Witajcie!
Byłam wczoraj z rodzinką w Żywcu. Pospacerowaliśmy po parku zamkowym.
Zwiedziliśmy mini zoo
**************************************************
**************************************************
i malutki Park Miniatur, który też znajduje się na terenie parku zamkowego.
****************************************
W parku zaczepiały nas wiewiórki
Spacerując po mieście trafiliśmy na SH w którym była wyprzedaż wszystko po 1 zł. Oczywiście nie mogłam przegapić takiej okazji. Wygrzebałam parę rzeczy do przeróbki, a moja córka książki w języku angielskim.
Kupiła, żeby podszkolić język. Książki też po 1zł.
Remont skończony. Teraz tylko sprzątanie, układanie i komponowanie dodatków.
Pamiętacie pewno z poprzedniego postu jak wyglądała kuchnia przed malowaniem. Pomalowana wygląda tak:
Chciałam zieloną to mam.
Pokój córek przed malowaniem.
i po malowaniu
Pozdrawiam Was serdecznie.
Dzięki za wsparcie i wyrozumiałość, że mało mnie ostatnio w necie. W Następnym post na pewno będzie już coś szydełkowego.
Eve-Jank
Fajną wycieczkę sobie zrobiliście Ewuniu, widzisz jak remont szybko idzie? Ani się obejrzysz, a będzie po! :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAira- idzie tylko jeszcze wszędzie bałagan tzn. nie jest tak jakbym chciał, ale to kwestia czasu:) pozdrawiam
UsuńTeraz kuchnia wygląda na większą.
OdpowiedzUsuńmnie się też tak wydaje :) pozdrawiam
UsuńW Żywcu była tylko raz w życiu. Nic nie pamiętam ale z pewnością to fajne miasto. I jak po remoncie. Odnowione ściany cieszą oko, prawda? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie się w Żywcu najbardziej podoba Park zamkowy. Miasteczko też całkiem ładne. Ja mam blisko dlatego czasem jeżdżę.Pozdrawiam
Usuńśliczne kolory ,żywe ,radosne,podoba mi się .
OdpowiedzUsuńIwonka dzięki :) marzyła mi się zielona kuchnia to mam
UsuńRemonty to masakra ,ale potem sama przyjemność - jakaś zmiana coś ubędzie coś przybędzie i cieszy swą nowością ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki wybrałaś :))
Beatko dzięki. Masz rację, że jak się zmieni coś odmieni to cieszy.
UsuńŚliczne kolorki masz teraz na ścianach :) Ale remontowania nie zazdroszczę, też mnie to czeka w sierpniu...
OdpowiedzUsuńWycieczka musiała być bardzo udana! Bardzo lubię miasto Żywiec i tamtejszy park, pięknie tam :)
Pozdrawiam
Mazmika- dzięki jakoś tak jasno się zrobiło i jakby miejsca więcej:) Jeszcze została łazienka i przedpokój, ale na razie chyba odpuścimy-pozdrawiam
UsuńZieleń jak u mnie :D:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lady R.- miło mi, że też lubisz zielony.
Usuńto źródełko na pierwszym zdjęciu to woda? bo gdzieś czytałam, że Żywiec to źródło piwa:))) kolory pomalownicze są świetne i cieplutkie. Że też każdy na wakacje odpoczywa przy remontach:) ale urządzanie na nowo świeżych pomieszczeń jest fajne.Dobrze, że masz chwilkę by gdzieś wyskoczyć w plener. Czekam na wpis robótkowy, bo stęskniłam się za stworkami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAga-woda choć nie próbowałam ;)Tak to już jest, że na wakacjach jest więcej czasu.Część urlopu się wykorzystuje na odświeżenie mieszkania :)
UsuńFajna wycieczka:))) Nie ma to jak koniec remontu:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKryska- masz rację czuje ulgę :)
UsuńTeraz to masz ładnie i czyściutko, aż przyjemnie mieszkać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Piękne kolorki wybrałaś do kuchni i pokoju. Ładny ten park miniatur, który odwiedziliście :)A propo wycieczki - to zawsze trafi się jakaś okazja do pogrzebania na wyprzedaży i "pamiątki" człowiek przywiezie :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajną wycieczkę urządziłaś Rodzince,
OdpowiedzUsuńmieszkanko po remoncie będzie jak nowe :)
Pozdrowionka:)))
Ładny kolor kuchni,lubię zielone sciany.Szybko idzie ten remont i jeszcze z wycieczkami w międzyczasie,teraz już to najprzyjemniejsze:).Ja się grzebałam trzy tygodnie tylko z jednym pokojem,fakt że wszystko robiłam sama:)))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTonka- dzięki :) Ja mam na szczęście męża i córki do pomocy.
