Zima się zrobiła. Śnieg napadał. Mama Misiowa wybrała się na snaki ze swoja małą córeczką . Mróz im nie straszny, bo mają ciepłe ubranka. Sami zobaczcie ciepłe kurteczki, czapeczki i szaliczki.
Na zdjęciu poniżej już wróciły do domu i zdjęły ubranka.Pewnie za chwilę napiją się ciepłej herbatki z miodem.
Pozdrawiam Was mroźnie i śnieżnie. U mnie -10 stopni i śniegu po kolana.Byle do wiosny. Choć przyznam szczerze, że i zima ma swoje uroki. Przynajmniej jak człowiek porządnie zmarznie to szczęśliwy, że już jest w domku.
eve-jank
eve-jank
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńu nas niema sniegu za to mróż
OdpowiedzUsuńZapraszam do Sankowa po odbiór nagrody- wszak wygrałaś candy u mnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez zima. Wprawdzie nie -10 a -3 ale snieg sparalizowal cale miasto. Twoje misie sliczne jak zwykle. Pozdrawiam tez mroznie i snieznie
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za miłe słowa.
OdpowiedzUsuń-Basia, Agata -pozdrawiam Was.
-Sanko miło mi, że mnie odwiedziłaś. Ja coś znowu wygrałam? Już do Ciebie biegnę kochana
Ewuniu! znowu przegapiłaś! ;-)
OdpowiedzUsuńGapa ze mnie straszna. Jeszcze coś przegapiłam? Chyba się wszyscy na mnie po obrażają
OdpowiedzUsuńGratuluje Szczesciaro wygranych:)A misia jak zwykle urocza i jedyna:)Chcialabym miec taki własnie styl misiowy jak Ty masz.Misiatko w tych sameczkach..no swietne:)
OdpowiedzUsuńDzięki Alusia. Nie masz co zazdrościć Twoje szyte miśki są przesłodkie-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocze misiaczki :))
OdpowiedzUsuńTak ładnie zawsze piszesz wprowadzenie , niczym opowiadanie o misiach jak i innych swoich malutkich zabaweczkach...Czy misiowa rodzinka tez przygotowuje się do swiat..no wiesz choinka stół i wszystkie te świateczne akcenty?(my przygotowujemy sie do zaprezentowania na blogu naszych światecznych drobiazgów)
OdpowiedzUsuń-theyooka-dzięki
OdpowiedzUsuńTUE-przygotowuje się do świąt jak każdy. Moje misie chyba też powinny może pomyślę o tym. Czekam aż na blogu zaprezentujecie swoje świąteczne drobiazgi-pozdrawiam
Misiaki są słodkie !... że też Ci się chce...tak dłubać :)) Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńJa to po prostu lubię. Mnie to odstresowuje
OdpowiedzUsuńAle świetne misiole! :) Super. A co do wisiora, to właśnie kończę następny :) Myślę, że do jutra dam radę. Wciągnęło mnie. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Beatko. Już się nie mogę doczekać na Twój nowy wisior. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas wczoraj też było strasznie mroźno, -12 st.C a przy silnym wietrze odczuwało się co najmniej -20! brrr....
OdpowiedzUsuńMisiaczki są słodkie :) i jak zawsze, misternie wykonane :))
u nas wczoraj -23. Brrrr. Dobrze, że ja w tym tygodniu do pracy nie muszę jeździć... Miśki superaśne. Mama Misiowa ma super kubraczek:)
OdpowiedzUsuńbean- oj daje nam zima w kość, daje. Tylko moje miśki zadowolone i mój pies cieszy się jak małe dziecko
OdpowiedzUsuńbeso_78 -23 stopnie ? Oj masakra. Fajnie, że masz wolne. Szydełkuj i pij ciepłą herbatkę
oj to prawda, że jak człowiek zmarznie i wraca potem do domu, to tak bardzo to docenia, że wreszcie ciepło i przytulnie. ja uwielbiam właśnie zimę z tego powodu - dom staje się wtedy taki hmm...taki "piękny", zresztą tak, jak Twoje misie, którym zima niestraszna, a mały miś pewnie wniebowzięty, że chadza na sanki :)
OdpowiedzUsuńMagda masz racje zima ma swoje uroki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładna praca. Zimno i ładnie się zrobiło- wolę śnieg niż te ulewy latem. Masz rację zima jest piękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Misie mnie rozbroiły...Roztopiłam się w ten mroźny wieczór...;))
OdpowiedzUsuńAga-ciesze się bardzo. Pozdrawiam 3maj się ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u rybek :)) nie wiem kto mi włączył moderowanie !!! Poprawiłam oczywiście,
OdpowiedzUsuńCzekam na nowe prace :)))
o jakie slodkie misiaki dwa :):)odpowiednio do zomy przygotowane :)
OdpowiedzUsuń