poniedziałek, 27 września 2010

Rodzina misiów i Stefania

    Kolejne zamówienie zrobione. Kiedyś już coś podobnego robiłam. Mamę Misiową z wózkiem. Zamawiającej pani bardzo spodobała się moja praca, ale miała życzenie żeby był jeszcze tata miś. Tak powstała cała rodzina misiów. Mama, tata i dziecko w wózku.Wszystko zrobione na szydełku. Mama wysokość 20 cm, tata 24 cm,dziecko 11 cm. Torba w której mama ma butelkę i lalkę dla małego misia.
 Fajnie, że dała mi wolną rękę w doborze kolorów itp.

   Jak na razie koniec zamówień. Nie licząc tuniki mojej córki, która się robi. Córka dziurę w brzuchu wierci. Chodzi przymierza, a ja dudram, że spruje. Zostało mi już nie dużo. Pewno w następnym poście pochwale się już gotową na ludziu.
   W między czasie urodziła mi się zajęczyca Stefania. Oto ona:
Stefania

  Koniec zamówień wcale nie oznacza błogiego nic nie robienia. Znowu mogę realizować pomysły które siedzą  w mojej głowię. Jest tego sporo więc niebawem znowu pojawi się coś nowego.

      Jeszcze wyróżnienie od Agaty z blogu http://patchworkowo.blogspot.com/ o takie:
    Agata przekazała to wyróżnienie wszystkim swoim czytelnikom.  Ja też tak robię. Łapię i  przekazuje je dalej. Wszyscy, którzy do mnie zaglądają zasługują na wyróżnienie. Kochani tworzycie rzeczy nieprzeciętne z duszą. Jesteście dla mnie inspiracja, natchnieniem i motorem do działania.
    Bardzo mi jest miło, że tylu twórczych i nieprzeciętnych ludzi odwiedza mój blog. Wasze komentarze wiele dla mnie znaczą.

                    pozdrawiam serdecznie choć deszczowo,
3majcie się ciepło
                                                                                    
                                                                                                                Eve-Jank

czwartek, 23 września 2010

Pacynki i rozpoczęta tunika dla córki

  Koniec z jedzeniem jak na razie. Były owoce, warzywa, ciasteczka.
  Dziś coś zupełnie z innej beczki. Dostałam zamówienie na pacynki zwierzątka. Miały być 3 duże na rękę. Oto są. Krówka,

konik i zajączek.
 Jeszcze 5 sztuk na palec. O takie:
 Wczoraj pojechały do klientki. Mam nadzieję, że na żywo też jej się spodobają.
   
         Po skończeniu pacynek zaczęłam robić tuniko-kamizelkę dla córki, bo siedzieć bezczynnie nie umiem. Kolor granatowy, druty nr 7,5. Tunika ma być do chodzenia do szkoły. U nich w szkole nie ma mundurków, ale muszą się ubierać na granatowo, czarno, szaro lub biało.Ścieg prosty pończoszniczy. U dołu tylko mały ściągacz. O tyle już mam:
  Na razie pójdzie w odstawkę. Mam kolejne zamówienie, które muszę zrobić w pierwszej kolejności.
Na szczęście znowu zrobiło się ciepło więc tunika jeszcze nie jest potrzebna. Do mrozów pewno dam rade.

                                                 Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za wszystkie komentarze eve-jank

niedziela, 19 września 2010

Coś upiekłam na niedzielę

Witajcie!!!

  Ciasteczka upiekłam na niedzielę . Proszę się częstować. Mam nadzieję, że starczy dla wszystkich.
 Życzę smacznego!!!!.

                                                                                            Pozdrawiam serdecznie eve-jank
Ps.
 Candy u Bernatki do wygrania cudna robiona na drutach chusta. Polecam losowanie 5 października.

wtorek, 14 września 2010

Owoce i warzywa no i wpadłam do garnka

 Prawie na wszystkich blogach zaprawy, przetwory. Normalnie wpadam w kompleksy, bo ja w tym roku nic nie robię. Nie mam co zaprawiać w ogródkach moich znajomych pustki. Przez te powodzie kiepski rok strasznie. Jak coś kupie to pożeramy to na surowo w trybie natychmiastowy. W końcu surowe owoce, warzywa najlepsze, najzdrowsze i najpyszniejsze. Jednak żeby nie było, że nic nie robię to o proszę. Owoców troszkę;
szydełkowe owoce
Proszę się częstować.
Warzywka też sobie wyszydełkowałam a jakże. O proszę;
Warzywa
  O co chodzi z tym garnkiem? Jest taka stronka. WWW.GARNEK.PL . Poleciła mi ją znajoma z digartu. Można tam wrzucać swoje zdjęcia bez limitu. Miła sympatyczna atmosfera, fajni ludzie . A co najważniejsze kody można kopiować i wklejać na bloga . Polecam tym co mają mało miejsca na blogu. Zdjęcia trochę małe, ale wystarczy kliknąć żeby obejrzeć zdjęcie w normalnym rozmiarze.
 Jeszcze jedno zdjęcie warzywek;



    Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających. Dzięki za miłe komentarze.
                                                                                              Eve-Jank
Na candy się znowu zapisałam. Pazerne ze mnie babsko. O tu u Rej Lal.
Polecam  9 października losowanie.

piątek, 10 września 2010

Torba recyklingowa i lemurki

Witajcie!

