sobota, 17 listopada 2012

Skończone drzwi, frędzle przy chuście i pieczone jabłka

Witajcie!
Skończyłam ozdabiać drzwi w pokoju moich córek. Małą zajawkę widzieliście w poprzednim poście za moimi plecami.
Gotowe prezentują się tak.
Drzwi są zrobione w technice decoupage. Było z tym trochę zabawy zwłaszcza, że na sześciu  kwadratach musiałam sama coś wymyślić i namalować. Żaden motyw z serwetek mi nie pasował. 
To moja twórczość własna ha ha . Jak się przyjrzycie to widać, że każde drzewko jest inne i masajski wojownik też. 

Pamiętacie moją niebieską chustę z poprzedniego postu? Znalazłam jeszcze kawałek tej włóczki i dorobiłam chuście frędzle. Chyba teraz wygląda lepiej? 
Mnie się bardziej podoba.

Na koniec poczęstuje Was pieczonymi jabłkami. Zrobiłam je dziś na deser poobiedni.
Jabłka wydrążyłam w środku i napchałam do nich po łyżce marmolady, mandarynkę, orzechy, rodzynki i na 10 minut włożyłam do mikrofali. Polecam! Smaczny tani deser. Jest to jeden z moich smaków z dzieciństwa. Babcia mi takie robiła.

Pozdrawiam 
Eve-Jank

49 komentarzy:

  1. Drzwiczki piękne i oryginalne, najlepiej jak właśnie trzeba kombinować :) .Chusta z frędzelkami też super, a jabłuszka wyglądają smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW... drzwi cudne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Drzwi kapitalne...bardzo mi się spodobały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Drzwi prezentują się rewelacyjnie! A pieczone jabłka to jeden z moich ulubionych deserów (u mnie jednak nie może zabraknąć odrobiny cynamonu) :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efa no ja tez daje cynamon. Przypomniałaś mi. Zapomniałam o tym napisać. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Drzwi rewelacyjne. Masz spory talent malarski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Silvanis dzięki :) Kiedyś malowałam obrazy. Na moim banerku nawet widać konia, portret i brzózkę. Pozdrawiam

      Usuń
  6. Dzięki drzwiom pokój wygląda a wiele ciekawiej. A chusta też jest świetna.

    pozdrawiam
    April

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pachnie u Ciebie!mniam :)świetne drzwi a chusta rzeczywiście lepiej teraz wygląda:))Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Babcia pewnie wkładała je do piekarnika. Jutro spróbuję zrobić tak jak Ty tzn. w mikrofalówce. Drzwi świetnie się prezentują!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak moja babcia piekła w piekarniku. Ja kiedyś tez tak robiłam jak nie miałam mikrofali. Dzięki-pozdrawiam

      Usuń
  9. Na pieczone jabłka też mam smak ostatnio:) Mandarynka powiadasz? Ja zawsze robiłam z miodem, ale dziś właśnie kupiłam konfiturę z pomarańczy, mogłoby być ciekawie:)
    Chusta z frędzlami rzeczywiście zyskała na atrakcyjności, a drzwi są absolutnie fantastyczne! Uwielbiam afrykańskie motywy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś zrobiłam z miodem i orzechami. Konfitura pomarańczowa na pewno będzie pysznym dodatkiem. Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Drzwi fantastyczne...
    ale ja chciałam o te jabłka zapytać, ja uwielbiam pieczone jabłka, chętnie bym je sobie czymś urozmaiciła, czy te Twoje jabłuszka to po upieczeniu pozbawiłaś środków, czy na surowo i one sie w mikrofali upiekły ?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko- jabłka pozbawiłam środków przed pieczeniem surowe i w tą dziurę napchałam różne rzeczy. Upiekły się w mikrofali. Kiedyś jak nie miałam mikrofali to piekłam w piekarniku, ale w mikrofali szybciej Normalnie układam je na talerzu i włączam mikrofalówkę na 10 minut. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Bardzo Ci dziękuję. Nie przesadzę za bardzo jeśli powiem, że ułatwiłaś mi życie, bo ja ciągle z tym piekarnikiem walczę nie świadoma, że można szybciej i prościej...

      Usuń
  11. Tak już jest że po latach wracamy do smaków dzieciństwa:))drzwi zrobiłaś fantastyczne:)))i faktycznie chusta z frędzlami jest ładniejsza:))))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. te drzwi są fantastyczne, nowość ale cudowna, chusta bardzo fajna a jabłka ??? chyba spróbuję

    OdpowiedzUsuń
  13. Drzwi wyszły rewelacyjnie, zainspirowałaś mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow...ale piekne drzwi!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale mi apetytu na te jabłka narobiłaś:))Drzwi rewelacyjne,fantastyczny pomysł i wykonanie a chuście lepiej z frędzlami:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wykończyłaś swoje prace perfekcyjnie.Podoba mi się murzynek przy drzwiach, frędzle dopełniają całość chusty. Pieczone jabłka dobre są również na diecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Iwonko. Murzynka robiłam jakieś 2 lata temu dla mojej Tuśki na prezent :)