UsuńSuper wycieczka - pełen relaks to i malowanko szybciutko poszło :)
OdpowiedzUsuńSzybko uwinęłaś się z malowaniem, ładne kolorki. Wiewiórki są bardzo odważne, u mnie ganiają po ogródku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też mam w kuchni zielono :)Co ja zrobię ,że lubie ten kolor :))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia z wycieczki :)
Fajnie, że znaleźliście czas na trochę rozrywki :) bo malowanie potrafi wykończyć ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ,że mimo remontu udaje WAM się ukraść trochę czasu na przyjemności.A po remoncie przyjemnie będzie sobie w spokoju poszydełkować:)))Również lubię zieleń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo fajna wycieczka, malowanie widzę że się udało. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż mi się remontów zachciało :):):) Czeka ciebie teraz najciekawszy etap dekorowanie:)
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka!A kolory przepiękne wybrałaś!Takie energetyzujące!!!
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka. Energetyczne kolorki!bardzo ladnie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie w tym Żywcu ;) Fajnie udało Ci się trafić z ta wyprzedażą. Z kolei pokój i kuchnia nie do poznania ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Proszę Pani Ewo ma Pani teraz bardzo ładne kolory w domu. Teraz to dopiero będzie dużo pracy jak trzeba wszystko umyć i układać. To jest najwięcej roboty. Ja coś o tym wiem bo też miałem remont i to nie tak dawno temu. Ale potem aż się lepiej oddycha co nie? Robi Pani świetne maskotki. Już czekam na nowości.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia i samych miłych chwil, Kuba.
Kuba- bardzo Ci dziękuje za odwiedziny i również Ci życzę samych miłych chwil.
UsuńDzień dobry. Proszę Pani Ewo odwiedziny Pani to dla mnie czysta przyjemność bo ja lubię oglądać zdjęcia. No i czasami też jak mam co napisać to napiszę komentarz. Ja lubię pisać zresztą to widać po blogu u mnie.
UsuńBardzo Pani dziękuję że mnie Pani odwiedziła, bo nie wiem czy Pani wie że jeszcze w życiu nie dostałem tyle komentarzy i to w jednej chwili i to takich miłych. Dziękuję!
Dobrego dnia i dużo uśmiechów, Kuba.
Zazdroszczę sił do remontu. U mnie w bloku są stare, chropowate nierówne tynki i na ścianach i na sufitach, więc malowanie niewiele pomaga. Należałoby albo nałożyć jakąś strukturę, albo gładź gipsową. Nie mamy na to ani kasy, ani sił. Pozdrawiam Cię Pracusiu. PS: pies - zgodnie z tym co pisałaś - zaczął zżerać dywanik, ale pocerowałam. Niedługi żywot darciochów w domu ze zwierzakami:)
OdpowiedzUsuńRenia- u mnie jest podobnie. Remont robiłam sam z mężem i nie jest to zrobione fachowo, ale jest czysto,świeżo i tanio( tylko koszt farby). Ze zwierzakami tak już jest, ale bez nich było by smutno :) pozdrawiam
UsuńPozdrawiam, ja też remontuje właśnię kuchnię i mam strasznyyyy bałagan :o))))
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się kolory na ścianach.Jeszce tylko sprzątanie, a dekorowanie to już sama przyjemność:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Wycieczka musiała byc udana, zwierzaki fajnie zapozowały do zdjęć, a i zakupy w SH udane. Ciesze się :) Nie ma to jak wyjazd, dobrze wszystkim robi :)
OdpowiedzUsuńKolory na ścianach super, sama mam żółty salon i zielony pokoik :)
do Żywca jak wiadomo zawsze warto pojechać, a za czytanie trzeba się brać oj trzeba bo i angielski by się niestety w życiu przydał
OdpowiedzUsuńPiękne widoki aż Ci pozazdrościłam tej wycieczki :)Malowanie wyszło super !!!!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze,gdy remont mamy już za sobą.Wszędzie czyściutko, pachnąco.A wycieczka bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
PS.
Mam do Ciebie Evo prośbę.Wydaje mi się,że to u Ciebie czytałam jak zlikwidować zabezpieczenie przy komentarzach(tą tabelkę ze znakami).
Myślałam ,że już jej dano nie mam,a okazuje się ,że jest.
Przejrzałam wiele Twoich postów ale nie natrafiłam na właściwy.Jeżeli wiesz jak zlikwidować tą ramkę z literkami to proszę pomóż mi :)) Z góry dziękuję:))
Dziękuję Evo:))
UsuńJak to fajnie zobaczyć przed i po!!! Pięknie, czyściutko, fajne kolory!!! Wycieczka super! Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak postępy z remontem.
OdpowiedzUsuńAch te remonty! U Ciebie już jest ślicznie tylko meble poukładać !!!! Wycieczka super!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń