środa, 19 października 2011

Lemur Mirella i dżem z aronii

 Witajcie!


 Przedstawiam Wam Lemura Mirelle. Zrobiona jest na szydełku z włóczki.
A tu już ubrana wybiera się na spacer.
 Oprócz szydełkowania robiłam ostatnio zupełnie inne handmade dżem z aronii. Jakby nie patrzeć to też rękodzieło. W końcu własnymi raczkami go robiłam. Dobrze, że córki i mąż pomogli.Samo obieranie i tarcie owoców zajmuje kupę czasu. Nie no aronii nikt nie obierał ani nie tarł, ale do tego dżemu daje się też jabłka i gruszki. 


Podaje przepis może ktoś skorzysta:
1 kg. aronii
1kg. jabłek 
1kg. gruszek
pół kilo cukru
pod koniec dodaje jeszcze żelfix 

Aronie rozdrabniam tłuczkiem dolewam trochę wody i gotuje na małym ogniu 20 minut. Dodaje utarte na grubej tarce gruszki, jabłka i gotuje jeszcze chwilę aż zgęstnieje. Odstawiam do drugiego dnia. Następnego dnia gotuje jeszcze chwilę i dodaje pod koniec żelfix. Gorące nalewam do słoików i odwracam do góry dnem. 

 dzięki, że do mnie zaglądacie 

       pozdrawiam serdecznie 
                             
                                    Eve-Jank
                            

42 komentarze:

  1. Lemurka to chyba towarzyszka życiowa dla Damiana :))) Jaką ma cudną torebusię!!! Dzięki za przepis, może wykorzystam. Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy przepis, raz robiłam dżem z aronii, jak mi się owocki zaczęły w garnku przypalać to dolałam kompotu z jabłek :)) teraz mama robi soki z aronii, ja nie piję, bo aronia obniża ciśnienie i prawie usypiam nad kubeczkiem, pije za to mój tata w celach leczniczych :)) A nadmiar owocków rozdajemy chętnym :))
    Lemurka świetna
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. I znowu śliczny Lemurek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super lemur, niby wszystkie takie same a każdy inny i wyjątkowo piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lemur super a dżem na pewno pyszny:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy przepis na ten dżem. Moja aronia z działki została przerobiona już na nalewkę. Ale na przyszły rok chętnie zrobię taki dżemik. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, fajnie, ze ktos jeszcze robi dzemiki w domku :) Lemurek zachwyca swoim urokiem lemurkowatym!

    OdpowiedzUsuń
  8. super! A dżemy lubię ze serkiem białym na kanapkach ;DD

    OdpowiedzUsuń
  9. dzięki dziewczyny za miłe słowa. Dżem polecam. Robiłam już z tego przepisu zawsze wychodził dobry. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lemurki jak zwykle pierwsza klasa. A dźemy uwielbiam jeść.

    OdpowiedzUsuń
  11. lemurki to cos co lubie najbardziej :))))
    ..świetne...

    OdpowiedzUsuń
  12. Lemurki extra :o)) przepis hmm czytając aż zaplułam sobie brodę tak smakowicie opisane że slinka cieknie :oDD

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna pani lemurek, a jak cudnie ubrana. Przepisu w tym roku już nie dam rady wykorzystać, bo aronia przerobiona. Ale już za rok z miłą chęcią. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  14. im częściej widzę takie zwierzaczki tym nabieram coraz większej ochoty żeby samej spróbować

    Lemurek śliczny

    pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  15. aroniowego jeszcze nie kosztowałam :) musi być mega smaczny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lemur z pewnością nie zmarznie :)
    A dżem wypróbuję bo jeszcze nie wszystka aronia opadła ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lemurowa dama świetna. Ciekawy przepis na dżem, ja znam tylko aronie "solo", w takim połączeniu jabłkowo-gruszkowym musi być smaczny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. No ale ta pięknisię Mirellę też mogłaś poprosić o pomaganie.Cóż z tego że piękna.Nie musi być przez to leniwym lemurkiem:)))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę, że lemury zdominowały Twój blog :) ale wybaczam im bo są urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dżemik mniam,mniam,ale nie teraz,jest na liście zakazanych produktów hihihihi
    Lemurek śliczny ,ma fajną torebkę

    OdpowiedzUsuń
  21. Lemur fajny a dżemy bardzo zdrowe. Ja też nie lubię robić przetworów ale potem zimą uwielbiam je jeść. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Ładnie ubrałaś Mirellę :) Przepis na dżem brzmi apetycznie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mirella odstawiona na zimę jest cudna pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  24. Lamur a właściwie lamurowa(a może lamurka) super.
    Ubranka w sam raz .Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  25. Lemur - jak zwykle, ale przepis na dżem się przyda. Dorasta w moim ogrodzie krzew aronii. Skorzystam na pewno z przepisu. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Super Lemurek i zaprawy napewno beda apetyczne:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lemurek cudo!I ma super sweterek:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ubranko Mirelle jest świetne:)
    Oj, taki dżem to musi smakować ze świeżą bułeczką i masłem:).

    OdpowiedzUsuń
  29. Tak jak już mówiłam świetny lemur,a zapasy na zimę się przydają ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Twoje lemury są urocze a dżemiki zapowiadają się smakowicie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Twoje lemury są bezkonkurencyjne! A dżemiki na pewno będą pyszne. Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  32. Szydełkujesz i przetwory robisz, brawo! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Super Lemurek, przy następnych dżemikach można by taką elegancką panią Lamurkową też zagonić do pomocy.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dzięki kochane za wszystkie miłe słowa. Moje lemury niestety są leniwe i nie chcą mi w niczym pomagać.

    Pozdrawiam miej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  35. Ty nigdy nie próżnujesz. Lemurki śliczne zrobiłaś !
    Przepisu na dżem nie znałam może się przyda.
    Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Wandzinka- dzięki miło mi, że w końcu do mnie zajrzałaś.

    OdpowiedzUsuń
  37. Lemurkowy pokaz mody , powiedziałabym . Jak zawsze z pomysłem.
    Zabieram przepis

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za komentarz