      Usuń
  17. Drzwi wyglądają rewelacyjnie! pieczone jabłuszka pychota!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jabłuszka spróbujcie z miodem i zurawiną - tez dobre a drzwi SUPER

    OdpowiedzUsuń
  19. Twoja drzwi jak dla mnie BOMBA ! Chusta też fantastyczna - cieplutka, modna i świetnie wykonana.pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Drzwi są naprawdę extra,
    uważam że Twoja twórczośc jest dużo bardziej wartościowa,
    pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Drzwi są rewelacyjne!!!! frędzelki dodały jeszcze większego uroku Twojej chuście, ale na jabłka to się wpraszam, bo moja babcia też mi robiła takie, tylko w piekarniku. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga-dzięki :) moja babcia też w piekarniku robiła jabłka :) pozdrawiam

      Usuń
  22. Fajny pomysł a takim ozdobieniem drzwi, wyglądają bardzo ładnie:)) Ja też robie pieczone jabłka...to dla mnie alternatywa żeby nie opychac sie ciastem przy niedzielnej kawce:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Afrykański klimat drzwi bardzo mi się podoba, wykonanie również, a poza tym, jak zawsze, masz świetne pomysły! :) Chusta była piękna i przedtem, bo ma śliczny kolorek i wzór, ale masz rację, frędzle jakoś tak od razu kojarzą się z taką chustą.

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam uwielbiam pieczone jabłka, ale u mnie muszą być pieczone w piekarniku. Moja rada - jak najmnniej mikrofalii, niszczy całą energię w pożywieniu. Taka żywność jest martwa energetycznie. Dietetycy podkreślają wagę witamin a zapominają,że najważniejsza jest energia, którą musimy czerpać z pożywienia. Polecam książki Stefanii Korżawskiej. Moja rodzina stosując się do jej rad zapomniała co to tabletki. Pozdrawiam i polecam książki - warto. Służę także radą gosia393@op.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie-dzięki za wszystkie cenne rady :) Kiedyś też piekłam jabłka w piekarniku. Jadnak od kiedy mam mikrofale to jakoś tak sobie ułatwiam życie. Tabletek żadnych też nie używam, ani moja rodzina. Odpukać wszyscy jesteśmy zdrowi :) ale dzięki książek sobie poszukam.

      Usuń
  25. Mając takie drzwi i konieczność ich ozdobienia mogłaś się naprawdę wyżyć... udało Ci się bardzo. Podobają mi się ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Drzwi prezentują się niesamowicie

    OdpowiedzUsuń
  27. Drzwi to mistrzostwo! Gratuluje wytrwałości :) są piękne!

    OdpowiedzUsuń
  28. Drzwi jedyne w swoim rodzaju!
    Jabłka pychota! Też lubię pieczone jabłka, mniammm... :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale mnie zaintrygowały pieczone jabłka z mikrofali! Koniecznie muszę spróbować :)
    A drzwi R-E-W-E-L-A-C-J-A !!!!!!!!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Drzwi wyszły świetnie,malunki własne super uzupełniły afrykański krajobraz. Muszę spróbować takich jabłek,strasznie jestem ciekawa smaku. Frędzle przy takich chustach to jak kropka nad "i" :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Drzwi są przepięke, a wojownicy powinni być różni od siebie przynajmniej widać, że ręczna robota

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Drzwi są naprawdę świetne. Bardzo ciekawy i oryginalny pomysł. A chusta też mi się bardziej podoba z frędzlami.

    OdpowiedzUsuń
  33. No wiesz, jesteś niesamowita - drzwi oryginalne. Gratuluje pomysłu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  34. Zapraszam do mnie po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. No cóż, moje łakomstwo jest powodem,że najpierw się zachwyciłam pieczonymi jabłkami,które uwielbiam:)
    Ale te malowidła Twoje na drzwiach spodobały mi się baaaaaardzo:)
    Bardzo oryginalnie i pięknie.
    A chuście rzeczywiście ładniej z frędzlami.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  36. O Kochana! Drzwi to mistrzostwo! I jeszcze własnoręczne malunki! Tak spojżałam na pierwsze zdjęcie i się zastanawiałam a które to Twoje rysunki??? Brawo! Są piękne! A nie miałaś problemu z decu w pionie? Bo mnie to zawsze denerwuje. Chusta z frędzlami super wygląda. I jabłuszka... mniam! Ja to lubię z rodzynkami, morelami albo śliwkami suszonymi i orzechami włoskimi, zalane syropem klonowym :) Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Wspaniale poradziłaś sobie z drzwiami, bardzo mi się podobają. Całość jest oryginalna:)
    Zjadłabym taki jabłuszko - teraz:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  38. Drzwi wyglądają rewelacyjnie !
    Chusta z frędzlami również , natomiast pieczone jabłka to smaki z mojego dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  39. o kurde, napracowalas sie !:) super efekt:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za komentarz