 Moje córki ostatnio robiły porządek w swoich ciuchach. Podkładały trochę za małych rzeczy. Obie wiedzą, że mamie się wszystko przyda. Przydało się, pewno, że się przydało. Spodnie, koszula dżinsowa, spódnica w krateczkę z tego powstała nowa torba. O proszę:
 Wymiary 33 cm x 30 swobodnie mieści format A4
Od października zaczynam dwuletnie studium policealne torba pewno mi się przyda.
Pietra mam 3majcie za mnie kciuki 

   Na szydełku zrobiłam małego lemurka na biurko. Chyba wracam do małych form.O takiego:
i jeszcze jednego w sweterku ;
 Dzięki za wszystkie komentarze. Bardzo mi miło, że do mnie zaglądacie.
   Postaram się choć w skrócie odpowiedzieć.
by_giraffe - Natalka ma  15 lat. Jest leworęczna i ciężko było jej się przekonać do szydełka. Do niedawno umiała na szydełku robić tylko łańcuszek.
bean- Włosy Linda ma zrobione z włóczki takiej która składa się z kilku nitek. Po zrobieniu wyczesałam je szczotką i zrobiły się takie puszyste. Efekt końcowy mnie samą zaskoczył. 
tkaitka- Ela dzięki za przepis na salceson. Jak zrobię i mi wyjdzie to się pochwalę
slow desing -kto wie może i będą szydełkowe placuszki
beso_78 Twoja córeczka na pewno z czasem zacznie szydełkować. To jest zaraźliwe.
alusia39-kokusia- Ja te placki też robię z różnymi owocami. Robiłam z truskawkami, śliwkami, borówkami. Z bananem jeszcze nie robiłam, dzięki na pewno spróbuje. Te z jabłkami najbardziej lubię, bo przypominają mi te które babcia robiła.
agajaw, doro, lidożerna, Wika2214, Reni, Pandora, Zula, Aira Art dzięki za miłe słowa.
                                                           pozdrawiam i życzę miłego, słonecznego weekend'u
                                                                                                           eve-jank
 Natalka bardzo dziękuje za komentarze

Candy u  beso_78 zapraszam i polecam. Ja się już zapisałam. Ładne włóczki można wygrać o takie :

wtorek, 7 września 2010

Lalka Linda, stworek Natalki i znowu smaki z dzieciństwa

  Siedzę sobie z gorącą herbatką i przeglądam Wasze blogi. Oglądam, podziwiam, gapię się i gapię zamiast sam coś robić. Też tak czasem macie? No dobrze nie jest aż tak źle ze mną żebym nic nie robiła. Dłubie, bo bez tego szydełkowania to ja już chyba żyć nie mogę.
   Przedstawiam Wam Lindę szydełkową lalkę. Panienka ta ma  38 cm wzrostu jak na mnie to dość spora.
  Moja Natalka dalej tworzy. Bardzo spodobało jej się szydełkowanie. Wasze miłe komentarze też robią swoje. Zachęcają ja do prac. Dzięki wielkie w imieniu mojej córki. Naprawdę wiele to dla niej znaczy a i mnie jest bardzo miło. Oto stworek Natalki :
  Znowu będzie o smakach z dzieciństwa. Przeglądałam ostatnio stare zdjęcia i natknęłam się na zdjęcie babci. Wróciły wspomnienia . Kiedy wpadałam niespodziewanie razem z siostrą  babcia zawsze robiła placki z jabłkami . Bardzo prosty i szybki przepis. Nie potrafię powiedzieć dokładnie ile czego trzeba dać. Babcia robiła na oko więc i ja tak robię. Daje mąkę, proszek do pieczenia, jabłka starte na grubej tarce, cukier waniliowy, jako, mleko wszystko mieszam i smażę na patelni na złoty kolor.  Jemy gorące posypane cukrem pudrem o takie. Proszę się częstować. Życzę SMACZNEGO!!!
                                                                             Pozdrawiam serdecznie
 Eve-Jank

sobota, 4 września 2010

Miś Eliza, Gienia Natalki i przysmak z dzeciństwa

  Witam w sobotnie przedpołudnie!
Pogoda dalej nie rozpieszcza. Nadal zimno tylko 9 C. Dobrze, że choć padać przestało. Taka pogoda sprzyja siedzeniu w domu. Dzięki temu znowu powstało  coś nowego.
 Przedstawiam Wam Misie Elizę.Całkiem duża z niej dziewczynka, bo podobnie jak miś z poprzedniego wpisu ma 38 cm wzrostu.Chyba spodobało mi się robić duże misie 
he he.
  Moja Natalka bardzo dziękuje za wszystkie miłe komentarze na temat jej rybki. Zachęciło ją to do pracy. Wczoraj całe popołudnie siedziała z szydełkiem i dłubała. Nie wiem co, bo nie chciał mi powiedzieć.
Dziś pokaże jej starszą pracę.
    Przedstawiam Gienie. Gienia jest pająkiem. Zrobiona z drucików i dwóch pomponów, oczka gotowe przyklejone. Reszta zrobiona na szydełku. Ubranka, torebka, garnuszki. Owa dama wybiera się właśnie na spacer ze swoim ulubionym zwierzątkiem dżdżownicą Mają. Dżdżownica ubrana w płaszczyk.
 Teraz czas na smaki z dzieciństwa. Wczoraj robiąc zakupy zobaczyłam ją taką żółciutka. Pomyślałam sobie, że muszę ją mieć. Wcale nie chodziło o włóczkę, nie...Czemu ja jej tak dawno nie jadłam ? Sama nie wiem? Jak tylko wróciłam do domu zaraz zabrałam się za gotowanie. Po ugotowaniu wyjęłam na talerzyk lekko posmarowałam masłem.  Wbiłam zęby w jeszcze gorącą. Pycha!!! Pamiętam jak jedliśmy ją z moim tatą.  Ech takie wspominki, jak taki drobiazg może ucieszyć. Oto ona najlepsza przekąska na świcie:
  Pozdrawiam serdecznie wszystkich blogowych znajomych. Dzięki za miłe słowa, które tu zostawiacie. 
                                                                                                        Eve-Jank