Witajcie!
Dawno nie myło u mnie na blogu lemurów. To proszę jest
Daria
Misiów też dawno nie było. Proszę bardzo przedstawiam Wam Dominikę.
*************************************
Oprócz szydełkowania czytam. Kilka dni temu skończyłam "Rękę Mistrza" Stephena Kinga.
Wcześniej "Krainę Chichów" Jonathana Carrolla. Kiedyś już czytałam tą książkę, ale są tytuły do których lubię wracać.
Moja Tuśka przeczytała "Anne Karenine" Lwa Tołstoja
Romansidło, ale Tołstoj to w końcu klasyka. Tuśkę tak wciągnęło, że nie mogła się oderwać.
Natalka przeczytała książkę Agaty Christie w języku hiszpański.
o czym napisała na swoim blogu o TU
Podziwiam jej zapał i konsekwencję.
Wszystkie trzy czytamy(tzn. ja i moje córki) w tym samy czasie co innego. Wieczorami,albo w czasie obiadu urządzamy klub dyskusyjny i opowiadamy sobie nawzajem klub dyskusyjny.
Moja April -Natalka też jak i ja załapała bakcyla szydełkowania. Zrobiła Stefana Pokraka (tak go sama nazwała) można go zobaczyć u niej na blogu o TU Według mnie to on jest śliczny, ale cóż chyba nie potrafię być obiektywna.
Dla wszystkich wytrwałych, którzy dotrwali do końca poczęstunek.
Ciasto ze śliwkami.
Nie podaje przepisu, bo to trochę taki eksperyment. Zabrakło mi mąki i dodałam otrębów i płatków owsianych. Kruszonkę zrobiłam z samych płatków owsianych. Jak widać potrzeba matką wynalazków. Ważne, że smakuje.
Pozdrawia serdecznie
Eve-Jank
Lemur i miśka wiadomo, że śliczne. Ciasto długo nie przetrwa jak się wszyscy rzucą, a czytać trochę trzeba, ja już się biorę za następną książkę hehe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
April
oj to prawda :) dobrze, że pan A. w pracy, ale trzeba mu kawałek zostawić
Usuńheheh
UsuńFajne lemurki. Pamiętasz te wszystkie imiona swoich maskotek? Super ciasto. Smaczniutkie, prawda? Z książek czytałam dawno temu Krainę Chichów, boska. Buziaczki
OdpowiedzUsuńAnia - Nie pamiętam wszystkich imion i nawet nie pamiętam ile tych lemurów i miśków zrobiłam... Ja pierwszy raz Krainę Chichów czytałam kilkanaście lat temu i zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Pozdrawiam
UsuńUwielbiam książki Kinga:) Lemurek i miśki jak zawsze śliczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie:)
Fredko- ja też lubię Kinga. Przeczytałam sporo jego książek. Pozdrawiam
UsuńŚliczne zabaweczki,książek nie lubię czytać ale na ciasto to bym się załapała!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuje Aniu i zapraszam na ciasto :)
UsuńUwielbiam Twoje lemury. Jestem nimi zachwycona - są obłędne. misia też jest słodka, a ciasto wygląda przepysznie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle się głodna zrobiłam:)pychotka!zabawki przepiękne!!!"Dolina chichów" mam, ale się nie mogę zabrać i nie wiem dlaczego?:(Pozdrawiam wakacyjnie jeszcze:)))))
OdpowiedzUsuńJednym słowem - 78535636584% normy :/ A że w przyrodzie równowaga być musi, ja mam wydajność 0,00384 :/
OdpowiedzUsuńMiło czasem sobie coś poczytać ;) Lemur fajny, a misia po prostu urocza... i ten kapelusik ;) Ciasto pewnie smaczne.
OdpowiedzUsuńŚliczne miśki, jednak lemurki Twoje tak superowe są jak nic innego:))
OdpowiedzUsuńmaskotki super ale szykuje Ci się rywalka.
