poniedziałek, 27 lutego 2017

Lalki,misie,drobiazgi na prezenty.

Witajcie !
Przedstawiam Wam kolejną moja lakę z ręcznie malowaną buzią.
Kilka osób jak ja zobaczyło stwierdziło, że jest podobna do mnie. Chyba nie do końca świadomie zrobiłam swój autoportret.
Kolejną lalka jest zrobiona w całości na szydełku. Jedynie kurteczkę z kapturkiem ma uszytą z polaru.
Również na szydełku powstały dwa nowe misie.
Zrobiłam dla koleżanki na urodziny.
 szydełkową poszewkę na poduszkę.
Drugiej koleżance również na urodziny(fanki Gwiezdnych Wojen) zrobiłam słoik i podkładkę na biurko.Podkładka jest zrobiona z wikliny papierowej.
Ostatnio przeczytane. 
Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Czyta się szybko. Nie mogłam się oderwać, ale nic nie przypaliłam. Ani nie puściłam chałpy z dymem. 
Każdy, kto lubi książki tego autora nie będzie rozczarowany.
Polecam !

Pozdrawia serdecznie oraz 
życzy udanego tygodnia

Eve-Jank

poniedziałek, 20 lutego 2017

Collage-mapa marzeń, pudełko po herbacie, misie.

Witajcie!
Zacznę nietypowo. Od "mapy marzeń". Jest to collage zrobiony na zadanie domowe z terapii zajęciowej. 
Wydzieranka z gazet. Fajnie można odreagować stres. Zrelaksować się. 
Drugie zadanie to nadanie nowego życia pudełku po herbacie. 
Na koniec przedstawiam nowe misie.
Ponieważ szydełko jest jakby nieodzowną częścią mnie
Zrobione są na szydełku z włóczki.

Pozdrawia serdecznie 
i życzy udanego tygodnia 

Eve-Jank

środa, 8 lutego 2017

Lalka, Pod Kopułą Stephen King i debata na temat mojego nałogu.

Witajcie kochani 

Powstała kolejna lalka.
Tak jak poprzednia uszyta jest z materiału.
 Rączki i nóżki ma ruchome. Może dzięki temu swobodnie siadać.
Buzie ma namalowaną.

Przeczytałam 
 W końcu udało mi się na nią trafić w bibliotece. Książka w miarę nowa z 2009 roku. 
 ...Pewnego pogodnego, jesiennego dnia małe amerykańskie miasteczko Chester's Mill zostaje nagle i niewytłumaczalnie odcięte od świata. Otacza je niewidoczne pole siłowe, które mieszkańcy zaczynają nazywać kopułą. Sytuacja szybko się pogarsza. Pole wpływa niekorzystnie na środowisko, a ludzi powoli ogarnia panika...
Od samego początku trzyma trzyma w napięciu. Nie mogłam się oderwać. Przeczytałam w ciągu kilku dni choć to prawie tysiąc stron.
Wszystkim fanom King'a 
POLECAM ! 
Na podstawie książki powstał serial. Nie oglądałam go, ale teraz po przeczytaniu książki poszukam. 


     Obiecałam sobie, że 
po przeczytaniu "Pod Kopułą" nie prędko sięgnę po następną książkę.
Jednak dostałam na urodzi to(moje córki wiedzą czym mogą sprawić mi przyjemność):
Jest to 3 część trylogii. Nowość wydana 2016 roku. Pierwszą część Pan Mercedes i drugą Znalezione nie Kradzione mam i oczywiście czytałam. 
Zaraz zaczęłam konsumować mój prezent. Nie mogłam się oprzeć.
I jak tu skończyć z uzależnieniem? 
Lubię czytać,ale czytanie strasznie pochłania czas. Działa na mnie jak narkotyk. Jak zacznę to już nie mogę przestać. Naprawdę nic tak na mnie nie działa jak książki.
 Mam tak od dziecka.
 Film mogę wyłączyć w połowie i obejrzeć go później, a z odłożeniem książki zawsze mam problem. Dlatego jak wiem, że mam dużo pracy nawet nie sięgam po książki.  Omijam bibliotekę.
Nie wiem czy ktoś podziela mój pogląd. Uważam, że książki uzależniają najbardziej. Niektórzy mówią telewizja, komputery, internet, gry. Powiem tak:wszystkiego próbowałam, ale to wszystko szybko się nudzi.
 Książki nie nudzą się nigdy. 
W dodatku czytając nie można robić niczego więcej. Oglądając film robię na szydełku, kręcę rurki, gotuje obiad. Robiąc coś na komputerze też potrafię się oderwać i np. zamieszać zupę :) Gdybym gotowała obiad i czytała to na bank bym wszystko przypaliła. Oderwało by mnie chyba dopiero walenie straży pożarnej do drzwi.

Oj się rozpisałam. Chyba Was nie zanudziłam. 

Pozdrawiam serdecznie 
i do zaś 
pa pa 
Eve-Jank 

Ps. Bardzo dziękuje wszystkim za życzenia urodzinowe.

czwartek, 2 lutego 2017

Miś,lalka, farby do tkanin i prezenty.

Witajcie!
Na szydełku powstał miś.
Ubrałam go tylko w szalik, bo misią ponoć wcale nie jest zimno.
Uszyłam lalkę, której namalowałam buzię. Wiem, że wiele ludzi robi takie rzeczy. Postanowiłam też spróbować.
Kupiłam farby do tkanin. Zrobiłam sobie prezent na urodziny( to już jutro).
Lata temu kolega z Niemiec przywiózł mi takie farby. Wpadłam wtedy w szał ozdabiana wszystkiego.
Na zdjęciu moja Natalka(obecnie studentka) oj jak to było dawno. Zwierzątka na kombinezonie malowane przeze mnie. 
Wczoraj dostałam pierwszy prezent urodzinowy od koleżanki Mirelli. Piękne prace wykonane przez nią, karteczka również.

Na koniec recenzja ostatnio przeczytanej książki, którą poleciła mi pani bibliotekarka. Tym razem był to strzał w 10.
K.M.Bakow (Krzysztof Marek Bąk)
 jest autorem serii kryminałów o pani komisarz Edycie Orłowskiej. Ta książka jest pierwszą częścią. Napisana jest świetnie. Trzyma w napięciu. Nie mogłam się oderwać. Jedna rzecz mnie tylko rozczarowała. Od początku wiedziałam, kto jest mordercą. Myślałam, że się mylę, że to nie może być aż tak proste. Polecam jeżeli ktoś lubi takie klimaty. Na pewno sięgnę po następne części jak tylko mi wpadną w ręce.


Pozdrawiam Was serdecznie 
Eve-Jank