoski ma z włóczki, sukienkę i serduszko zrobione na szydełku. Skrzydełka z materiału. Ma 28 cm. Można ją zawiesić lub przytulić. Oto Marlenka:
Niestety muszę na kilka dni pochować swoje zabawki, bo maluje kuchnie. Na razie wygląda tak:
A w pokoju mam całą zawartość kuchni
Na razie mnie to przeraża. 

Pozdrawiam i życzę Wam 
udanego weekendu
Eve-Jank