OdpowiedzUsuńWiesz Ewuniu, że już stęskniłam sie za Twoimi przytulankami :) Sa jak zawsze dopracowane w 100% :)
OdpowiedzUsuńCiastem ze śliwkami narobiłaś mi ochoty i pewnie też sobie zmaluje takie na weekend :)
Ale dama z tego misiaczka,a lemurek ma na imię jak moja córka :) Stefcio również uroczy,ciekawe,która podbije jego serce :):):)
OdpowiedzUsuńObok takiego placka nigdy bym nie przeszła obojętnie,bo jestem straszny łasuch na słodkie :) No i narobiłaś mi apetytu :)
Piękne pluszaczki :) Ewuś zdolne te Twoje dziewuszki i z zapałem fajnie tak sobie pogawędzić o tym co lubimy robić :)))
OdpowiedzUsuńStworki fajne jak zawsze :) A ciasto...:) wygląda tak przepysznie :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziś u Ciebie Ewciu coś dla ciała,oka i ducha:)
OdpowiedzUsuńMisio bidulek przesłodki, szalenie mi się podoba, ciasto bym schrupała...a Kinga i Carrolla nie lubię, nie dla mnie ten gatunek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Maskotki milusie :) Ciasto wygląda bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńNa śliwkowe się łapie jak nic z chęcią przytulę misia i zapraszam Cię do mnie na bloga po wyróżnienia:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńMacie fantastyczny zwyczaj z córkami że dyskutujecie o swoich książkach.Misio uroczy, placuszkiem chętnie się częstuję. Często przepisy kulinarne powstają w ten sposób:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszydwlko ksiazki i ciacha, tez to wszytko lubie :))))
OdpowiedzUsuńZielonooka Daria jest super. Elegantka Dominika również nie pozostaje w tyle.Ekstra duecik. Oj, czy one nie rozglądają się za Stefankiem:))))Zwłaszcza ta damulka w kapelusiku:))))
OdpowiedzUsuńDla tego ciasta bezapelacyjnie warto było dotrwać do końca:))
Pozdrawiam serdecznie
Tylko jeszcze dodam ,że z Takich Córek, powinna rozpierać Cię DUMA:)
OdpowiedzUsuńFajne maskotki:) no tak, zupełnie mi z głowy wypadło, że już sezon na śliwkowe rarytasy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Sympatyczne szydełciaki
OdpowiedzUsuńA Stefan Pokrak jest uroczy
Pozdrawiam
"Szydełkowce" śliczne! Fajnie, że w waszej rodzince panuje taka mania czytania. A ciacho pysznie wygląda ....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Maskotki jak zwykle urocze. Moim faworytem jest bystrooki lemur.
OdpowiedzUsuńFajny ten wasz klub dyskusyjny na temat przeczytanych książek.
Ja też ostatnio dużo czytam, w sumie to więcej czytam niż dziergam :) Do robótek uważam za sprzyjające zimowe i jesienne wieczory, a lato lubię spędzać z książką. Ciastem z przyjemnością się poczęstuję-uwielbiam eksperymenty! :)
OdpowiedzUsuńZwierzaczki przeurocze :)ciasto wyglada bardzo smakowicie :))Pan pokrak kapitalny :))
OdpowiedzUsuńFajnackie misiaki. Też lubię Kinga, ale "Ręki mistrza" nie czytałam. Jak Twoje wrażenia po lekturze?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma przepisu. Ja od kilku lat szukam przepisu idealnego na cisto ze śliwkami, bo mi zawsze zakalec wychodzi:), nawet z kruchego cista:)
Pozdrawiam
Beato- Po przeczytaniu Ręki Mistrza mam mieszane uczucia.Pod koniec trochę za bardzo namieszał,ale czyta się fajnie. Mimo wszystko jak lubisz Kinga to nie będziesz rozczarowana. Przepis hymm ja robię zwykłe kruche ciasto, albo drożdżowe kruche
Usuń