Moja rodzinka wróciła. Cisza spokój to już tylko wspomnienie, ale przynajmniej jest wesoło. Lubię pobyć czasem sama, ale tydzień to już przesada. Jeszcze kilka dni i chyba bym oszalała. Lubię ten gwar, szum przynajmniej coś się dzieje. Nie rozumiem ludzi którzy z wyboru są sami...
Przez ten tydzień kiedy byłam sama umyłam okna, wysprzątałam cale mieszkanie. Zrobiłam porządek w swoich przydasiach czyli włóczkach, szmatkach itp.
Powstały też kosze do których zrobienia przymierzałam się od dawna. Zawsze podobały mi się wiklinowe, albo bambusowe kosze. Niestety są dość drogie i nie stać mnie na nie. Oto moja wersja koszy na przydasie.
Kosze są zrobione na szydełku, a w środku mają plastikową konstrukcję. Te małe to 10 litrowe pojemniki po płynie. Duże kosze to po prostu stare plastikowe kosze na pranie. Takie kosze ludzie często wyrzucają, bo np. pokrywka pęknie, albo są zupełnie dobre tylko się znudzą komuś. Warto popytać znajomych.
Może ktoś ma niepotrzebny taki kosz. Ja swoje znalazłam koło pojemników na plastiki. Włóczki użyte to różnego rodzaje resztek jakie miałam w domu. Robiłam bardzo grubym szydełkiem nr 10, melanż 6 nitek.
I jeszcze jeden kosz:
Na koszu stoi mój kubek na kawę i lemur.
Jak się przyjrzycie to zobaczycie nawet na kubku mam włóczki he he. Postawiłam je po to żebyście zobaczyli jakie faktycznie są wielkie .
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje za wszystkie miła komentarze. Fajnie, że jesteście ze mną to naprawdę pomaga i mobilizuje do pracy
pozdrawiam
Eve-Jank
świetne kosze!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wspaniały pomysł, chyba też spróbuję.Życzę dalszych pomysłów i koniecznie podawania ich do publicznej wiadomości - dla tych mniej pomysłowych też ,pozdrawiam Basia M.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wszelkie przydasie. Na pewno wart podpatrzenia :)
OdpowiedzUsuńEwciu,podziwiam i znowu zazdroszcze,ilekroć zagladam do Ciebie to zazdrosna jestem o pomysly.Swietne te kosze,ale by mi sie takie przydały,a wloczki w diably sie peta po pudelkach,workach.Pozdrawiam i zbieram Twoje pomysly:)
OdpowiedzUsuńCos sie skicialo i nie mam podpisu
chomiczkowy zawrót głowy:)
ale fajne :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjakie fajne kosze. Ależ Ci ich zazdroszczę. Od jakiegoś czasu zabieram sie za zrobienie takiego kosza "na" plastikowe wiadro, ale jakos zawsze coś innego okazuje sie byc ważniejsze i pilniejsze - a przydałby się, oj przydał:)
OdpowiedzUsuńjestes mistrzynia "cos z niczego" :)
OdpowiedzUsuńChyba sporo czasu zajęło wydzierganie takich koszy,gratuluję wytrwałości. Kiedyś takie zrobiłam na zabawki, tylko mniejsze, okrągłe i bez usztywniacza w środku; do tej pory służą moim dziewczynkom- ale pamiętam, że ręce mnie bolały okropnie od tego, ale warto- prawda?
OdpowiedzUsuńSuper kosze!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbombowe, ja ostatnio też przymierzałam się do porządków w moich szpargałach - planowałam kupić parę koszy wiklinowych, ale rzeczywiście na te największych rozmiarów trzeba sporo zapłacić. Ty świetnie wybrnęłaś z problemu - super pomysł, i jaki efekt...
OdpowiedzUsuńDużo się działo podczas mojej nieobecności, przeczytałam wszystkie Twoje nowe wpisy i oglądnęłam prace - są super a z koszami to świetny pomysł !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Praktyczne, idealne na uporządkowanie swoich przydasi itp. Co to znaczy mieć taki talent, nie trzeba w kartonowych pudełkach trzymać tak jak ja trzymam moje szpargałki... Super gratuluję pomysłu i talentu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Poli
ABSOLUTNY CZAD!
OdpowiedzUsuńteraz to będe na bierząco...
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu gdzie są wszystkie razem to robią imponujące wrażenie. Pozdrawiam Ewciu
OdpowiedzUsuńrewelacja, jak tylko będę miała gdzie takie postawic, to tez sobie zrobię :D, a kubeczek boski, mów szybko, gdzie go kupiłas ? :
OdpowiedzUsuńBardzo pomyslowe te kosze.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, wow :) Świetny pomysł takie kosze :) Ja kiedyś zrobiłam pojemniczki, ale nie wiedziałam czym je usztywnić - teraz już wiem, że wystarczy jakaś zwyczajna plastikowa puszeczka :)
OdpowiedzUsuńGenialne kosze ;O
OdpowiedzUsuńA ile pracy musiałaś w nie włożyć.
Podziwiam pomysłowość!
Rewelacyjny pomysł, podziwiam i już planuję poszukanie takich plastikowych pojemników. Może na drutach też uda się coś takiego wyczarować :)
OdpowiedzUsuńKokotek-Na pewno się da na drutach też zrobić-pozdrawiam
OdpowiedzUsuń