Witajcie!
Pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza.
Zimno, mokro i nieprzyjemnie. Niektórzy taką pogodę nazywają "barową", ja mogłabym ja nazwać "twórczą", bo sprzyja siedzeniu w domu i dłubaniu.
Pokaże Wam co u mnie ostatnio powstało.
Lemur Basia
Kotek breloczek zrobiony w prezencie. Wiem, że szczęśliwie dotarł do właścicielki, więc mogę go pokazać.
Koszyczek upleciony z gazet czyli tzw. papierowa wiklina.
Zrobiłam go jakiś czas temu. Ostatnio doczekał się pomalowania i polakierowania. Dno koszyczka ozdobione serwetką czyli decoupage.
Koślawy strasznie. Papierową wiklina bawię się rzadko i efekty są jakie są. Nie mam wprawy, ale może kiedyś to się zmieni. Koszyczek jest niewielki, może leżeć na biurku i służyć jako pojemnik na drobiazgi.
Ta koślawa serwetka pod koszyczkiem to tez moje dzieło. Zrobiłam ją bardzo dawno już nie chce nawet pamiętać ile lat temu. Chyba było to w szkole podstawowej. Przyniosłam takich koślawców z mieszkania mamy kilka, aż trudno wierzyć, że ona je trzymała.
Życzy Wam udanego wypoczynku
Eve-Jank
Ps. Mam jeszcze sporo nowych prac , ale na razie nie mogę ich pokazać. Muszę poczekać, aż dotrą do nowych właścicielek.... Tak tylko ostrzegam, że będę Was męczyć.
Ewuniu. Dla mnie rękodzieło nie musi być piękne i równiutkie, jak z fabryki. Dlatego jest takie cenne, bo jest jedyne i niepowtarzalne. Lemurek, breloczek super. Koszyczek zaś jest w krzywiźnie swej uroczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne, jesteś niezwykle zdolną osobą. Koszyczek jest całkiem, całkiem. Mam ochotę pobawić się w plecionki papierowe, podejmowałam próby jakoś mi nie wychodzi. Pozdrawiam cieplutko miłą osóbkę.
OdpowiedzUsuńTwoje lemurki powalają urokiem osobistym, cudne są!:) Świetne prace, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne prace-dla mnie cudne i podziwiam zdolności.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietne zabaweczki ;) a koszyk super !
OdpowiedzUsuńpapierowa wiklina to póki co dla mnie czarna mnagia, a tobie wychodzi coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńuwielbiam jak nas "męczysz". Bardzo dobrze, że wykorzystujesz twórczo taką pogodę, dzięki temu mamy możliwość podziwiania Twoich prac i wszechstronnego talentu. Buziaki ze słonecznego Lublina
OdpowiedzUsuńKoszyczek na drobiazgi to przydaś niezbędny w każdym domu i w każdej ilości. Zwierzaczki szydełkowe jak zawsze urocze :)
OdpowiedzUsuńZwierzaczki słodkie.
OdpowiedzUsuńLemurowa mnie urzekła!:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Ale Ci zazdroszczę tego twórczego czasu - dla mnie taka pogoda to ewidentnie barowa ;P Nic mi się nie chce... ;D
OdpowiedzUsuńOj tam, wcale nie widać, żeby koszyk był koślawy, czy serwetka koślawa:> Nie ma mowy :)Brelok powalający a lemurowa super:}
OdpowiedzUsuńZwierzaczki przesłodkie! Koszyczek cudny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Widzę że pogoda sprzyja tworzeniu ślicznych rzeczy:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTwoje wytworki jak zwykle są sliczne. U mnie też pada, schowałam dzisiaj pod dach pelargonie bo jak tak dalej pójdzie to mi zgniją:(
OdpowiedzUsuńMaskotki- słodziaki, a koszyczek kolorowy i ozdobny, nie zauważyłam, żeby był krzywy.
OdpowiedzUsuńPogoda to wręcz ...pii pii pii..., no i masz rację - sprzyja twórczości przy dobrej kawie :) Maskotki oczywiście fajne, koszyczek nie taki znowu koślawy. Ja teraz będę musiała coś wypleść, bo mam zamówienie w rodzinie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJoAnno! Czekam na te nowe koszyki. Zaglądam ciągle na Twojego bloga i nie ma nic nowego.
UsuńFajne prace, lemur uroczy :) a koszyczek ma piękne dno, które odwraca uwagę od ewentualnych niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńagawu :) dzięki. Chyba dletgo, że jest koślawy zrobiłam na nim decu :)
Usuńale fajne zwierzaki ;))
OdpowiedzUsuńLemurka Baśka jest fajowa :) Koszyczek całkiem fajny, ja nie potrafię zrobić nawet takiego :))
OdpowiedzUsuńPiękności u Ciebie jak zwykle!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka zostawiam :) ♥
Maskotki jak zawsze świetne! A koszyk - kto powiedział, że musi być idealnie równy? - taki wygląda bardzo fajnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń