Witajcie!
Przedstawiam Wam Lemura Mirelle. Zrobiona jest na szydełku z włóczki.
Przedstawiam Wam Lemura Mirelle. Zrobiona jest na szydełku z włóczki.
A tu już ubrana wybiera się na spacer.
Oprócz szydełkowania robiłam ostatnio zupełnie inne handmade dżem z aronii. Jakby nie patrzeć to też rękodzieło. W końcu własnymi raczkami go robiłam. Dobrze, że córki i mąż pomogli.Samo obieranie i tarcie owoców zajmuje kupę czasu. Nie no aronii nikt nie obierał ani nie tarł, ale do tego dżemu daje się też jabłka i gruszki.
Podaje przepis może ktoś skorzysta:
1 kg. aronii
1kg. jabłek
1kg. gruszek
pół kilo cukru
pod koniec dodaje jeszcze żelfix
Aronie rozdrabniam tłuczkiem dolewam trochę wody i gotuje na małym ogniu 20 minut. Dodaje utarte na grubej tarce gruszki, jabłka i gotuje jeszcze chwilę aż zgęstnieje. Odstawiam do drugiego dnia. Następnego dnia gotuje jeszcze chwilę i dodaje pod koniec żelfix. Gorące nalewam do słoików i odwracam do góry dnem.
dzięki, że do mnie zaglądacie
pozdrawiam serdecznie
Eve-Jank
Lemurka to chyba towarzyszka życiowa dla Damiana :))) Jaką ma cudną torebusię!!! Dzięki za przepis, może wykorzystam. Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńciekawy przepis, raz robiłam dżem z aronii, jak mi się owocki zaczęły w garnku przypalać to dolałam kompotu z jabłek :)) teraz mama robi soki z aronii, ja nie piję, bo aronia obniża ciśnienie i prawie usypiam nad kubeczkiem, pije za to mój tata w celach leczniczych :)) A nadmiar owocków rozdajemy chętnym :))
OdpowiedzUsuńLemurka świetna
Pozdrawiam
I znowu śliczny Lemurek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper lemur, niby wszystkie takie same a każdy inny i wyjątkowo piękny :)
OdpowiedzUsuńLemur super a dżem na pewno pyszny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciekawy przepis na ten dżem. Moja aronia z działki została przerobiona już na nalewkę. Ale na przyszły rok chętnie zrobię taki dżemik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej, fajnie, ze ktos jeszcze robi dzemiki w domku :) Lemurek zachwyca swoim urokiem lemurkowatym!
OdpowiedzUsuńsuper! A dżemy lubię ze serkiem białym na kanapkach ;DD
OdpowiedzUsuńŚliczny lemur,dżemik mniam!
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny za miłe słowa. Dżem polecam. Robiłam już z tego przepisu zawsze wychodził dobry. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLemurki jak zwykle pierwsza klasa. A dźemy uwielbiam jeść.
OdpowiedzUsuńlemurki to cos co lubie najbardziej :))))
OdpowiedzUsuń..świetne...
Lemurki extra :o)) przepis hmm czytając aż zaplułam sobie brodę tak smakowicie opisane że slinka cieknie :oDD
OdpowiedzUsuńŚliczna pani lemurek, a jak cudnie ubrana. Przepisu w tym roku już nie dam rady wykorzystać, bo aronia przerobiona. Ale już za rok z miłą chęcią. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńim częściej widzę takie zwierzaczki tym nabieram coraz większej ochoty żeby samej spróbować
OdpowiedzUsuńLemurek śliczny
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny
aroniowego jeszcze nie kosztowałam :) musi być mega smaczny :)
OdpowiedzUsuńLemur z pewnością nie zmarznie :)
OdpowiedzUsuńA dżem wypróbuję bo jeszcze nie wszystka aronia opadła ;)
Pozdrawiam :)
Lemurowa dama świetna. Ciekawy przepis na dżem, ja znam tylko aronie "solo", w takim połączeniu jabłkowo-gruszkowym musi być smaczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No ale ta pięknisię Mirellę też mogłaś poprosić o pomaganie.Cóż z tego że piękna.Nie musi być przez to leniwym lemurkiem:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Widzę, że lemury zdominowały Twój blog :) ale wybaczam im bo są urocze:)
OdpowiedzUsuńLemurek uroczy:)
OdpowiedzUsuńDżemik mniam,mniam,ale nie teraz,jest na liście zakazanych produktów hihihihi
OdpowiedzUsuńLemurek śliczny ,ma fajną torebkę
Lemur fajny a dżemy bardzo zdrowe. Ja też nie lubię robić przetworów ale potem zimą uwielbiam je jeść. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna lemurka:)
OdpowiedzUsuńMirella jest boska! Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńLemur jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńŁadnie ubrałaś Mirellę :) Przepis na dżem brzmi apetycznie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMirella odstawiona na zimę jest cudna pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńLamur a właściwie lamurowa(a może lamurka) super.
OdpowiedzUsuńUbranka w sam raz .Pozdrawiam:))
Lemur - jak zwykle, ale przepis na dżem się przyda. Dorasta w moim ogrodzie krzew aronii. Skorzystam na pewno z przepisu. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńSuper Lemurek i zaprawy napewno beda apetyczne:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLemurek cudo!I ma super sweterek:)
OdpowiedzUsuńUbranko Mirelle jest świetne:)
OdpowiedzUsuńOj, taki dżem to musi smakować ze świeżą bułeczką i masłem:).
Tak jak już mówiłam świetny lemur,a zapasy na zimę się przydają ;)
OdpowiedzUsuńTwoje lemury są urocze a dżemiki zapowiadają się smakowicie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoje lemury są bezkonkurencyjne! A dżemiki na pewno będą pyszne. Pozdrawiam. :*
OdpowiedzUsuńSzydełkujesz i przetwory robisz, brawo! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper Lemurek, przy następnych dżemikach można by taką elegancką panią Lamurkową też zagonić do pomocy.
OdpowiedzUsuńDzięki kochane za wszystkie miłe słowa. Moje lemury niestety są leniwe i nie chcą mi w niczym pomagać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miej niedzieli
Ty nigdy nie próżnujesz. Lemurki śliczne zrobiłaś !
OdpowiedzUsuńPrzepisu na dżem nie znałam może się przyda.
Pozdrawiam !!!
Wandzinka- dzięki miło mi, że w końcu do mnie zajrzałaś.
OdpowiedzUsuńLemurkowy pokaz mody , powiedziałabym . Jak zawsze z pomysłem.
OdpowiedzUsuńZabieram przepis