środa, 25 stycznia 2017

Komino- szalik, misie rozrabiaki,żółwiki i Mortka.

Witajcie!
W swoich zasobach włóczkowych znalazłam motek milutkiej, włóczki chyba bukla(Boucle) to jest. 
Powstał z niej komino-szalik.
Na zdjęciu widać również moją torebkę(chyba była na blogu)zrobioną parę lat temu na szydełku.
Misie nowonarodzone bardzo chciały zobaczyć śnieg. 
Uszyłam kurteczkę, ale żadna z misi nie chciała jej ubrać na pole. Skakały po drzewach w samych sukienkach.
Wykluły mi się również dwa małe żółwie.
Rzadko pokazuje co czytam, bo rzadko czytam coś dla przyjemności
( na swoje usprawiedliwienie mogę mam tylko to, że ciągle się uczę więc coś tam czytam)
Obecnie mam ferie wiec przeczytałam:
Poleciła mi to pani w bibliotece. Szczerze powiedziawszy nie zachwyciła mnie ta książka.
Brak w tym polotu, akcja trochę drętwa i momentami nudna. Oczywiście to są moje odczucia.  Nigdy jeszcze nic nie czytałam tego, autora więc postanowiłam spróbować. A pewno nie sięgnę po c.d. trylogii lub inne jego książki.


Pozdrawiam serdecznie i zimowo 

Eve-Jank